3
kochany przyjacielu!
jestem pewna że ten list jest dla ciebie szokiem tak jak moja śmierć. nie powiem ci tego w cztery oczy, ponieważ kiedyś zapytałam się co byś zrobił jak bym zdecydowała się na śmierć. pamiętam to twoje długie milczenie i jak powiedziałeś, że jestem dla ciebie najważniejsza, że jestem dla ciebie jak siostra której nie miałeś. A pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? nigdy nie zwracałam na ciebie uwagi ale któregoś dnia kiedy jeden z chłopaków chodzących do mojej klasy zaczął mnie bić i poniżać ty mnie obroniłeś. Od tamtego czasu zaczęłam ci ufać, wtedy zakiełkowała nasza znajomość. od tamtego wydarzenia minęło 2 lata. Każde z nas żyje własnym życiem, Ty masz swoje problemy, ja mam swoje...tylko w Twoim przypadku jest nadzieja na zmiany, u mnie jej nie ma...nie mogę dłużej żyć w ciągłym strachu, kulić się przed kolejnym uderzeniem i udawać szczęśliwą osobę przed ludźmi... wiesz jak łatwo jest stworzyć pozory? Większość uważa mnie za szczęśliwą, młodą, pełną życia kobietą, ale tak naprawdę jestem kobietą popadającą w depresję i z nie chęcią do życia. Nie lubię kończyć listów, kiedy wiem, że nadejdzie na nie odpowiedź, lecz nie tym razem... pierwszy raz zabrakło mi słów , nie wiem co Ci napisać, wszystko co przychodzi mi do głowy jest jakiegokolwiek sensu. Pamiętaj, nigdy Cie nie opuszczę, zawsze będę przy Tobie, dlatego się nie żegnam...
twoja kochana przyjaciółka
~~~~~~~~~~~~~
no teraz to lepiej wygląda niż poprzednio :) ale około 200 słów to nieźle
sorry za błędy ortograficzne :]
~~ bunnyś
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro