Przepraszam za nią.
Następnego dnia wstałam i od razu skierowałam się do łazienki. Wyciągnęłam z pralki koszulkę, którą po powrocie od razu do niej wrzuciłam. Ślady z czerwonego wina nadal były bardzo widoczne, jęknęłam zdesperowana.
Za jakie grzechy..
Długo zbierałam na tą koszulkę.
A teraz nadaje się tylko do wyrzucenia.
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi, nikogo tam nie było, tylko na ziemi leżała piękna czerwona róża z małą karteczką.
Kto by to tu zostawił?
Podniosłam kwiatek, rozłożyłam karteczkę i przeczytałam.
Przepraszam za nią.
Przepraszam za kogo?
Za Emily?
O nie, nie żadne kwiatki i przeprosiny mi tej koszulki nie odkupią.
Weszłam do środka i skierowałam się do kuchni, aby coś zjeść.
Podczas śniadania napisała do mnie Holly.
Holly:W galerii za godzinę ;*
Ja: Półtorej!
Holly:Okej, przepraszam..
Ja:To nie twoja wina, do zobaczenia :*
Gotowa skierowałam się w stronę centrum. W słuchawkach leciała piosenka Three Days Grace- never to late. Nagle uderzyłam w kogoś całym ciałem i upadłam na twardy chodnik.
-Jezu przepraszam-sapnęłam spoglądając do góry.
Harry.
Harry pov.
-To ja przepraszam nie widziałem cię- powiedziałem
Wyciągnąłem do niej dłoń i czekałem. Dziewczyna po chwili wahania przyjęła moja pomoc, kiedy jej mała dłoń dotknęła mojej, między nami przeskoczyła jakaś iskierka.
Jej dłoń pasuje do mojej, jakby została stworzona tylko dla mnie...
Nie wiem o co wszystkim chodzi z tym, że jest brzydka i gruba.
Moim zdaniem jest ładną dziewczyną tylko specjalnie zakrywa się pod tymi okularami i grzywką.
-Mam coś na twarzy?- zapytała speszona.
-Masz ładne piegi-wypaliłem a w myślach przywaliłem sobie facepalm'a.
Dziewczyna zarumieniła sie.
To ona..
To było nam przeznaczone..
I to wszystko ma dla mnie sens.
-Ymmm..to ja już pójdę-powiedziała wyrywając mnie z zamyślenia.
Przytaknąłem głową.
-To cześć-powiedziała wymijając mnie.
-Cześć-powiedziałem.
_______
Ale beznadzieja -.- nie spodobał mi się ten rozdział :/
Tak wg to często wszystko będzie ze strony Harry'ego bo tak jakby o nim ta książka ;)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro