22.04.24
Ten dzień miał wyglądać inaczej. Miała tutaj przyjść i pochwalić się nowym tatuażem, ale niestety sesja została przeniesiona na czwartek. Cóż z początku byłam zła, ale potem pomyślałam sobie "tak miało być" przecież nie ucieknie i tak zrobię ten tatuaż i tak. A teraz mam możliwość odpocząć po weekendzie.
Dwa dni szkolenia z amerykańskim sędzią AQHA (stowarzyszenie koników nie będę wam męczyć dziwnymi nazwami) i było absolutnie zajebiście. Mózg mi urósł od tej całej wiedzy, ale też jestem padnięta. Dziś wolne więc mam czas na czytanie i pisanie. Czaicie, że ja ostatni raz pisałam 11 kwietnia? To jest jakiś dramat! Ale na moje usprawiedliwienie mam to, że totalnie nie miałam czasu. Ale tak t o t a l n i e. Dziś już chce to zmienić. Nadrobić choć trochę. Pewnie challange'u swojego już nie uda mi się ukończyć (60 tys. słów w dwa miesiące), choć kto wie. Liczę, że w tym tyg. znajdę na to nieco więcej czasu, bo w weekend kolejne szkolenie się szykuje ah ten sezon startowy ^^
Mam milion pomysłów do Ucieleśnionych i poważnie mam ochotę przejść na Motus tylko po to, by mieć więcej czasu na dokończenie i napisanie tego, co siedzi mi w głowie... no dobra nie tylko po to, ale rozumiecie mnie haha.
Lubie ostatnio moją mentalność. Więcej odwagi mam w sobie do pokonywania wyzwań i nie mam już aż tak silnego automatu, który każe mi uciekać jak tylko pojawi się coś nowego i nieznanego. Ten głos w mojej głowie nieco zmienił narracje, już nie krzyczy "spieprzaj tam gryzą!" a mówi bardziej w stylu "nie będzie tak źle, choć spróbujesz zobaczysz co z tego wyniknie" Bardzo mi się to podoba.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro