Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nie. zgadzam. sie.

To było w rzeczywistości 5 sekund ale trwało wiecznie.
Tak dawno nikogo nie przytulałem.
Rozmyślałem puki nie przypomniałem sobie jeszcze jednego.
- Będziesz chodzić do 1 klasy od poniedziałku.- powiedziałem.
- Co..? Ale z moimi koleżankami? Tak?
- nie, do nowej szkoły.
- ale ja sie nie zgadzam.
- niestety nie musisz Lili.
- Nie. Zgadzam. Sie. I juz.- powiedziala mała a shane się zaśmiał.
- Od poniedziałku idziesz do pierwszej klasy. - powiedziałem wstając z jej łóżka na którym Siedziałem.
- No ale ja nieee chcee... Nie pójdę! - krzykneła I tupnęła nogą.

Śmieszne.

Normalnie mała uparciucha.

Identycznie jak.... Alex. (Lili matka)

Mają ze sobą dużo wspólnego.

No może I dlatego że jest jej córką ale, mało ma w sobie mnie.

Obrucilem się za siebie a ona stała z założonymi rękoma patrzyła się na mnie... lodowatym wzrokiem.

- Oj, Oj, Oj! Lili się zmienia w dziadka vinca. Pomocy sobowtór vinca nadchodzi! i wszystkich nas zmrozi swoim lodowatym wzrokieeeem ! - krzykną shane a Lili na niego popatrzyła.
Shane podniusł ręce do góry I powiedział:
- Co złe to nie ja. -po czym Lili zaczęła się śmiać.
Niestety musiałem opuścić te show z swoją córką w roli głównej bo praca czeka.

Nie jest jakiś długi ale jest!
Przypominam o konkursie i zachęcam do udziału w nim!!!

Buźki <3


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro