Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[18]


Chichoczący i cichy śmiech rozbrzmiewał po kuchni, gdy Hinata stała za ladą, mieszając ciasto. Babeczki, ciasta, torty, ciastka i wiele innych słodyczy dosłownie zalało kuchnię.

Ręka Naruto cały czas chwytała różne wypieki, które robiła Hinata. Hyuga mieszkała w rezydencji przez około miesiąc i wkrótce przyszedł czas na rozpoczęcie zajęć na college'u. Jednak zarówno Hinata, jak i Naruto nie zostali zapisani do następnego semestru.

-P-przestań!- Hinata skarciła go cicho, starając się nie obudzić nikogo w domu.

Uśmiechnął się i odsunął od ciastek z powrotem do zlewu, by umyć nieużywane już naczynia. Jej blade lawendowe oczy wpatrywały się w jego plecy, szerokie ramiona wychylające się z białego podkoszulka.

Było około 2 w nocy i była to tylko jedna z tych nocy, kiedy Hinata miała bezsenność, więc Naruto postanowił do niej dołączyć.

Jeśli chodzi o te nieznośne uczucia, które Hinata czuła do Naruto.... Wzrosły. Bardzo. I kłamałabym, gdybym powiedziała, że Naruto nic do niej nie czuł, bo jego uczucia do niej były o wiele większe.

Oczywiście Shion i Toneri byli bardzo zdenerwowani, gdy dowiedzieli się, że mieszka tu Hinata . Jednak oboje nic nie powiedziało. Toneri zrezygnował z Hinaty.

-Gdyby miała tylko tak duży mózg jak piersi.- powiedział do Naruto, kiedy opuszczał miasto, co przyniosło mu odpowiedni hak.

Jednak żeński demon, który wyglądał jak anioł, wciąż był w pogotowiu.

Kontynuowała mieszanie ciasta przed wylaniem go na patelnię. Hinata wygładziła go przed umieszczeniem go w nagrzanym piekarniku. Przeniosła swoje fioletowe włosy na bok i zaczęła robić warkocz.

-Co dokładnie planujesz zrobić z tym wszystkim?- zapytał blondyn wyłączając wodę.

Jej lawendowe oczy rozejrzały się po kuchni. Krzesła, stoły i lady były pełne stworzonych przez nią rzeczy. Wzruszyła ramionami.

- Więc dlaczego nie mogę ich jeść?- blondyn uśmiechnął się figlarnie, gdy powoli do niej podchodził.

-Ponieważ...- zamyśliła się przez chwile.- C-chcę zrobić z-zdjęcia.

- Możesz robić zdjęcia mnie jedzącego je.- zmarszczył brwi i mimo woli chwycił ciasteczko.

Hyuga przesunęła kilka ciastek i usiadła na ladzie. Wzięła ciasteczko, które było obok niej, a Naruto zrobił najbardziej obrażony wyraz twarzy.

-Ty możesz wziąć kilka, ale ja już nie mogę?- sapnął gwałtownie i położył dłoń na sercu.- A ja myślałem, że ty jesteś inna.

Hyuga zachichotała na jego wybryki i włożyła ciastko do ust. Chwyciła inne i dała je mu.

Podszedł do niej z wesołym uśmieszkiem na twarzy. Naruto zbliżył się do niej, mijając wyciągniętą dłoń i nagle pochylił się w jej stronę. Położył ręce po obu jej bokach, nadal się pochylając.

Jej blada skóra zarumieniła się z powodu nagłej bliskości. Odchyliła głowę do tyłu, ale on nadal się pochylał. Przeszywające niebieskie oczy Naruto wpatrywały się głęboko w jej blade lawendowe.

-Mnph.- zapiszczała z ciasteczkiem w ustach. Nagle jej głowa uderzyła delikatnie w szafkę, na co Naruto zamarł, ale na jego ustach wciąż znajdował się uśmiech.

Zamknął przestrzeń między nimi, na co Hyuga zapiszczała. Zamknął usta..... zamykając w nich drugi koniec ciasteczka, które Hinata miała w ustach. Ich usta dzieliły cale.

Oczy Hinaty były szerokie, a cała jej twarz była zarumieniona. Naruto nigdy wcześniej czegoś takiego nie robił. Przygryzł ciastko bliżej, przez co Hinata próbowała się odsunąć, ale jej głowa była już przy ścianie.

Hyuga zamknęła oczy, a jej usta zadrżały, gdy poczuła jego oddech na nich. Z jakiegoś powodu nie odsunęła go ani nie uciekła. Po prostu siedziała w bez ruchu.

-Co się tutaj dzieje?- nagle usłyszeli głos.

Oboje odwrócili szyję, ciastko przełamało się na pół. Okruszki spadły na kolana Hinaty i oboje zaczęli żuć ciastko w ustach.

Nie mogli odpowiedzieć brunetce. Miała ciągle zamknięte oczy jakby spała, a jej włosy wyglądały jak jeden wielki bałagan.

-Tamaki....- Hinata wymamrotała z pełnymi ustami.- Ano....

Jest 2:30 nad ranem, co to do diabła jest?- rozejrzała się po kuchni.

- To słodkie rzeczy.- Naruto powiedział sarkastycznie z uśmiechem.- I jestem właśnie na środku nich. - potem mrugnął do Hyugi, jej policzki zaczerwieniły się.

-Posprzątajcie to i idźcie spać.- Tamaki warknęła, zanim wróciła do sypialni.

Hinata odetchnęła i spojrzała na Naruto. Nie poruszył się, co oznaczało, że nadal był bardzo blisko niej.

-Hinata.- nagle odezwał się, jego głowa wciąż była odwrócona od niej.

-N-nani?

Uzumaki odwrócił się w jej stronę i pochylił się bliżej niej, jego wargi były bardzo blisko jej. Chciała go przysunąć bliżej siebie, ale zamiast tego odepchnęła go lekko.

-Jesteś piękna.

Hyuga podniosła brwi i zakwestionowała jego zdrowie psychiczne. Miała na sobie czarny podkoszulek i sweter, włosy miała zawiązane w warkocz, i była cała pokryta mąką i czymś innym.

-O-oszalałeś.- żartobliwie szturchnęła go w policzek. Wydął policzki, powodując u niej chichot.

Odsunął się od niej, więc poszła sprawdzić ciasto truskawkowe w piekarniku. Lawendowe oczy Hinaty rozjaśniły się, gdy zobaczyła równomiernie rosnące ciasto.

Odwróciła się i zobaczyła wzrok Naruto skupiony na niej i wyłącznie na niej. Jej policzki znów się zarumieniły, a ona stała niezręcznie.

============

HINATA POV

Moje policzki były zarumienione tyle razy dziś wieczorem, że było to już nie do zniesienia. Jego błyszczące niebieskie oczy przesuwały się po całym moim ciele, było to bardzo niewygodne dla mnie.

-Po prostu coś zauważyłem.- Naruto stwierdził, kiedy jego oczy w końcu utkwiły w moich.

Oh teraz?

Spojrzałam dociekliwie, co zachęciło go do kontynuowania rozmowy. Westchnął i oparł się o blat.

- Jesteś ekstremalnie piękna.- zaśmiał się żartobliwie.

Moje policzki natychmiast zaczerwieniły się od jego słów. Przetoczyły się tak łatwo z jego języka, jakby nigdy się nie zawahał.

Mogłam tylko skinąć szybko głową i skoczyć z powrotem na ladę, tym razem nie wkładając ciasteczka do ust. Oczy Naruto ponownie spojrzały na mnie, kiedy wyjmował telefon z kieszeni spodni.

Spojrzałam na jego rękę i patrzyłam, jak coś pisze. Moje spojrzenie powędrowało do jego brzucha, przez co moja twarz automatycznie zmieniła kolor na czerwony. Miał podwinięty podkoszulek w miejscu, z którego wyjmował telefon, ukazując jego prawie brązową skórę.

Moje wzrok opadł na podłogę, a potem na moje palce zwisające z lady. Jego bose stopy nagle pojawiły się w moim punkcie widzenia, więc podniosłam wzrok do góry.

Naruto był tak blisko, że mogliśmy się....pocałować.

- Szczerze, Hinata....- Naruto położył obie ręce na obu moich bokach. Westchnął, co sprawiło, że potrząsnął głową.

- Absolutnie zapierasz dech w piersiach.- uśmiechnął się i pochylił..... ale ja się odsunęłam. Nie byłam na to jeszcze gotowa. Odwróciłam głowę i poczułam, że moje policzki płoną.

Blondyn zachichotał i ugryzł się w policzek. Naruto odsunął się, żeby zrobić trochę miejsca, za co byłam mu bardzo wdzięczna. Położył swoje dłonie na moich i splótł nasze palce.

-Zatańcz ze mną.- wymamrotał.

Przestałam kołysać nogami i spojrzałam na niego. Jego błękitne oczy utkwiły w moich lawendowych. Spojrzałam dociekliwie i roześmiałam się cicho.

-N-nie ma m-muzyki.- jąkałam się. Zrobił duży krok do tyłu, wciąż trzymając obie moje ręce. Uzumaki pociągnął mnie lekko, powodując, że pochyliłam się do przodu.

Uśmiechnęłam się, gdy zaczął kołysać biodrami i nucić nieznaną melodię.- Więc wyobraź sobie jakąś.

Zsunęłam się z marmurowej powierzchni, a moje bose stopy zetknęły się z podłogą. Naruto uśmiechnął się i przyciągnął mnie o krok bliżej. Naprawdę był pozbawiony senności.

Naruto nadal nucił i kołysał się, więc ja też zaczęłam się kołysać. Zachichotałam, gdy obrócił mnie, a potem on sam.

Nagle przyciągnął mnie do siebie, a jego ramiona objęły moją talię. Sapnęłam cicho, gdy moje ręce dotknęły jego piersi. Trzymał mnie blisko siebie i kołysał się.

Naruto pociągnął mnie lekko do miejsca, w którym stała na nogach. Jego ruchy stały się moimi ruchami . Byłam cicho.

-Nie musisz stawiać wokół mnie barier.- szepnął lekko do mojego ucha.

Nagle poczułam ból w mojej piersi, kiedy to powiedział. Nie chciałam go odepchnąć, ale też nie mogłam go puścić.

Było tak ciemno...

-N-nie mogę....- mój język wykręcił się, by znaleźć właściwe słowa, ale nic nie wyszło z moich ust. Nienawidziłam tego uczucia.

-Co się stało między tobą, a Kiba?

Próbowałam się cofnąć, ale jego mocne ramiona utrzymywały mnie na miejscu. Jego pytanie przestraszyło mnie. Skąd wiedział, że coś się stało?

- Uciekasz, kiedy się pojawia, uciekasz, kiedy o nim mówię, kulisz się, kiedy przejeżdżamy obok jego domu.- Naruto powiedział z pełnym przekonaniem.- Chcę cię tylko chronić....

-Hinata.... jak powiedziałem, będę cię chronić.- powiedział cicho brunet.

- Nie mówię, że nie możesz, mówię tylko, że nie jestem twoja, abyś mnie chronił.- wymamrotałam i usiadłam na skraju materaca.

Łza spłynęła mi po policzku i odepchnęłam Naruto całą moją siłą. To za bardzo bolało, nie mogłam tego znieść. Kochałam Kibę jak mojego brata i on traktował mnie tak samo. To było zbyt wiele.

-Hinata?

Nie mogłam myśleć, wszystkie wspomnienia naszej o przyjaźni nagle wróciły. Nie mogłam od nich. Ciemność przyciągnęła mnie z powrotem, a ja chciałam tylko uciec. Chciałam być wolna.

-O-on c-chciał m-mnie c-chronić.- mruknęłam i upadłam na ziemię. Naruto ukląkł obok mnie i położył mi rękę na policzku poplamionym łzami.

-Co?

Moje emocje stały się mieszane i niewyraźne. Nie wiedziałam, co czuć. Palenie dotyku Kiby powróciło do mojej skóry, przez co krzyknęłam. Naruto coś mówił, ale nie mogłam go usłyszeć. Zamknęłam oczy i krzyknęłam w agonii.

Czułam déjà vu....

Upadłam.

-Hinata. - Naruto potrząsnął mną, a potem poczułam, jak jego ramiona obejmują mnie . Otworzyłam oczy i zrozumiałam, że blondyn mnie przytulił.

W tym momencie nareszcie poczułam się bezpiecznie.

-Kiba Inuzuka.- pociągnęłam nosem i odepchnęłam wszystkie jąkania na bok. Wciągnęłam głęboki oddech, podczas gdy Naruto odsunął się ode mnie.

Spojrzałam na niego, jego oczy były szerokie i widziałam, jak przygryzł wargę. Wypuściłam stłumiony oddech i spojrzałam na kolana.

Musiałam powiedzieć komuś innemu niż Sakurze. Naruto był teraz tą osobą.

-Kiba próbował mnie zgwałcić.



DO KOŃCA KSIĄŻKI ZOSTAŁY NAM JESZCZE TYLKO 3 ROZDZIAŁY !!!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro