Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2

- No to jesteśmy , Lloyd witaj na wyspie Li – powiedział Morro. – Łał jakie cudowne miejsce- powiedział Lloyd i zachwycał się wyglądem wyspy. – No dobra chodźmy w jej głąb by zobaczyć kto tu jest uwięziony- powiedział Morro. Po czym weszli w głąb wyspy. Szli dosyć długo , mi głębiej wchodzi tym strasznej tam było. – O rany a co to za domy ?-zapytał się Lloyd. – No wiesz tu mieszkali jacyś ludzie –powiedział Morro. – No może – powiedział Lloyd. Szli dalej i nagle doszli do jednego z większych domów. Usłyszeli jak hałas i do niego zajrzeli. Tam ujrzeli Nye przywiązaną do drewnianego słupa. – Nya a co ty robisz ?-zapytał się Morro. – No jak to co Silver mnie tu uwięziła aha i to pułapka – powiedziała Nya. – E, jaka pułapka ?-zapytał się Lloyd. W tym momencie Morro uwolnił Nye , gdy nagle usłyszeli jakiś szum. –Co tak szumi ?-zapytał się Morro. – E , nie wiem – powiedziała Nya. Lloyd odwrócił głowę i krzyknął :- Uwaga Woda !!!!. Po czym cała wyspa poryła się wodą . – Ej Nya mam pytanie możesz tą wodę powstrzymać , bo my zaraz utoniemy ?-zapytał się Morro. – No chciała bym ale Silver zabrała mi moją moc – powiedziała ze smutkiem Nya. – Nie dobrze – zaczął panikować Morro. – Spokojnie tam jest złota perła i o ile się nie mylę to ta fala nas do niej przybliży – powiedział Lloyd. – no dobra wierze ci – powiedział Morro razem z Nyą. – Uwaga trzymać się – powiedział Lloyd , po czym wielka fala ich zmyła i znaleźli się blisko złotej perły. Wskoczyli na jej pokład, tam Lloyd znalazł pudełko związane wstążką. Chwycił je do rąk i otworzył. W środku było zdjęcie zakrwawionej i związanej Diaxy oraz karteczka z takim słowami.." Tam wznosi się szczyt tam ty byłeś i tam prawie umarłeś , pośpiesz się bo na twój ratunek ktoś czeka – S" – Co to znaczy ?-zapytała się Nya. Lloyd zaczął się zastanawiać. – No ja też nie wiem- powiedział Morro. – Już wiem to jest była świątynia ognia , teraz to jest wulkan, to tam mnie uratował Kai- powiedział Lloyd. – No racja , dobra to ja idę za ster- powiedziała Nya , po czym perła wystartowała. – Ale jak On ciebie uratował ?-zapytał się Morro. – No normalnie , po przez zdobycie pełni możliwości- powiedział Lloyd . Perła leciała od 2 godzin a Lloyd i Morro rozmawiali o tym jak to Kai go uratował. W końcu dolecieli do wulkanu a Lloyd z jego środka usłyszał znajomy głos. – Tato już po ciebie idę- powiedział Lloyd. Po czym w trójkę pobiegli do wulkanu.- Nie Lloyd to pułapka – krzyknął Garmadon. Ale było za późno bo właśnie nastąpiła erupcja wulkanu , a ciepła lawa leciała w ich stronę....CDN..... 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: