Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Koszmar

-Loki! 

(T/I) krzyczy,  walcząc z olbrzymami , coraz więcej ich przybywa.

Loki próbuje ruszyć w jej stronę,  ale utknął w jednym miejscu.

-Prosze pomóż mi! 

Krzyczy do swojego ukochanego

- Nie dam rady!! 

Loki próbuje zwalczyć siłę która go powstrzymuje aby pomóc swojej ukochanej. Ale żaden mięsień nie chce się ruszyć . Próbuje krzyczyć jak widzi wielkiego olbrzyma za (T/I) , Nie stety żaden dźwięk nie przedostaje z jego ust.

Wszytko działo się powoli jak wielkie ostrze przeszło na wylot brzucha (T/I) . Oczy kochanków były złączone gdy to się stało.  Olbrzym szybkim ruchem wyciągnął ostrze i złowieszczo uśmiechnął sie do Lokiego.  (T/I) upadła na swe kolana. 

-Tym razem cię Nie uratuje księżniczko

Kopną ją aby upadła kompletnie na ziemię a on zniknął w mgle.

Udając się wyrwać z uchwytu Loki podbiegł do ukochanej i wziął ją w ramiona. 

-(T/I) !!!

Loki wreszcie odnalazł swój głos i naciskał ranę z której lała się krew.  Spojrzał w jej oczy i ledwo znalazł w ich blask który tak bardzo kochał. 

- Nie, Nie, Nie ! Skarbie wszystko będzie dobrze Ja-

Nie mógł skończyć ponieważ mu przerwała

- Czczemu mu pozwoliłeś?

Spytała prawie szeptem . Łzy lały się z oczu

- Widziałeś że jest za mną i nic nie powiedziałeś

- Skarbie przestań,  kocham cię,  nigdy bym Nie mógł -

- Myślałam że mnie kochasz ..... Wszyscy...... Wszyscy mówili żeby ci Nie ufać......  Że tylko siebie kochasz

- Nie

Wyszeptal  nadając mocniejszy ucisk na ranę

- Nie myślisz tak,  to przez ból,  on cię robi słabą i nie wiesz co mówisz . Pozwól mi cie zabrać kochanie.

- Nie dam rady Loki ...... Już mnie nie boli

-Nie!!  (T/I) spójrz na mnie! 

Wziął jej brode aby spojrzała na niego,  puls prawie nic wyczuwalny pod jego palcami. 

-Prosze!!  Obudź się!! 

Patrzy na nią jak w odchodzi

- Nie !! Proszę!!

Loki usiadł szybkim ruchem na łóżku,  serce bije mu jak oszalałe, szybkim ruchem odwrócił się aby spojrzeć w prawo.  I zobaczył swoją ukochaną,  śpiącą smakowicie, kołdra przykrywa jej tylko dolną część ciała a jej nagie plecy są tylko okryte malinkami po wcześniejszych igraszkach. 

Loki patrzy się jeszcze przez parę minut,  martwiąc się że jeśli ją dotknie to zniknie tak jak w śnie lecz wreszcie położył sie na swojej połówce łóżka i leciutko położył swoją głowę na plecach swojej ukochanej . Odetchnął z ulgą gdy usłyszał jej spokojne bicie serca.

Łzy zaczęły mu lecieć z oczu.

- To tylko sen

Wyszeptal, zaczął palcem jeździć po jej plecach a szczególnie w tym miejscu gdzie był miecz.

- Nikomu Nie pozwolę cię skrzywdzic

Kontynuował , pocałował jej ramię po tem plecy

- Nikt nawet nie położy na ciebie palca

Zaczął całować jej szyję i gdy zaczęła się wybudzać,  wslizgnał swoją dłoń w jej talię aby ją do siebie przyciągnąć

- Hmmm,  coś się stało skarbie ?

Spytała,  śpiącym głosem odwracając się do niego aby na niego spojrzeć.

- Nic,  moja ukochana

Pocałował jej czoło i na jej twarzy zagościł uśmiech , Loki spojrzał na nią  księżyc pięknie oświetla jej twarz,  patrzy na niego tak z miłością z ufnością

(T/I) położyła na jego policzku rękę poczuła że są mokre

- Loki? 

Spytała zmartwiona

- Co się stało? 

-Ja...

Nie dokończył,  Nie wiedział jak ma zacząć

- Czy wiesz że cię kocham? 

Spojrzała na niego zabawnie , jeżdżąc ręką po jego klacie powiedziała

- Kotku Gdym tego nie wiedziała to bym chyba nie rozumiała znaczenia tego

Uniosła swoją prawą dłoń ukazując jej piękną obrączkę

- tak ale

Sięgnął po rękę którą wyciagla

- To właśnie znaczy,  Ale czy naprawdę wiesz

Uśmiech jej upadł i spojrzała na niego z zmartwieniem

-Loki o co chodzi

- O to chodzi,  że musisz wiedzieć jak bardzo cię kocham.  kocham cię bardzo mocno

Westchnął

- Nie często mówię o swoich uczuciach ale (T/I) kocham cię , jesteś najważniejsza dla mnie ,zawsze byłaś przy mnie gdy byłem zły czy w bólu . Zawsze wyciągałas mnie z ciemnych miejsc. Jesteś moją boginią . Umarlbym dla ciebie.  To znaczy ten pierścionek .

Łza spłynęła jej Po policzku słysząc jego słowa . Usiadła aby lepiej na niego spojrzeć

- Loki,  Nie wiem z skąd to wszystko się bierze ale wiedz że ja tez cię kocham . Gdy pierwszy raz na ciebie spojrzałam od razu wiedziałam że cię kocham. 

Wreszcie u Lokiego zagościł uśmiech,  pochylił się do niej aby złożyć na jej ustach pocałunek

- Nawet nie wiesz jaką ulgę przynosza mi twoje słowa

T/I znów sie położyła i przyciągnąła go do siebie,  Loki położył sowją głowę na jej klatce piersiowej i ona zaczęła swoje palce wplatywac w jego włosy

- Kocham cię moja bogini

Na jej policzkach zagościł rumieniec

- Ja ciebie też kocham mój bogu psot

Na jego twarzy pojawił się chytry uśmieszek

- Moglbym ci pokazać prawdziwe znaczenie słowa psot i to jak bardzo cię kocham

- ooo dwa w jednym 

Nim mrugneła Loki był pomiędzy jej nogami

- Naturalnie

I Loki zloczyl ich usta w namiętnym pocałunku .

A/N Nareszcie nadszedł ten moment że napisałam pierwszy one schot z Lokim,  mam nadzieję że się podobal a ci którzy jeszcze nie czytali moich one schot z Tom'em zapraszam na mój profil 😀

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro