Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kilka słów od autorki

Wielokrotnie prosiliście mnie o to, aby ta książka nie zakończyła się źle. Zastanawiam się co sądzicie o ostatnim rozdziale? Można to zaliczyć do złych zakończeń?
Tak naprawdę od pierwszego rozdziału wiedziałam jak to się skończy, ale z każdą kolejną publikacją wachałam się coraz bardziej.
Przywiązywałam się do was i do tych postaci oraz sama zapragnęłam happy end'u.
Cóż.. Wielu z was podejrzewało, że zakończy się to śmiercią samobójczą Chanyeol'a lub Baekhyun'a, więc chyba historia nie skończyła się tam źle, prawda?

Myślałam o tej ostatniej publikacji już od jakiegoś czasu. Zastanawiałam się co powinnam wam napisać, o czym uprzedzić, ale kiedy w końcu mogę zrealizować te plany... Mam całkowitą pustkę w głowie.

O matko... Jak długo pisałam te opowiadanie. Publikacja zaczęła się 29 września 2016. Dziś mamy kwiecień 2018. Bardzo długo. Nie spodziewałam się, że będę je ciągnąć tak długo.
To miało być opowiadanie.. Krótkie. Około 8 rozdziałowe i nie miało mi zająć więcej niż dwa miesiące.
Czuję do niego sentyment, ponieważ to moja pierwsza książka na Wattpad'zie. Mój debiut tutaj.
Oczywiście widzę, jak bardzo nie dopracowana jest ta historia. Rozdziały mogły być dłuższe, emocje bardziej ukazane. Wiele wątków nie zostało przeze mnie do końca zrealizowanych, ale to nic. Wybaczcie mi?

Wszystkim wam bardzo, bardzo, bardzo, bardzo dziękuję za to, że byliście. Tak naprawdę wciąż nie za bardzo ogarniam Wattpad. Tak się złożyło, że za dwa dni są moje dwudzieste urodziny. Może jestem za stara, żeby go rozumieć? W każdym razie dążę do tego, że od początku nie umiałam docenić jak wielu was tu jest. Już pierwszy rozdział w ciągu jednego dnia miał bardzo dużo wyświetleń i gwiazdek. Bardzo wam za to dziękuję, bo prawdopodobnie bez tego nie umiała bym skończyć Look at me (daddy). Jestem z tego okropnego typu ludzi strasznie krytycznych względem siebie i innych. Szybko bym zrezygnowała, gdybym nie widziała waszych komentarzy, nie była świadoma, że komuś to się podoba.
Sama... Sama chyba nie przeczytałabym tej historii. Mam wrażenie, że nic tu nie trzyma się kupy. Jakby cała książka była zlepkiem wielu innych wątków, które niekoniecznie ze sobą współgrają. Na pewno wkrótce nieco ją zedytuję, ale nie chce naruszać fabuły.
Oczywiście to nie tak, że nie lubię tej książki. Kocham ją. Mam do niej ogromny sentyment.
Dziękuję wszystkim, którzy tu dotarli.
Nie wiem, co mogę dodać. Może wy macie jakieś pytania?
Chyba jedyne co mi przychodzi do głowy to pytanie o kontynuację, której nie wykluczam. Może za jakiś czas pojawi się druga część? Obserwujcie uważnie ;)
Tymczasem zapraszam was do przeczytania reszty publikowanych historii. Wkrótce pojawią się dwie, może trzy nowości na miejsce tych zakończonych.
Oczywiście również moje ukochane Miracles in December2, na które musicie poczekać do grudnia.

Jeszcze raz dziękuję za wszystko. Chyba jestem zbyt sentymentalna, bo naprawdę mam ochotę płakać na myśl, że już więcej nie dostanę powiadomienia, że pojawiło się tu kilkadziesiąt nowych gwizdek czy kilka nowych komentarzy.
Będę za wami tęsknić, za bardzo się do was przywiązałam...

A teraz nadszedł ten moment, kiedy mogę ostatni raz opublikować tutaj te słowa -

Tym razem nie '' do zobaczenia niedługo '', a

Publikacja Look at me (daddy) właśnie została zakończona.

Kocham was

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro