Nie zrozumiesz.
Mia pov.
Spanikowana szybo weszłam do domu i zamknęłam drzwi. Zjechałam po nich plecami i usiadłam na ziemi a po moich policzkach spłynęły pojedyncze łzy.
Kiedy trzymał mnie mocno i chciał pocałować czułam się jak tego feralnego dnia...
Holly, która właśnie wychodziła z kuchni z miską żelek stanęła spanikowana widząc mnie w tym stanie.
-Mia!-krzyknęła i podbiegła do mnie- twoja mama mnie wpuściła-wyjaśniła czemu sie tu znajdowała- co on ci zrobił?!
Pokręciłam przecząco głową.
To nie jego wina..
-On nic nie zrobił-otarłam łzy
-Jak to nic, przecież widzę jak wyglądasz!-pomogła mi wstać
Chyba nadszedł czas aby wyjawić jej moja największa i najgorszą tajemnicę...
-Chciał mnie pocałować-powiedziałam cicho.
-I dlatego zwiałaś?-powiedziała zaskoczona
-Nie rozumiesz-zrezygnowana pokręciłam głową.
-To mi wytłumacz..-westchnęłam ciężko
Poszłyśmy na górę do mojego pokoju i usiadłyśmy na moim dużym łóżku. Przyjaciółka cały czas mi się przyglądała.
-Jakiś rok temu..-zaczęłam- późnym wieczorem wracałam do domu.
Holly złapała moją dłoń, która zaczęła się trząść.
Nienawidziłam wracać do tamtych czasów, ale muszę jej o tym powiedzieć żeby mnie zrozumiała.
-szłam między blokami kiedy poczułam silne szarpnięcie a potem ból z tyłu głowy kiedy niewiadomy mi mężczyzna rzucił mną o mur-zamknęłam oczy aby uspokoić oddech.
Przyjaciółka siedziała dalej w milczeniu i nawet jeśli podejrzewała co jej zaraz powiem czekała aż sama jej to wyjawię.
-zaczął mnie o-obmacywać-opuściłam głowę- pech chciał, że miałam wtedy ubraną sukienkę-moje oczy zaczęły szczypać od zbierających się w nich łez.-zaczęłam krzyczeć a w zamian za to dostałam pięścią w twarz po czym zatkał mi usta swoją ręką.
-Mi..-Holly zaczęła, ale od razu przerwałam jej gestem ręki
-w tunelu w którym się znajdowałam było tak ciemno, że nie było nic widać przez co nie rozpoznałam faceta..-zaczęłam szlochać- czułam jego obleśny oddech na szyi i dźwięk rozpinanego rozporka.
Przerwałam moją wypowiedź i wzięłam dwa głębsze wdechy.
-zaczęłam się jeszcze bardziej wyrywać, ale ten ktoś przyłożył mi coś do nosa co mnie otumaniło do tego stopnia, że nie wiedziałam co się ze mną dzieje, ale nie zemdlałam. Kiedy przestałam się wyrywać to..-nie chciało mi to przejść przez gardło.
Wstydziłam się tego co mnie kiedyś spotkało..
-Zgwałcił mnie-wyszeptałam a Holly wciągnęła z sykiem powietrze-jak przez mgłę pamiętam te jego obleśne jęki przy moim uchu i pocałunki- przeszedł mnie dreszcz kiedy sobie o tym przypomniałam.-po wszystkim zostawił mnie na zimnej podłodze pobitą i na pół przypomną.
-To dlatego tak zareagowałaś kiedy chciał cię pocałować-przytaknęłam.
-Chodziłam do psychologa, ale dalej nie mogę sobie poradzić z dotykiem jakiegokolwiek chłopaka..
Dziewczyna przytuliła mnie a po moich policzkach popłynęły kolejne łzy.
Harry podobał mi sie jak cholera...
Ale nie mogłam znieść jego dotyku, blizna była jeszcze zbyt świeża..
-Wesz chociaż kto to był?-zapytała po dłuższej ciszy
Zaprzeczyłam ruchem głowy.
-Oj Mia- pocałowała mnie w czoło- pomogę ci wyjść z tego gówna-zapewniła.
Dzięki Bogu, że mam kogoś takiego jak Holly.
_______
Dodaje jeszcze jeden :*
Mam nadzieję ze sie podobał ♡
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro