26.
Hej Ann,
Pewnie zastanawiasz się po co piszę ten list, skoro mogę się z tobą skontaktować przez messengera czy chociażby SMS-a. Otóż, odczytasz ten list dopiero po mojej śmierci, nie ma opcji, żebyś zrobiła to wcześniej. Nie chciałabym żebyś mnie powstrzymała. Piszę to, bo chcę żebyś wiedziała dlaczego postąpiłam tak, a nie inaczej.
A więc zaczynając od początku, wszystko wydawało się normalne, śmiałam się, rozmawiałam, a w środku czułam się jakoś samotnie, jednak zbagatelizowałam to, myślałam, że mi przejedzie, a z dnia na dzień było coraz gorzej. A teraz zupełnie sobie nie radzę, wiele osób mnie wyśmiało, były osoby, które się ode mnie odwróciły pod pretekstem 'przecież ty nie masz problemów', albo 'inni mają gorzej'. Bolało mnie to, bo potrzebowałam pomocy, a nikt nie wyciągnął do mnie ręki. Po prostu tonęłam. Teraz już dla mnie za późno, nie zdążycie nic zrobić. Przepraszam, że będziesz musiała cierpieć przez moją śmierć, ale ja więcej cierpień nie zniosę. Trzymaj się jakoś i nie idź przypadkiem moją ścieżką.
Twoja kochana siostra
~~~
Wrzucam nowy rozdział, bo akurat wena mnie naszła i tak jakoś trzeba odżyć na tym koncie
~~krwawa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro