😭I want do go home😭
~Leo
Po zejściu do salonu, który był ogromny Archer położył mnie, sobie na kolana i włożył mi smoczek do ryja, co najgorsze TO GÓWNO MNIE USPOKAJAŁO.-dobrze, Leoś posłuchaj mnie teraz uważnie pierwszą zasadą jest, że masz do mnie mówić "tatusiu„ używasz zwrotów grzecznościowych, nie pijesz nie palisz i nie ćpasz, nie wolno ci przeklinać, nie możesz sam się dotykać, za nieposłuszeństwo dostajesz kary, a jak będziesz grzeczny nagrody,musisz też załatwiać się do pieluchy,i ssać smoczek-. Powiedział starszy, a ja dopiero teraz gdy siedziałem na jego kolanach, zauważyłem jego bardzo wyrzeźbione ciało, a do moich nozdrzy dotarł mocny zapach wody kolońskiej. NIE LEO OGARNIJ SIĘ JESTEŚ HETERO, A PO ZA TYM TEN FACET JEST O WIELE STARSZY. -poczekaj tu chwileczkę maluchu, a ja zrobię ci mleczko-. WTF NIE POMYLIŁO MU SIĘ COŚ. -tatusiu... -.Z trudem przeszło mi to przez gardło ale, trzeba go było podejść. -jestem głodny, dasz mi coś do jedzenia-powiedziałem na jednym wydechu, i podszedłem do Archera.
-właśnie zrobiłem ci mleko- powiedziawszy to zabrał mnie nad ziemię i włożył do siedzenia dla dzieci. Czyli zostało się przyzwyczaić albo uciekać, i chyba skorzystam z tej drugiej opcji. Podał mi butelkę z mlekiem, poprostu świetnie, czyli jednak mogło być gorzej. -wypij wszystko słońce, a potem obejrzymy bajkę-. Zabrałem się za mój "posiłek„ jeśli mógłbym to tak w ogóle nazwać, strasznie dziwne było to mleko więc wypiłem jakieś ¾.-Archer, już skończyłem-. Powiedziałem, i mężczyzna zabrał butelkę z niedokończonym mlekiem, ale mnie już nie raczył wyciągnąć, po chwili siedzenia w tym chujostwie, już naprawdę miałem dość. -kurwa, tak ciężko jest mnie z tego wyciągnąć-. Walnąłem nie myśląc o sensie tych słów. O KURWA NO TO MAM PRZEJEBANE. Chociaż w sumie zadziałało bo Archer wyją mnie z tego czegoś, ale zamiast zabrać mnie na kanapę, zabrał mnie na górę a dokładniej do swojej sypialni. NU NU ZBOCZEŃCU JA ZA PRZENOŚNĄ DZIWKĘ CI ROBIĆ NIE BĘDĘ. A gdy ja szykowałem się żeby walnąć go w jaja, ten przełożył mnie przez kolano i bez słowa, mnie rozebrał. -EJ ARCHER CO TY ODPIERDALASZ DO CHOLERY JASNEJ!
-zamknij się twoja sytuacja i tak jest zła-. Powiedział że spokojem, i walnął mnie w nagi pośladek.KURWA CHYBA FAKTYCZNIE COŚ TRENUJE. -z racji że dopiero przyjechałeś dam ci tylko 4 klapsy, licz jak przestaniesz zaczynamy od nowa-. NO CHYBA SOBIE ŻARTUJESZ. Uderzył mnie następny raz. -LICZ-tym razem Archer powiedział to z tak zimnym tonem głosu, że dosłownie bałem się o swoje życie. Walnął mnie następny raz, ale tym razem zacząłem liczyć. -j-jeden.. D-dwa... -. Przy trzecim klapsie z moich oczu poleciały gorzkie łzy, gdy starszy skończył wymierzać mi moją chorą karę, ubrał mnie i zabrał do mojego pokoju,gdzie położył mnie do łóżeczka . -mam nadzieję, że to cię nauczy szacunku-. Powiedział i pocałował mnie w czoło, a moje policzki oblały się rumieńcem. -przepraszam tatusiu-. Powiedziałem cicho, starszy już nic nie odpowiedział, tylko delikatnie się uśmiechną i wyszedł. Spojrzałem na zegarek z misiem w swoim pokoju. KURWA 18:30.Co ja mam tu do chuja pana robić.
___________________________________________
501 słowa! I tak nie jest źle, piszcie czy wolicie dłuższe czy krótsze rozdziały, dziękuje za że przeczytaliście następny rozdział i do jutra🤭😘
Miłego dnia/nocy🤭🤭
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro