Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wysoka Goraczka

Leżałam na łóżku I płakałam.
Nie mogłam oddychać..
Jest tyle łez....

Główka mnie strasznie boli...
Niemoge nawet wstać.....

Było mi raz zimni raz gorąco...
Tak bardzo źle się czułam...

Nagle do pokoju wleciał shane.
- Hej młoda idziemy na te....Co się stało?

Ja płakałam dalej.
Shane chciał przyjść i mnie przytulić ale ha krzknelam:
- STOP!!! Ja n-nie chcem być naklejką....
- zaraz co? jaką naklejką?
- Dylan.....I Tony........
- Co oni ci zrobili?!
- shane....źle się czuję...
Shane dotkną lekko ręką mojego czoła.
-kur#a..... yyyy znaczy kurde. Czekaj młoda zaraz wrócę....

Chciałam zaprzeczyć ale już go nie było. Chciałam żeby został.

Nie chce być naklejką ale chce się do niego przytulić.....

Shane wrócił a zanim wszedł Will I vince.

-Maluszku co się stało?? - zapytał will.
- J-ja nie chce być naklejką...
- Jaką naklejką?- zapytał vince.
- N-no... Dylan I Tony.... T-Tak mówili... że jestem...
- Hej nie jesteś....- powiedział shane I się do mnie uśmiechną.

Vince położył swoją olbrzymią rękę na moim czole.
Jego ręką była na pół mojej twarzy.

- Dobra idę po leki. - powiedzial vinc
- a ja idę po chłopaków wyjaśnimy sprawe- powiedział Will
- ja zostanę. - oświadczył shane.

Usiadł obok mnie a ja się do niego przytuliłam.

-Czy dom to nie miejsce dla mnie...?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro