Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3. W nowej szkole

Następnego ranka Hitsugaya raz jeszcze podszedł pod bramę szkoły, tym razem jednak nie miał zamiaru się ukrywać. Spojrzał na kartkę, w której napisany miał plan lekcji oraz numer klasy. Westchnął ciężko, gdy uświadomił sobie, że to prawda. Że właśnie teraz sam zdecydował, by udawać ucznia.

Cóż za bzdury, ale nic nie mógł na to poradzić.

Chłopak zmusił się, by zignorować te myśli, które dręczyły go od poprzedniego dnia. Zamiast tego wszedł do szkoły, ignorując ciekawe spojrzenia uczniów.

- Ty, roślinożerco.

Uniosł głowę, gdy drogę zatarasował mu czarnowłosy chłopak, odziany w mundurek jego szkoły. Na jego ramieniu zaś dumnie widniała czerwona opaska.

Członek komitetu dyscyplinarnego, stwierdził Hitsugaya. Ale coś w nim jest. Ma zaskakująco silne reiatsu.

- Co? - spytał niechętnie, wyczuwając obelgę.

- Ubieraj się właściwie, bo zagryzę cię na śmierć - tylko taka była odpowiedź owego ucznia, który rzucił mu złowrogie spojrzenie, po czym odszedł, zostawiając zdumionego Hitsugayę.

Co to miało być? Ostrzeżenie? Ktoś ty chyba za bardzo kocha zasady...

Białowłosy wzruszył ramionami, dodając do swojej mentalnej listy rzeczy do zapamiętania, by dowiedzieć się w przyszłości, kim jest ów czarnowłosy chłopak.

Teraz jednak...

Według tego, co mu powiedziano, najpierw miał się zgłosić do wychowawcy klasy, udał się więc do pokoju nauczycielskiego. Tam od razu zauważył go młody mężczyzna, zerkając na niego. Wstał z krzesła i podszedł do niego.

- To ty jesteś Gokudera Hayato-kun? - spytał.

Kiwnął głową, raz, krótko.

- Słyszałem, że przeniosłeś się tu z Włoch... Może być ci się ciężko przystosować, ale myślę, że dasz radę. Znasz japoński?

- Jestem w połowie Włochem, a w połowie Japończykiem - kłamstwo spłynęło gładko z ust Hitsugayi - W dzieciństwie rodzice zadbali o to, bym umiał rozmawiać po japońsku.

- W takim razie jeden problem z głowy - uśmiech na twarzy mężczyzny stał się jeszcze szerszy, po czym podsunął w jego stronę kilka dokumentów - Tu masz listę podręczników, spis nauczycieli oraz plan lekcji. Obejrzyj sobie to w wolnym czasie. A teraz chodź ze mną, lekcja się zaraz zaczyna.

Chłopak wziął kartki, schował je do torby, a następnie ruszył za nauczycielem. Ten co jakiś czas zerkał na niego ciekawie, gdy myślał, że tego nie widzi.

Aż taką rzadkością jest przeniesiony uczeń?, zastanowił się kapitan 10 Oddziału Obronnego.

- Jesteśmy na miejscu - głos nauczyciela wyrwał go z lekkiej zadumy - Zapraszam.

Weszli do sali, a spojrzenia uczniów od razu skierowały się na białowłosego chłopaka. On także nie pozostał im dłuższy - ocenił klasę, szczególnie szukając wzrokiem osób, które mógłyby być związane z mafią. Gdy tylko jego spojrzenie na sekundę zatrzymało się na Sawadzie Tsunayoshim, ten poruszył się delikatnie, jakby było to coś nieprzyjemnego.

Czyli bez tego strzału jest tak naprawdę to niczego?, przemknęła przez głowę Hitsugayi myśl, za którą od razu się zrugał, Aizen także wydawał się być spokojną osobą, która nie miała tajemnic, a tymczasem to on zdradził Soul Society. Nie mogę lekceważyć Sawady, nie, dopóki nie dowiem się, skąd wzięła się ta jego dziwna siła.

Obok niego nauczyciel przedstawiał go, ale on go nie słuchał. Gdy tylko skończyły się potrzebne formalności i mógł już odwrócić od siebie niepotrzebną uwagę (która zresztą go nie obchodziła, gdyż w Soul Society był do niej przyzwyczajony), ruszył pomiędzy ławkami do swojego miejsca.

Pech, przypadek bądź przeznaczenie sprawił, że przechodził obok ławki 10 Głowy Vongoli.

Czas na pierwszy test.

Nie namyślając się zbyt długo, uderzył w nią dłonią, patrząc na chłopaka i oczekując jego reakcji. On tylko skulił się z przerażenia, a Hitsugaya odwrócił od niego spojrzenie, siadając na swym miejscu.

Czyżbym się jednak pomylił? Dlaczego ktoś, kto ma zostać szefem mafii zachowuje się w tak głupi sposób?

Przed nim kilku uczniów zaczęło pytać Sawadę, czy znali się wcześniej, a chłopak zaprzeczył od razu, wciąż podenerwowany.

Chyba trzeba się będzie przekonać jaką jest osobą osobiście, co?, pomyślał Hitsugaya.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro