Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 11 Dziwna przepowiednia

Poszliśmy na wróżbiarstwo. Nie powiem, bo bałam się tej lekcji... Dzisiejsza lekcja miała dotyczyć naszej przyszłości, bałam się, że James że mną w przyszłości zerwie... Weszliśmy do klasy. James zajął nam stolik z fioletowo-błękitną kulą. Syriusz usiadł z Dorcas, mięli stolik obok nas z różową kulą, co niezbyt podobało się Łapie.
-No, Lily... Dzisiaj się dowiemy..-powiedział James.
-Wiesz... Najwyżej ze sobą zerwiemy..-powiedziałam od niechcenia. Nie chciałam porzucać Rogacza.
-Mam nadzieję, że nie.
-Ja też...-wtrącił się Syriusz.
-A co ty masz do tego?-zapytałam.
-Słodko ze sobą wyglądzie-powiedział.
-Dziękuję-powiedzialiśmy razem.
Nagle do klasy wbiegła nasza pani.
-Witajcie dzieci!-przywitała nas dysząc.-Zaczynajmy!
Podeszła do mnie i Jamesa i powiedziała co mamy zrobić. Okazało się to banalne! W kuli pojawił się zamglony obraz, a potem... Dziecko?!
-Ymm... Jim, chyba mam coś źle wyszło...-szepnęłam.
-Chyba... A nie! Czekaj!-krzyknął, gdy ja miałam zapytać się Syriusza czy im też źle wyszło.
-Co się stało?-zapytałam zdziwiona.
-Zobacz... To ty! To ty trzymasz to dziecko!-krzyknął. Byłam przerażona. A gdzie mój MĄŻ?!
-Chwila... A tu ty?!-zobaczyłam szybko, że przyszła JA daje przyszłemu Jamesowi nasze? Dziecko.
-On ma na imię HARRY.-szepnął zadowolony.
-Harry?-zapytałam i wytężyłam wzrok, który skupiłam na jego łóżeczku. Faktycznie był to Harry. Harry Potter. Ładnie.
-Zawsze marzyłem i synku Harrym-powiedział bardzo zadowolony.
- Może kiedyś...-zaśmiałam się.
-Ej, ciekawe czy będziemy mieli drugie dziecko...-powiedział rozmarzony.
- Nie wybiegaj w przyszłość-powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
-Dobrze. To będzie nasza mała tajemnica-szepnął i objął mnie.
-Okey. Obiecuję, że nikomu nie powiem. A ty James?-zapytałam.-James? Rogacz!-krzyknęłam machając mu swoją ręką przed naszą kulą.
-Lily, zobacz...-powiedział i pokazał mi obraz w kuli. Nie było miło... Leżeliśmy na podłodze... Chyba martwi. Ten piękny mały chłopiec płakał. Nasz mały Harry Potter. Miał bliznę na czole w kształcie błyskawicy, ale nie umarł... Na szczęście!
-Rogaś, czy my umrzemy?-zapytałam przytulając się do niego.
- Nie mam pojęcia... Oby nie...-szepnął, gdy się od mnie uwolnił.-Proszę pani! Proszę pani tutaj!- krzyknął do nauczycielki.
-Tak Panie Potter?-zapytała podchodząc bliżej.
-Mam takie pytanie: czy wróżbę można zmienić?-zaapytał.
-Ooo.... Panie Potter, ale mnie pan zapytał...
-Chodzi o śmierć, śmierć tragiczną.
- Chyba tak. Mam taką nazieję-powiedziała patrząc w naszą kulę.
Nagle zadzwonił dzwonek na przerwę. Nigwy nie czółam takiej ulgi. Nie muszę patrzeć się na moją i Jamesa śmierć.
-Harry. Będzie mieć twoje oczy-szepnął James.
-Ale będzie bardziej podobny do ciebie-zaśmiałam się.
-No tylko trochę, nie no bardzo... Śliczny jest-powiedział i pocałował mnie w czoło.-Dziękuję, że go urodzisz-zaśmaŁ się.
- Ale nie wiadomo czy to zrobię.
-Oj tam, oj tam... Wiadomo!-powiedział gdy doszliśmy do portretu Grubej Damy.
-Hasło?-zapytała otyła kobieta w obrazie.
-Kremowe piwo-odpowiedziałam i się zaśmiałam. To hasło było strasznie śmieszne! No bo kto by dał hasło "Kremowe piwo"? No, ale cóż. Ten pomysł dał Lupin, gdy był na kacu. Weszliśmy do Pokoju Wspólnego i zobaczyliśmy tam? Syriusz?! I Dorcas?! Całowali się!
-Haha. Wiedziałam, że kiedyś tak będzie. Chodź do moje domotorium-powiedziałam, a Rogacz na to kiwbął głową. Nagle do pokoju wpadła Dor i trzymała za rękę Łapę, po chwili się odezwała:
-Ja i Syriusz będziemy mięli troje dzieci!-krzyknęła uradowana.
-Kiedy w siódmej klasie? Z waszym tępem...- nie dokończyłam bo James mi przerwał.
-Z ich tępem to pierwsze dziecko urodzi się na początku siódmej klasy-zaśmięliśmy się.
-No, a jak i was?-zapytał Syriusz.- Będę ojcem chrzestnym?-zapytał.
-Na 100%-odpowiedział mu James.
-Chłopiec czy dziewczynka?dopytywała się Dor.
-Chłopiec. Harry Potter-pkwiedział dumnie James i mnie przytulił.
*******
Witajcie!
Na wstępie za błędy PRZEPRASZAM.
Przypominam o 🌟 i 💬.
Pozdrawiam
Huncwotka_forever

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro