Prolog
Ciemnogniada klacz z szeroką łysiną, podpalanymi nogami i czterema skarpetkami galopowała w dół stromego zbocza. Płynnie stawiała nogi i widać było, że razem z jeźdźcem stanowią harmonię, jedność. Po chwili klacz zwołała do kłusa, a potem do stępa. Potrząsnęła głową, a jej jeździec ją poklepał.
Wtedy jeszcze nie wiedziała, jak wszystko może sie szybko zmienić.
Oto jest prolog mojej nowej książki o...wyścigach XD Na początku może się wydawać nie na temat i nudna, ale obiecuję, że później się rozkręci :D
WolfenaPl blueberryy111 konikoniara Mooonstereq MrsDarknessxD 2Artistic00Pony7 Polska_Appaloosa --Ijka--
Tak sobie was oznaczyłam XD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro