Linkini
Boże, pobłogosław nas wszystkich
Jesteśmy przegranymi ludźmi żyjącymi pod załadowaną bronią
I to nie może obyć się bez walki
Nie można tego cofnąć
Nie można tego przetrwać
Nie można tego wyprzedzić
Nie!
Boże, pobłogosław nas wszystkich
Jesteśmy przegranymi ludźmi żyjącymi pod załadowaną bronią
I to nie może obyć się bez walki
Nie można tego cofnąć
Nie można tego przetrwać
Nie można tego wyprzedzić
Nie!
I gdy dziś wieczorem zamykam oczy
Do symfonii oślepiającego światła
Boże, pobłogosław nas wszystkich
Jesteśmy przegranymi ludźmi żyjącymi pod załadowaną bronią
Oh !
Jak wspomnienia w zimnym upadku
Przesłania odbijające się echem
Daleko od mojego i twojego świata
W którym oceany krwawią do niebios
Boże, uratuj nas wszystkich
Czy spłoniemy w ogniu tysiąca słońc?
Za grzechy naszych rąk
Za grzechy naszych języków
Za grzechy naszych ojców
Za grzechy naszej młodości
Nie!
Boże, uratuj nas wszystkich
Czy spłoniemy w ogniu tysiąca słońc?
Za grzechy naszych rąk
Za grzechy naszych języków
Za grzechy naszych ojców
Za grzechy naszej młodości
Nie!
I gdy dziś wieczorem zamykam oczy
Do symfonii oślepiającego światła
Boże, ocal nas wszystkich
Czy spłoniemy w ogniu tysiąca słońc?
Oh !
Jak wspomnienia w zimnym upadku
Przesłania odbijające się echem
Daleko od mojego i twojego świata
W którym oceany krwawią do niebios
Oh !
Jak wspomnienia w zimnym upadku
Przesłania odbijające się echem
Daleko od mojego i twojego świata
W którym oceany krwawią do niebios
Wznieś mnie
Pozwól mi odejść
Wznieś mnie
Pozwól mi odejść
Wznieś mnie
Pozwól mi odejść
Wznieś mnie
Pozwól mi odejść
Wznieś mnie
Pozwól mi odejść
Wznieś mnie
Pozwól mi odejść
Wznieś mnie
Pozwól mi odejść
Wznieś mnie
Pozwól mi odejść
Wznieś mnie
Wznieś mnie
Pozwól mi odejść
Boże, pobłogosław nas wszystkich
Jesteśmy przegranymi ludźmi żyjącymi pod załadowaną bronią
I to nie może obyć się bez walki
Nie można tego cofnąć
Nie można tego przetrwać
Nie można tego wyprzedzić
Nie!
Boże, pobłogosław nas wszystkich
Jesteśmy przegranymi ludźmi żyjącymi pod załadowaną bronią
I to nie może obyć się bez walki
Nie można tego cofnąć
Nie można tego przetrwać
Nie można tego wyprzedzić
https://youtu.be/5qF_qbaWt3Q
Tak, dobra
To nie jest koniec, to nie jest początek
Tylko głos niczym bunt, wstrząsający każdą zmianą
Ale ty słuchasz tego brzmienia i gwałtownego rytmu
I chociaż słowa brzmią miarowo, jest w nich coś pustego
Mówimy: Tak!
Z pięściami wznoszącymi się w powietrze
Jakbyśmy trzymali się czegoś, co jest tu niewidzialne
Ponieważ żyjemy na łasce bólu i strachu
Dopóki tego nie uśmiercimy
Zapomnijmy
Pozwólmy temu wszystkiemu zniknąć, tak
Oczekując nadejścia końca
Pragnę mieć siłę, by to znieść
To nie jest to, co planowałem
To wymknęło się spod mojej kontroli
Lecąc z prędkością światła
Myśli wirowały w mojej głowie
Tak wiele rzeczy pozostawiliśmy niewypowiedzianych
Trudno jest pozwolić ci odejść
Wiem, jak wiele kosztuje pójście dalej
Wiem, jakie to uczucie kłamać
Wszystko, czego pragnę to wymiana tego życia na coś nowego
Opartego na tym, czego do tej pory nie miałem
Siedząc w pustym pokoju
Próbuję zapomnieć o przeszłości
To nigdy nie miało trwać
Chciałbym, żeby to nie było tak
Wiem, jak wiele kosztuje pójście dalej
Wiem, jakie to uczucie kłamać
Wszystko, czego pragnę to wymiana tego życia na coś nowego
Opartego na tym, czego do tej pory nie miałem
Dobra, dobra
Co pozostało gdy ten płomień zgasł?
Myślałem, że czułem się dobrze, lecz to dobro było złe
Wszystkiego dosięgło oko cyklonu
I próbuję zrozumieć, jak to jest iść dalej
I nie wiem nawet, jakie słowa wypowiadałem
Moje usta się poruszały, a mój umysł umarł
Więc zbierając wszystkie kawałki, od czego teraz zacząć?
Najtrudniejszą częścią zakończenia jest zaczynanie od nowa
Oh, oh, oh, oh
Wszystko, czego pragnę to wymiana tego życia na coś nowego
Opartego na tym, czego do tej pory nie miałem
To nie jest koniec, to nie jest początek
Tylko głos niczym bunt, wstrząsający każdą zmianą
(Opieram się na tym, czego nie mam)
Ale ty słuchasz tego brzmienia i gwałtownego rytmu
I chociaż słowa brzmią miarowo jest w nich coś pustego
Mówimy: Tak!
Z pięściami wznoszącymi się w powietrze
Jakbyśmy trzymali się czegoś, co jest tu niewidzialne
(Opartego na tym, czego nie)
Ponieważ żyjemy na łasce bólu i strachu
Dopóki tego nie zabijemy
Zapomnijmy
Pozwólmy temu wszystkiemu zniknąć
(Mam)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro