Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5♥

Pov. Jungkook

Biegnij..

Biegnij dalej..

Nie zatrzymuj się..

Tu już nie ma przystojnego drzewa!

Czekaj, co?

Nieważne..

Co ja mam teraz zrobić? Powiedzieć komuś o tym? Wiem! Taehyung!

Kukie♥: Tae Hyung pomóż mi!!!

Taśeś: W czym króliczku?

Kukie♥: W ratowaniu mojego dziewictwa!

Taśeś: Chodź tu do mnie!


Jimin pov

Od razu po powrocie do domu, położyłem się na łóżku. Nie mogłem przestać myśleć o tym chłopaku. Jungkook, tak? Chyba dobrze zapamiętałem. Tych opuchniętych oczek długo nie zapomnę... Chciałbym go znaleźć i wiedzieć czy wszystko z nim okej. Te opuchnięte powieki, zarumienione policzki... Delikatna skóra. Gdy złapałem go za rękę przeszedł mnie niesamowity dreszcz. Wyglądał tak słodko w tym sweterku. Tuliłbym i ukrył przed całym światem. Takie małe Ciasteczko do schrupania. Może powinienem porozmawiać z tym kolesiem w miętowych włosach? Albo nie... Jeszcze raz się rzuci. Kurka no, co ja mam robić? Jego słodki ton głosu brzęczał mi w głowie. Ja się chyba nie zakochałem? Nieeeee! Przekręciłem się na bok i zamknąłem oczy... I znów obraz tego chłopaka. Cholera, muszę coś z tym zrobić. Może Hoseok Hyung mi pomoże. Zawsze znajdzie rozwiązanie na moje problemy!


Pov. Jungkook

Jak najszybciej chciałem znaleźć się u Taehyung'a. Tym bardziej, że nie miałem na sobie butów i spodni, co robiło niemałe zamieszanie dookoła. Na szczęście znam skrót, który mogę teraz wykorzystać. To jest najlepszy moment na to...

-Aaaaaa!!!- tak skończyło się używanie skrótu. Zaczął gonić mnie jakiś pies, ale dzięki temu szybko znalazłem się w mojego Hyung'a.

Zacząłem walić w drzwi z całych sił, na szczęście Tae praktycznie od razu mi otworzył.

-Tak się cieszę, że Cię widzę!- krzyknąłem, rzucając się mu na szyję. Chłopak zamknął za mną drzwi i zaprowadzi do swojej sypialni, a sam poszedł zrobić kakao dla nas. Rozglądałem się chwilę po jego pokoju. Jedna rzecz przykuła moją uwagę, ale może lepiej od razu nie wyciągać pochopnych wniosków?
Po chwili w drzwiach stał Taśeś ze swoim prostokątnym uśmiechem i tacą z kakao i słodyczami.

-To opowiadaj co się stało.

Usiadł obok mnie, ale po chwili zorientował się, że nie mam na sobie spodni. Czym prędzej wstał do szafy i zaczął szukać nowych, a w między czasie opowiadałem mu wszystko co się stało.


Pov. Jimin

- Hosik, kuźwa no - pacnąłem go w łeb. Postanowiłem nie pieprzyć się z tym wszystkim i od razu zadzwoniłem po niego. Przyjechał ze swoim laptopem i rozsiadł się w moim fotelu... Opowiedziałem mu jak wygląda i jak ma na imię, ale nic nie znalazł. Jednak wiem, że Jung należy do bardzo zawziętych osób, więc nadzieja nie gasła.

- Może to była próba gwałtu? Co o tym myślisz Jiminie? Chłopakowi udało się wyrwać i uciekł... - powiedział i spojrzał na mnie.

- Nie strasz mnie! Teraz coraz bardziej się o niego boję! A jak ten koleś go znalazł?! Hoseok błagam, zrób coś! - zacząłem go szarpać za koszulkę.

- Ogarnij dupę! Słuchaj! Mówiłeś, że drobniutki, słodki i chyba dopiero osiemnastka, tak? - przytaknąłem - Może szukał Tatusia! Teraz każdy młodzik szuka sobie kogoś starszego... Poza tym teraz jest na to moda.

- Ciasteczko szuka Tatusia? - momentalnie się rozmarzyłem. takie ciałko moje... Dbałbym o niego i dopieszczał. Byłby w raju przy mnie!

- Posprawdzajmy stronki internetowe i w ogóle, może tak go znajdziemy - przytuliłem go w podzięce i zabraliśmy się do pracy. Po jakiś dwóch godzinach miałem się poddać, ale ten kretyn namówił mnie na ostatnią stronkę. Już z niechęcią przyglądałem się jak przegląda profile... Ale gdy mignęło mi jedno zdjęcie, szybko wyrwałem mu myszkę z ręki.

- TO ON! O mój Boże! Jakie słodkie zdjęcie! Ja chcę je na tapetę! - wbiłem mu na profil. Szybko założyłem konto i postanowiłem wysłać zaproszenie mojemu 'LittleBunny'. Ciasteczko... Chcę cię znów zobaczyć...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro