Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9

Avengers Tower, cela (Loki)

Teleportowałem się na miejsce, stałem w cieniu aby nikt mnie nie zobaczył. Na środku sali znajdowała się cela, a w niej na podłodze leżała dziewczyna.
Widziałem jak spała, wyglądała na tak delikatną tak, niewinną jak ja w jej wieku. Ciemne czarne włosy opadały na jej policzek, na którym widać było ślady łez. Co oni ci zrobili?- pytałem samego siebie. Przecież to jeszcze dziecko. Nagle podniosła się i podeszła do ściany celi. Skąd ona wie, że tu jestem?- pomyślałem.

- Czy ktoś tu jest?- zapytała a ja usłyszałem jej delikatny głos. Już miałem się odezwać gdy usłyszałem inny głos, bardzo znajomy.

- Nareszcie się obudziłaś. Czekam tu od 3 godzin.- usłyszłem głos...Hmm... Tak! Wiem to Natasha! Ale co ona tu robi?

- Nareszcie ktoś tu przyszedł ponieważ, zaszła pomyłka. Wypuścisz mnie?- zapytała dziewczyna.

- Naprawdę myślisz, że jestem taka głupia. Twój ojciec nieźle cię wyszkolił.- odparła kobieta.

- Wiesz kim jest mój tata? Proszę powiedz mi!- powiedziała przez łzy.- Proszę!

Nie mogłem tego słuchać. Było mi tak żal tej dziewczyny nie siedzącej co się dzieje,a do tego została potraktowana jak ja. Tylko, że ja zasługiwałem na takie traktowanie, a nie ona.
Przeniosłem się na dach jednego z nowojorskich wieżowców. Ona chce wiedzieć kim jest jej ojciec, ale jak mnie pozna znienawidzi mnie. Nie mogę jej tak jednak zostawić, ona cierpi tylko dlatego, że jej moc się uaktywniła a ona się nią posłużyła. Musiałem ją uratować.

Pierwsze co zrobiłem to stworzyłem iluzje, w której ściany więzienia wybuchają na miliony kawałeczków. Następnie "ja" zabieram nieprzytomną dziewczynę i znikam. Myślę, że iluzją wyszła bardzo przekonująco, ale teraz mam mało czasu. Ukryłem się w cieniu i czekałem.

Avengers Tower, sala dowodzenia

- Co jest?!- krzyknął Tony i zaczął biec w stronę drzwi.- Jarvis, sprawdź co to był za wybuch! Magia czy może bomba!- powiedział Stark.

- Sir, była to magia ale...

- Dzięki nie potrzebuje więcej analiz. Uszykuj moją zbroję!- zawołał.- Thor! Czy mógł być to nasz Jelonek?- zapytał.

- Jest to bardzo możliwe.- powiedział.
Wszyscy byli już w celi, zobaczyli tylko rozbite odłamki szkła.


Ciekawe? Piszcie w komentarzach!

Alex

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro