Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Uciekasz mi.

Kiedy w poniedziałek wróciłam do szkoły obawiałam się, że spotkam gdzieś Harry'ego co było nieuniknione bo przecież chodziliśmy do tej samej szkoły.

Do piątej lekcji udało mi się omijać jego klasę szerokim łukiem.

Miałam nadzieje, że nie podejdzie do mnie przy znajomych bo będzie się wstydził.

Na tą myśl ścisnęło mi się serce.

Mam wrażenie, że ja też mu się podobam bo niby po co zabierałbym mnie na koncert i po wszystkim chciał pocałować.

Teraz kiedy mam ostatnią lekcje odetchnęłam z ulgą, że to już koniec męczarni na dzisiaj.

Nawet nie zauważyłam a dzwonek oznajmiał koniec lekcji. Spakowałam się i udałam do mojej szafki aby odłożyć niepotrzebne książki.

-Uciekasz przede mną-stwierdził chłopak za mną

Odwróciłam się przodem do chłopaka.

-Dlaczego?-zapytał

-Ni-nie uciekam-mój głos mnie jednak kolejny raz zawiódł

Harry uniósł jedną brew do góry w geście nieufności.

-Uciekasz.-powiedział dobitniej kładąc jedną dłoń obok mojej głowy.-zrobiłem coś nie tak?

Pokiwałam przecząco głową.

-To dlatego, że chciałem cię na koniec pocałować, tak?-zbliżył się bardziej niż powinien

Zabrakło mi tchu a moje ręce zaczęły się trząść.

Jego twarz była kilka centymetrów od mojej, kiedy ktoś zawołał go z drugiego końca korytarza.

-Harry!-usłyszałam głos Liam'a-chodź.

Chłopak przymknął oczy i odsunął się lekko a ja odetchnęłam z ulgą.

-Muszę iść, ale spotkamy się dzisiaj?-złapał mój podbródek

Byłam jeszcze w szoku dlatego tylko kiwnęłam głową. Kiedy loczek oddalił się mogłam wreszcie odetchnąć.

Gdyby nie Liam to pewnie wpadłabym w panikę i zaczęła krzyczeć.

Gdyby Harry się dowiedział znienawidziłby mnie.

A to zniszczyłoby mnie.

Jestem popieprzona.

****
Wróciłam ♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro