Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🐺Rozdział 1🐺 - Nowa Dziewczyna🦊

🐺❤On❤🐺

Codzienna moja rutyna okazała się zostać przerwana. Miałem wstać i jak co rano wydrzeć się na brata za to że mnie nie obudził, a dzisiaj w domu nie było nikogo... No oprócz kota w domu którego wytresowałem tak, że tylko mnie słyszy i już chowa się pod dywan. Dzisiaj to on przyszedł do mnie domagać się pieszczot. Spojrzałem na ledwo chodzący zegarek i ujrzałem dość wcze łzysną porę. Wróciłem do swojego pokoju razem z Shallow. Usiadłem ostrożnie na brzegu łóżka i wziąłem kota na kolana. On natomiast nie stawiał oporu. Intrygowałam nie jedna rzecz. Na stole w kuchni leżała mała czerwona karteczka. Mama chyba wiedziała jaki kolor uwielbiam... No właśnie... Mama...
Było na niej napisane miej więcej to.. :
Mamy nadzieję że przemyślisz sobie ostatni rok szkoły, i znajdziesz dziewczynę nie na jedną noc... Buziaki Mama❤

W szkole zero kontaktu z kim kolwiek... Jason miał mnie gdzieś... Tak samo jak dziewczyna z którą spędziłem ostatnie dwie noce pod rząd... A jeśli to robię, to mi naprawdę zależy...
Wszyscy mnie olewali, mieli gdzieś moje wiadomości. Uznałem że ten rok... A raczej następny i ostatni rok w tej szkole, będzie inny niż wszystkie pozostałe Jutro zaczynaną się wakacje.
Szedłem korytarzem i nagle zatrzymał mnie szeryf. Poprosił mnie na bok abym mógł w spokoju z nim porozmawiać. On jednak nie miał jakiegoś zarzutu dla mnie, czy oskarżeń w moja stronę. Byłem dziś naprawdę... Rozgoryczony? Wszystko dookoła mnie wkurzało bo od rana nie miałem do kogo otworzyć gęby.
- Mam dla ciebie wiadomość... -zaczął, a ja już sobie zacząłem wyobrażać że ma jakieś na mnie oskarżenia, że nie daj Bóg, zgwałciłem jakaś dziewczyne która się do mnie przystawiała. - w mieście pojawiła się nowa rodzina. Potrzebują pomocy z córką, wiem że wolisz je zalicząć niż coś... Ale ona ma serio problemy... Stiles ci da adres a teraz... Wykorzystaj te dwa miesiące tak jak trzeba. Nie zapomnij o tej dziewczynie. - dokończył.
Chyba lepszego zajęcia nie mógł mi dać na te dwa miesiące laby.
Zgodziłem się bo wiem, że jakbym tego nie robił to by mi przydzielono zmywanie kiblów.
Wyszedłem zza rogu i zauwarzyłem Kate z Jasonem. Byłem wściekły... Zależało mi na niej na prawdę... W oczach pierwszy raz zebrały mi się łzy...

Leżałem sobie na łóżku w swoim pokoju. Jutro ostatni dzień szkoły, a rodzice wyjechali zostawiając mi karteczkę z informacją i z pracą dorywczą na wakacje. Stiles podesłał mi niechętnie numer domu tej rodziny. Napisał mi też żebym lepiej uważał na dziewczynę, bo jest "delikatna". Pewnie sobie żartował mówiąc o tym. Kiedy się domyśliłem że ten dom nie jest wcale tak daleko od mojego domu, zebrałem się i wziąłem motor.

Kwadrans później byłem pod ich domem. Na górze paliło się jedno, jedyne malutkie światełko. Zgasiłem motor i połorzyłem na stopce. Podszedłem pod drzwi i zapukałem, ale przed tem zawachałem się. Jak nigdy do tąd, i nagle... Poczułem ten zapach. Nogi się pode mną ugięły, a razem z nim ja prawie padłem na ziemię. W głowie mi się zakręciło i zarazem zrobiło mi się gorąco. Nagle drzwi się otworzyły, a w nich stanęła wysoka dziewczyna. Wyglądała na zwykła dziewczynę, ale gdy poczułem krew, poderwałem się z ziemii, to od razu poleciałem na dziewczynę. Wyglądać musiało to komicznie, ale mina dziewczyny była jeszcze bardziej smutniejsza.

Dziewczyna mnie spoliczkowała i okrzyczała że więcej do niej nie przychodził... To będzie serio trudno a ona nie wydaje się być taka łatwa... Ale nie jest też aż taka twarda na jaką myśli ze wychodzi. Na wszelki wypadek wziąłem karteczkę i długopis. Napisałem na niej że jutro pod moim domem się spotykamy koło trzeciej po południu, i wsunąłem ją pod drzwiami. Westchnąłem cicho bo nie tak sobie wyobrażałem nasze pierwsze spotkanie.

Wróciłem do domu w nadziei że ktoś mi otworzy i mnie... Przytuli... Ale jak tylko nacisnąłem na klamkę, przypomniałem sobie że mam tylko kota, i zapas jedzenia na weekend.
Wszedłem do domu i skierowałem się do kuchni. Otworzyłem lodówkę i zajrzałem do niej, ale zamiast tego przestraszyłem się meszki która wyleciała z lodówki. Lodówka jak myślałem była pusta... Pomyślałem o Jasonie... Od razu potrzasnąłem głową na boki, i przypomniałem sobie że to właśnie z nim zdradziła mnie... Dziewczyna którą pokochałem.

Leżąc na kanapie, usłyszałem jednocześnie burczenie w brzuchu, i dzwonek do drzwi. Była już dość późna pora więc no coż. Warto byłoby otworzyć temu komuś. Zwaliłem się z łóżka i poszedł do drzwi.
- Już idę! - warknąłem do osoby stojącej przed drzwiami żeby uspokoiła swoją rękę, bo ten dzwonek ma już trochę lat tak samo jak cały dom. Kiedy już podszedłem do drzwi znów poczułem ten zapach. Był taki sam jak wtedy przed domem tej dziewczyny.
~ Ale to ciężkie... - powiedział dziewczęcy głosik, i od razu wpadłem na myśl że do Kate. Ale potrzasnąłem głową i otworzyłem drzwi. W tym samym momencie udeżyła we mnie fala gorąca i potu.
- Mogę wejść? To jest strasznie ciężkie... - powiedziała i bez mojej zgody weszła do salonu. Podłożne pudełko położyła na stole i wtedy się skapnąłem że to pizza. Byłem mega głodny, a dziewczyna chyba czytała mi w myślach,  bo leżały dwa pudełka pizzy. Zamknąłem drzwi od domu, no jakoś tak mi się chłodno zrobiło.
Dziewczyna wchodząc do mojego domu miała uśmiechniętą buzię, a potem jakoś tak mniejszy ten uśmiech miała.

Po zjedzeniu pizzy zaproponowała że już się będzie zbierać, ale ja ją zatrzymałem obejmując rękami w pasie. Dziewczyna się broniła i tak wyszło że to ja oberwałem. Pomimo tego że nie nalegałem już na to aby dziewczyna została, ona sama podjęła decyzję. Została.
Poszliśmy do mnie do pokoju. Ja zająłem miejsce na podłodze przy łóżku i włączyłem telewizor, dziewczyna zaś usiadła na łóżku daleko ode mnie. Pewnie ma tą... Jak ona... Te coś związane z życiem społecznym? Ew sam nie wiem. Włączyłem telewizor i pozwoliłem aby dziewczyna coś wybrała ale ona siedziała cicho. Polozylem pilota za sobą, a sam wlepiłem wzrok w swoją tapetę. Byłem na niej ja i Kate... W oczach zebrały mi się łzy. Było mi naprawdę przykro. Teraz zrozumiałem jaki jestem naprawdę...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro