Coma Dziesięć
Obudził się z Da'li'ke przytuloną do boku. Ostrożnie, by jej nie obudzić, wstał.
-Już wstajesz ? - zapytała sennie. Schylił się nad nią i pocałował w czoło.
-Tak, kochanie. Wyruszam w trasę koncertową, do europy. Jedziesz ze mną? - zapytał głaszcząc ją po głowie.
- Nie... nie mogę opuszczać Anglii. Jak będziesz w Niemczech pozdrów ode mnie Ni'ri.
-Kogo?
- Nie mogę ci powiedzieć. - uśmiechnęła się tajemniczo.- Ich już, bo się spóźnisz. Udanych koncertów. - powiedziała przewracając się na drugi bok.
-Nie pożegnasz się ze mną? - zapytał zasmucony.
-Po co, jak wrócisz? - powiedziała, ale jednak w stała i przytuliła się do niego.
-Wróć, proszę - szepnęła mu do ucha.
-Wrócę, obiecuję. - z niechęcią uwolnił się z jej ramion i wyszedł.
Da'li'ke jak tylko usłyszała zamykane drzwi zaczęła się śmiać.
~~~~~
ostatnio zastanawiałam się czego ja słucham i proszę. Tu macie horror punk z wpływami rockabilly.
Ghoultown - Drink With The Living Dead
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro