|41|
t4e: Jin hyung, więc pod jakim adresem znajduje się Twój różowy zamek?
sokjin: [adres]
t4e: hm. kojarzę
już nie mogę się doczekać aż was zobaczę
j3on: prawda, ja też
yoon: przynieść jakies piwo?
jiminie: nie wystarczy Ci, że upijesz się mną?
yoon: PARK JIMIN
grabisz sobie
jiminie: ;)
j3on: słodziaki, ta
pod wieczór u Jina hyunga, sobota
pasuje?
sokjin: pewnie
namj00: będę pierwszy!
yoon: wcale nie, muszę zaklepać kanapę
jiminie: Hyung, przecież nie zajmiemy całej kanapy..
yoon: o czym mówisz Jiminie, muszę gdzies spać
jiminie: a
no spoko
nieee
nie ma sprawy hyung
ej wiecie co bo musze wkurat w sobote wieczorem pomóc babci w ogrodzie
yoon: będę spał z Tobą obok
j3on: poza tym mamy zimę, idioto
jiminie: to na którą to było......
sokjin: powiedzmy, że 17
t4e: a..a co z Hoseokiem?
j3on: hm? o kim mówisz, Taehyungie?
t4e: um..o nikim..
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro