|36|
a/n: przepraszam, że tak długo i wesołych świąt
j3on: chociaż raz nie możecie przestać się kłócić?
yoon: to oni
jiminie: obrażają Yoongiego
nie będę tu siedzieć
yoon: Jimin..
j3on: załatwiajcie to gdzie indziej
zrobiłem tą konwersacje
aby rozmawiać z ludźmi
przełamać się i zacząć być chociaż trochę społecznym
tymczasem to moja wina że jacyś obcy ludzie kłócą się o obcych ludzi?
naprawdę nie mam nic przeciwko temu, że ktoś kogoś lubi, że ktoś kogoś broni i to jest kochane i urocze, ja wiem. ale chłopaki proszę was, chociaż dzisiaj, dajcie sobie spokój. podajcie sobie dłonie i zakończcie to
Namjoon, Jin, Yoongi i Jimin. jesteście w stanie to uszanować..?
sokjin: mnie naprawdę wszystko obojętne. nic mi nie zrobicie, ja wam nic nie zrobie. przecież ja tylko odpowiedziałem na pytanie Namjoona, ludzie
namj00: ja zawiniłem więcej niż Jin, naprawdę nie musicie doplątywać do tego kolejnych osób. okej, sory yoon
yoon: jeśli przeprosisz Jimina
namj00: przepraszam Jimin : )
jiminie: Yoongi..
yoon: dziękuję.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro