Rozdział 16
Następnego dnia, około szesnastej zaczęłyśmy szykować się do wyjścia.
- Siedzę już na stołku od chyba godziny, ile można czesać włosy?! - zapytałam patrząc na Bekah.
- U mnie wieczność, musisz wyglądać perfekcyjnie, jeśli chcesz kogoś poderwać- powiedziała chichotając.
- Ja nie mam zamiaru, nikogo podrywać! - powiedziałam.
- Tak, pewnie.
Jak będziesz na mojego brata czekać, to ci wieczność minie, bo on nadal ma coś do tej dziwki- powiedziała zirytowana.
- Ja nic nie czuje do twojego brata! - powiedziałam podnosząc głos.
- Jasne- powiedziała bez przekonania.
- Myśl co chcesz- powiedziałam wywracając oczami.
- Właśnie to robię- zachichotała
- Dobra gotowe! -powiedziała i klasnęła w dłonie.
Obejrzałam się w lustrze, i to jak uczesała mnie Bex bardzo mi się podobało, było w moim stylu.
Włosy zostawiła rozpuszczone i spięła kilka pasm z tyłu klamerką, a do tego z reszty zrobiła fale.
( Tak to wygląda)
- Wyglądają świetnie, dziękuje- posłałam blondynce uśmiech.
-To teraz ty, zrób coś z moimi- pokazała na swoje blond włosy.
- Hyym, coś wymyślę, siadaj- wstałam a ona zajęła moje miejsce.
Na początku zrobiłam koka, ale mi się nie podobał, więc go zburzyłam.
Próbowałam tak jeszcze kilka fryzur, między innymi warkocza, ale żadna mnie nie zadowoliła.
Dopiero kiedy tak po prostu bawiłam się jej włosami, wymyśliłam to:
Zwykłego kucyka z pasmami karbowanych fal.
- I jak ci się podoba? - zapytałam z ciekawością
- Jest bardzo ładny.
Przeważnie chodzę z rozpuszczonymi włosami, więc będzie to jakaś nowość- powiedziała uśmiechając się.
- Też tak uważam.- popatrzyłam na nią.
- To co, makijaż? - zapytałam, a ona pokiwała twierdząco.
Tym razem, to ja jako pierwsza, zaczęłam robić jej makijaż.
I postanowiłam nie szaleć, a jedynie podkreślić jej urodę, więc zrobiłam delikatny.
- Idealnie pasuje do fryzury- skomentowała.
- Teraz ty, siadaj- wstała i pokazała na stołek, żebym usiadła.
Siedzę już na stołku od pół godziny, i szczerze boję się co ona mi zrobiła.
- Okej, możesz zobaczyć- powiedziała, a ja spoglądnęłam w lustro.
- Wooo, wyglądam ślicznie- powiedziałam patrząc na jej dzieło z podziwem
( Tak wygląda ten makijaż)
- Oczywiście, że wyglądasz ślicznie. I z pewnością każdy facet to zauważy, no chyba, że będzie ślepy- wzruszyła ramionami a ja zachichotałam.
- Pójdę już włożyć sukienkę, i tobie radzę to samo, bo za dziesięć minut widzę cię na dole! - powiedziała po czym wyszła z mojego pokoju.
Wstałam tylko wzdychając, i wcześniej zabierając sukienkę poszłam do łazienki, aby ją ubrać.
( Tak wygląda sukienka)
I do tego te buty:
Po ubraniu sukienki, przejrzałam się jeszcze raz w lustrze i wyszłam, a następnie zabierając torebkę, zaczęłam iść po schodach w dół.
- Wyglądasz prześlicznie- popatrzyłam mierząc ją wzrokiem.
( Sukienka Bekah)
- Ty również- puściła mi oczko, a następnie poszłyśmy w stronę drzwi, a potem do auta.
- Tam gdzie ostatnio? - zapytałam patrząc na blondynkę.
- Tak, lepszego klubu nie znam- powiedziała, a ja zaczęłam jechać w wyznaczone miejsce.
Gdy byłyśmy przed klubem, już z kilometra można było zobaczyć jaka długa jest kolejka by wejść.
Oczywiście my nie stałyśmy.
- Cześć Carl- powiedziała Bekah, a bramkarz nas przepuścił. ( chyba tak się nazywa ten gościu co przepuszcza innych, przy wejściu do klubu, no nie?)
- Dobrze, że nie musiałyśmy stać w tej metrowej kolejce -powiedziałam
- Tak, stałybyśmy chyba do jutra- powiedziała patrząc na tłum tańczących ludzi.
- To co do baru? - zapytała, a ja pokiwałam głową, i poszłyśmy w stronę wcześniej wspomnianego miejsca.
-Co podać? - zapytał jakiś młody brunet uśmiechając się.
- Dwa razy Whisky- krzyknęła Bekah.
Po chwili dostałyśmy nasze zamówienie.
- To co? - zapytała
- Za dobrą zabawę!- podniosła kieliszek.
- Za dobrą zabawę! - podniosłam swój, i stuknęłam o jej, a następnie obydwie, przechyliłyśmy przykładając do ust i wypiłyśmy zawartość.
Powtórzyłyśmy kolejkę jeszcze trzy razy, i poszłyśmy na parkiet potańczyć.
Po dwóch godzinach tańczenia, dałam Bekah znak, że idę do baru się napić, a ona pokazała mi kciuk w górę.
Po chwili siedzenia, przysiadł się do mnie jakiś kręcono włosy brunet.
- Czemu taka piękna dama jak ty, siedzi sama? - zapytał patrząc na mnie z uśmiechem.
- Bo miała ochotę się napić- powiedziałam wzruszając ramionami.
- Czy w takim razie napijemy się razem? - zapytał.
- Czemu nie- powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko.
- Proszę dwa razy rum. - powiedział a barman podał nam dwa trunki.
Stuknęliśmy się i wypiliśmy.
- Jestem Patrick, a ty? - zapytał z uśmiechem.
- Cassandra -powiedziałam.
- Miło mi cię poznać Cassandro, masz piękne imię- powiedział
O jacie, jakiś podrywacz pomyślałam.
- Dziękuję - powiedziałam.
Rozmawialiśmy jeszcze przez długi czas.
Okazało się, że jest studentem Medycyny.
Nawet miło mi się z nim rozmawiało, ale przyszła Rebekah i powiedziała, że musimy iść, więc dała mu mój numer i stwierdziła, że będę czekać na telefon, a potem pociągnęła mnie do wyjścia.
- Dlaczego dałaś mu mój numer?! - zapytałam oburzona, gdy byłyśmy już na zewnątrz i szłyśmy w stronę auta.
- Dlatego, bo wpadłaś mu w oko, a jest przystojny.
Grzech byłoby nie skorzystać - stwierdziła rozbawiona.
-Eh-westchnęłam wsiadając do auta.
Jakbym była człowiekiem, wtedy bym raczej nie powinna prowadzić, ale z tego względu, że jestem pół wampirem i ciężko jest mnie upić, to mam to gdzieś.
- Czemu musiałyśmy iść? Jest dopiero dwudziesta druga. -powiedziałam oburzona.
- Bo był tam ktoś, kogo nie miałam zamiaru spotkać. - mruknęła.
- Kto? - zapytałam.
- Stary znajomy, nieważne- powiedziała, a ja pokiwałam głową.
W domu byłyśmy gdzieś około
godziny dwudziestej trzeciej, dlatego od razu rozeszłyśmy się do swoich pokojów.
Kiedy przekroczyłam próg pokoju, poszłam do toalety i przebrana, położyłam się na łóżku.
Po chwili dostałam SMS.
Od Nieznany:
Słodkich znów Cassandro😘
Od razu zorientowałam się, że to Patrick, więc tak go podpisałam, a następnie odpowiedziałam na SMS.
Do Patrick:
Dziękuje🙂
I z lekkim uśmiechem na ustach usnęłam.
Mamy koniec rozdziału, i nową postać.
Jak sądzicie, kim będzie dla Cass, Patrick?
Możecie pisać swoje teorie w komentarzach.
Do Zoba
I
Buziaczki x_Cassidy_x 😘😘😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro