34 słowa.
Nie śmieszyła mnie ta docinka, ale reszta towarzystwa parsknęła cicho. Prychnąłem na ich reakcję i wybiegłem z salonu z zamiarem wypłakania się w poduszkę. Liczyłem, że Clifford przyjdzie do mnie, ale niestety nie przyszedł.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro