Rozdział 16. Muszę być dzielna.
Któryś z żołnierzy Shreddera wrzucił mnie do celi po długiej podróży w nieznane mi miejsce. Nie chciałam wierzyć, że Shredder zrobiłby wszystko by mieć mnie w swoich plugawych łapskach. Zaczęłam chodzić po celi i wyjrzałam przez małe okno. Za nim padało mocno. Zawarczałam wściekłą. Usiadłam na materacu. Rozglądałam się zawsze kiedy jakiś człowiek tego brutala przechodził obok. W pewnej chwili do pomieszczenia wszedł czarnoskóry mężczyzna. Przyznał się do tego, że ma zamiar tylko pobrać mi krew do jakiś badań. Widać było, że nie chciał pracować dla Shreddera. Po tej tajemniczej osoby wyjściu ktoś dał mi tace z jedzeniem. Było na nim opakowanie spaghetti bolognese. Oczywiście zalane wodą. Dodatkowo była tam butelka wody oraz pałeczki. Wzięłam to i zaczęłam powoli jeść dmuchając za każdym razem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro