Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 63 Nie pozowolę cię skrzywdzić!

**Oczami Lily**
-NIE!-krzyknęłam.
-Przepraszam, chyba się przesłyszałem-powiedział Justin.
-Nie! Kocham kogoś innego!-krzyknęłam ponownie.
-Kogo?!-zapytał wstając.
-Jamesa Pottera!-krzyknęłam i wybiegłam z Wielkiej Sali.
**Narrator**
Rudowłosa biegła. Co ona narobiła?! Mogła teraz zostać narzeczoną jakiegoś nadętego puchona, z którym się znała zaledwie miesiąc. Siedziała na łóżku i schował twarz w dłoniach.
-Lily, otwórz-nakazał jej głos. Nakierowała różdżką na drzwi i powiedziała:
-Otwarte!
-Lily, czy to prawda?-zapytał Potter. Ona nic nie mówiąc po prostu go przytuliła.-Lily, bo ja...-zaczął, ale nagle do domotorium wpadł Łapa.
-Jak się czujesz siora?-zapytał Syriusz.
-Jest okey-powiedziała zgodnie z prawdą.
Czas szybko mija... Niestety, ale już połowa grudnia❤ Za tydzień już święta!
Lily i James szli korytarzem śmiejąc się z miny Smarka, gdyby Evans się zgodziła. Jamesowi, państwo Potter przeznaczyli dom oraz cały majątek.
-Lily, mogę o coś cię poprosić?-zapytał Rogacz.
-Jasne-powiedziała z uśmiechem.
-Lily czy...-niedokńczył, bo Syriusz zaczął biec i krzyczeć w ich stronę:
-Potter! Evans! Nie migdalcie się tylko mi doradźcie!-krzyknął pokazując pierścionki, jeden w czarnym pudełeczku, srebrny z diamentem. Drugi w czerwonym pudełeczku, złoty z różowym kryształem. James myślał, że zaraz przywali kumplowi.
-Ten srebrny lepszy-powiedziała Lily.
-Dzięki siora!-powiedział Syriusz i pobiegł.
-Coś mówiłeś?-zapytała.
-A! Tak... Lily czy...-znów niedokńczył.
-Ruda widziałaś Annę?-zapytał Black.
-Ym... Łapa możemy na słówko?-zapytał grzecznie Potter, ale w rzeczywistości gotowało się w nim.
-No, szybko-mruknął.
Potter nic nie powiedział. Po prostu pokazał mu pierścionek i kopnął mocno w tyłek.
-Ała! Co ja ci zrobiłem?-zapytał Łapa.
-Przerwałeśmi trzy razy ośwatczyny!-krzyknął James i pokazał na pierścionek.
-Dobra, już wam nie wchodzę w drogę-powiedział Syriusz i uniósł ręce w geście obronnym.
James był taki wściekły. Nagle przy Lily były: Emma, Nimfadora i po chwili również Anna. Wszysrkie piszczały i pokazywały serdeczny palec z błyszczącymi pierścionkami. Lily stała tam zagubiona i patrzyła na koleżanki z zazdrością. Emma miała złoty z niebieskim diamentem. Coś taktakiego


Anna, zaś miała srebrny z diamentem, w takim stylu:

Nimfadora posiadała złoty z kolowowym brylantem:

-Lily, możemy iść do... Wielkiej Sali?-zapytał James.
-Miałam iść do domotorium, ale...-niedokńczyła.
-Możemy iść do domotorium!-powiedział zadowolony i ściskając za plecami czerwone pudełeczko w kształcie serca wszedł przez otwór do Pokoju Wspólnego Gryffindoru. Było tam sporo ludzi... Między innymi:
Huncwoci i Huncwotki i parę innych gryfonów. James pocoągnął Lily w swoją stronę. Następnie uklęknął i wyjął zza pleców pudełeczko i otworzy je. Ukazał się piękny srebrny pierścionek z szmaragdem.
-Lily Evans, miłości mojego życia... Nie umiem przemawiać... Zostaniesz moją żoną?-zapytał i po Pokoju Wspólnym rozeszło się głośne "Oooo".
-TAK!-krzyknęła i rzuciła się na szyję Potterowi. Drżącą dłonią włożył jej pierścionek na palec serdeczny i pocałował w usta. Gryfoni klaskali i śmiali się ze szczęścia pary. Włśnie dzisiaj Lily stała się narzeczoną Jamesa Charlusa Pottera. Za tydzień święta! Najlepszy prezent na świecie!
*****
Witajcie!
Za błędy PRZEPRASZAM.
Z góry dziękuję za 🌟 i 💬.
Pozdrawiam
Huncwotka_forever
Macie tutaj kolażyk mojej roboty z pierścionków naszych Huncwotek. Który się podoba najbardziej?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro