Wróciłaś
- To jest dziwne
Wymruczała czarna wdowa jak patrzy na ekran tabletu który ukazuje Lokiego w celi
- Co tam Nat?
Tony spytał gdy podchodzil do miejsca gdzie siedziała
- Loki zachowuje sie dziwnie?
Powiedziała Nat nadal patrząc w monitor, Loki siedzi w kącie i ma twarz w rękach
- Co?
Teraz spytał Thor gdy usłyszał że ktoś rozmawia o jego bracie nadal przeżywając jedzenie
- Twój brat ostatnio dziwnie się zachowuje , jest już tak od kilku tygodni. Nie je, Nie pije prawie nie śpi, i nie próbuje ucieknąć
Wzdycha Nat , teraz Tony spojrzal na ekran jak loki bawi sie kciukami
- Jesteś pewien że to nie iluzja?
Do rozmowy dołaczyl się Steve
- Nie , cela jest tak zrobiona żeby niemógł użyć swojej magi
Odpowiedział Tony
- Więc to jest dziwne
Powiedział Bruce
Thor wziął tableta z rąk Clint'a i spojrzał na twarz swojego brata
- Wygląda tak smutno
Clint powiedział spoglądajac na ekran
- Jakby tęsknił za czymś
Dodał
- Albo za kimś
Powiedział Thor
- Co?
Spytał Steve
- Nic dziwnego że tak się zachowuje, teskni za Lady T/I i za córeczką Ophelia . Jak mogłem tego nie zauważyć.
Ostatnie zdanie wymruczal powiększając ekran na twarz Lokiego ukazując podkrążone i czerwone oczy.
- Kto to T/I ?
Spytał Tony
-T/I to żona Lokiego ale nie widział jej odkąd ojciec wygnał go z Asgardu
- A co z córeczką ?
Teraz spytał Clint
- Ophelia to nienarodzona córeczka, T/I była w 5 miesiącu ciąży jak Loki był wygnany i przeniesiony tutaj
Wyjaśnił Thor gdy przeplatał ręce na piersi
- Może dałoby się ją ściągnąć tutaj?
Spytał Steve, nagle czując empatie do Lokiego
- Ojciec Nie pozwoli
Odpowiedział i westchnął Thor
- współczuję mu
Powiedziała Nat spoglądajac na ekran który teraz ma Tony
- Może uda nam się ją po cichu ją tutaj ściągnąć
Zaproponował Bruce
- No nie wiem
Thor odpowiedział
- Jest warte zaryzykowania ,czuję się źle patrząc na Jelonka
Tony powiedział patrząc na ekran, Loki teraz przyciągnął swoje kolana do klatki piersiowej i się patrzy w przestrzeń
- Może znów zrobimy go szczęśliwego
***
- Thor gdzie my jesteśmy?
Spytałaś, przemierzając przez tłum ludzi
- Na Midgardzie
Odpowiedział trzymając rękę na twoim ramieniu prowadząc ja przez tłum ludzi, niektórzy spoglądają na was dziwnie z tego powodu co macie za sobie, Thor ma swoją zbroję z czerwoną peleryną a ty zieloną suknię z złotymi wstawkami
- Dlaczego?
Kolejny raz spytałas , idąc i spoglądajac na budynki
- Loki
W mgnieniu oka na twojej twarzy zagościł uśmiech ale twoje oczy wyrażaly smutek
- AŁĆ!!!
Krzyknęłaś trzymając się za brzuch
- Lady T/I wszystko w porządku ?
Spytał się z zmartwieniem
- Tak, dzidzius właśnie kopnął, wszystko dobrze
Powiedziałaś głaskajac swój brzuch
- Chyba jest szczęśliwa że zobaczy tatę
Dodałaś, Thor się do ciebie uśmiechnął
- Choć już nie daleko
***
- hejka
Powiedział Clint
-Musisz być T/I, nazywam się Clint Barton
Uśmiechnął się do ciebie a ty to odwzajemnilaś
- Cześć jestem Natasha a to jest Tony, Bruce i Steve
Wskazała po kolei
- Witam
Nieśmiało Pomachałaś ręka
- Jestem T/I a to jest Ophelia
Poglaskałaś się Po brzuchu
- Wiec wiesz Po co tu jesteś ?
Spytał Steve
- Tak! Gdzie on jest ?
Spytałaś Thora
- Zaprowadzę cię do niego
**
Po kilku minutach już jesteście przed drzwiami gdzie znajduje sie cela
- A i jeszcze jedno wiedz że mamy kamery jeśli będzie się coś działo to pomachaj do niej okey
Kiwnełas że rozumiesz
- A i kod do celi to 98564 wystarczy że go wpiszesz
- Ok
Wzięłaś głęboki wdech i weszłaś i zobaczyłaś tylko tyl Lokiego
- Thor nie mam ochoty....
W tym momencie się odwrócił i zobaczył kto to
- T/I
Na jego twarzy zagościł uśmiech za którym mocno się stęskniłaś

Nie wytrzymałaś i szybko podbieglas do celi wpisując kod i rzuciłaś się na jego szyję pamiętając aby zachować odstęp od waszych brzuchów .
Loki momentalnie schował swoją twarz w twojej szyi i mocno wciągnął twój zapach .
Każdy z Avengers'ow uśmiechają się do monitoru.
- Tęskniłam za tobą
Wyszeptałaś, pozwalając aby jedna łza spłynęła po twoim policzku
- Ja za tobą też
Loki spojrzał się na ciebie
- Za wami obiema
Położył rękę na twoim już dużym brzuchu, przkładając czoło do twojego , wasze oczy nigdy się nie odseparowaly
- Awwwwwwww
Westchła Nat oglądając scenę, każdy z Avengers'ow czuję się jakby oglądał romantyczny film
- Widzicie zadziałalo
Powiedział szczęśliwy Thor
- No to był mój pomysł
Powiedział Bruce
- Dobrze wiedzieć że jelonek ma miękką stronę. Do póki ona tu będzie nie będę musiał walczyc z nim.
- Kochana jak tutaj sie dostałaś , myślałem że Odyn ci Nie pozwoli
- Thor pomógł mi się wymknąć. Jeśli Heimadal nie zdradzi gdzie jestem, jesteśmy bezpieczni
- Proszę moja ukochana zostań tu, Nie chce być w tej celi bez ciebie
Wziął twoją twarz w ręce
- Zobaczymy
Nagle poczułaś okropny ból aż musiałaś ukleknąć
- T/I skarbie wszystko w porządku . Co ci jest
Loki szybko ukleknął przy niej i położył rękę na twoim ramieniu w jego oczach zmartwienie
- Co się dzieje ?
Spytała Nat szybko wybiegając z pokoju .szybko wpisała kod i była obok ciebie
- Co się dzieje?
Spytał teraz Loki
-T/I ile miesięcy już jesteś w ciąży?
Spytała Natasha , wzięłaś głęboki oddech i wydusilas z siebie
- 9
- Myślę że zaczęła rodzić, trzeba ją szybko zabrać
Steve szybko cię wziął na ręce i wybiegł z celi
- Co wy robicie!? Co jej chcecie zrobić? !
Loki wykrzyczal i szybko był na dwóch nogach aby za tobą pobiec ale Thor przygwozdził go do ziemi
- Nie bracie
- Zostaw mnie ty ośle!!
Próbuje sie wyszarpnać
- Nic jej nie będzie zaopiekują się nią i twoim dzieckiem
Loki uspokoił się , pokiwał głową i schował głowę w rękach gdy Thor głaszcze go po plecach
- Proszę zaopiekujcie się ją
- Nie bój się o to
***
Po kilku godzinach Nat z Clint'em weszli do celi, Thor obudził Lokiego który zasnął już z zmęczenia , Przetarł czerwone oczy i spojrzał na nich
- Chodź z nami.
Pokiwał głową i wstal, wyszli z celi Thor idzie za nimi nadal mu Nie wierząc. Stanęli przed drzwiami
- One czekają na ciebie
Powiedziała Nat z uśmiechem
- One?
Lokiemu zeszkliły się oczy, Clint otworzył drzwi i Lokiemu ukazałaś się mu i wasza córeczka w twoich rękach . Szybkim krokiem Loki był koło ciebie
- Jest prześliczna
Wyszeptałaś
- Tak jak jej mama
Loki pocałował twoje czoło i spojrzał na swoją córeczkę , ułożył się koło ciebie na łóżku i objął cię ramieniem a w drugim ułożyłaś mu córeczkę
- Kocham cię moja królowo
Powiedział i położył swoje czoło na twoim
- A ja ciebie mój królu
Pocalowalas jego policzek
- I oczywiście ciebie moja księżniczko
Uśmiechnął się do niej
**
Po godzinie, Avengers weszli do pokoju i zobaczyli ciebie, Lokiego i córeczkę , Wszycy przytuleni do siebie i smacznie śpią
- Może pozwolimy T/I i Opheli tutaj zostać aby Loki Nie próbował nikogo już zabić
Powiedział Tony
- Albo chociaż utrzymywać go szczęśliwego
Dodał Thor spoglądajac na szczęśliwą rodzinę , Loki ma w bezpiecznym uścisku swoją rodzinę
- Zgadzam się wydaje się być milszy gdy ona jest wokół niego
Powiedziała Nat
- Dobra dajmy im chwilę, Nie burzmy ich szczęścia
Powiedzial Bruce wyganiając resztę i cichutko zamykając drzwi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro