I
Przeszły tygodnie,
uczucie wyblakło i obumarło.
Nie ma już ognia,
który ogrzewał mnie w dni zwątpienia,
lecz gdzieś w ciemności
tli się samotna iskra na bierwionie.
Podziwiam Cię,
lecz nie potrafię Cię już kochać,
wiedząc, że ucieszyłyby Cię te słowa.
Jesteś obrazkiem, który pragnę uwiecznić,
cieniem zamkniętym w przeszłości.
Gdy się rozpłyniesz,
zapomnę o Twych kolorach,
więc proszę —
pozwól mi dać Ci nieśmiertelność.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro