28.
Droga [...],
Znowu mnie zraniłaś. Przez to zachowanie z moich oczu ciekną łzy, a serce kruszy się powoli. Chciałaś tak się zachować wobec mnie? Chciałaś mnie zniszczyć? Przez Ciebie czuje potrzebę samookaleczania, a sama kiedyś mi tego zabraniałaś. Kiedyś martwiłaś się o mnie, teraz po prostu masz wyjebane na to co czuję. Byłam aż tak słaba, że postanowiłaś mnie wyrzucić jak zepsutą zabawkę? Nawet nie masz odwagi napisać mi, że chcesz zakończyć naszą relację i najzwyklej odejść, tylko trzymasz w niepewności. Ja jestem zbyt krucha żeby powiedzieć ci w twarz, że chcę to zakończyć, boję się tego, wiesz o tym. Jednak postanowiłaś tak postąpić, dlaczego? Sama wiesz jak kto jest, kiedy ktoś bawi sie twoimi uczuciami, więc czemu ty tak robisz? Naprawdę nie pojmuję. Znowu się trzęsę, a moją twarz zdobią strumyki słonej wody. Znowu z moich nadgarstków kapie krew, a ja znowu chce umrzeć, a to wszystko przez osobę, która tak bardzo nie chciała żebym sie tak czuła. Nigdy nie zapomnę tych dobrych chwil, a także nie zapomnę tego jak mnie zraniłaś. Nauczyłaś mnie tym jeszcze bardziej nie ufać ludziom, bać się przywiązywania. Nie chcę żeby ktoś znowu zrobił mi coś takiego jak ty. Czuję sie jak śmieć po prostu i pewnie tak już pozostanie. Mam choć nadzieję, że nie zranisz kolejnej osoby tak samo jak mnie, bo to byłoby okrutne. Nigdy nie powiem ci tego, jak bardzo boli mnie serce, jak bardzo źle czuję się przez ciebie. Za bardzo cię kocham, żeby mówić takie rzeczy. Zjebane to, tak samo jak ja pewnie. Miło było choć chwile z tobą spędzić.
~dead girl
~~~~
Takie sobie coś wyszło, dziś bez opisu, nie mam na to siły.
~~ krwawa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro