[15]
NARUTO POV
- Proszę, pozwól mi, Panienko Hinato.- odparłem otwierając frontowe drzwi. Westchnęła i powoli potrząsnęła głową.
-P-przestań.- wymamrotała.
Najwyraźniej była dziedziczką Hyugi w kopalniach ropy naftowej Hyuga, ale potem jakoś zniknęła i wszyscy porzucili nadzieję na znalezienie jej po prawie roku. Hinata nie potrzebowała nikogo, by jej o tym powiedział, ona już o tym wiedziała. Nigdy nie zaginęła, tylko się ukrywała. Nie chciała takiego życia, ale teraz...
Hinata tonie w kłopotach.
-Moim zdaniem nie powinnaś uciekać.- mruknąłem, gdy szedłem ścieżką z rękami za szyją.
-N-nie p-pytałam cię o o-opinię.- Hinata warknęła. Zachichotałem i zwróciłem na nią wzrok.
-Jesteś szczęśliwa bez tego wszystkiego?
-B-bardzo. Gdybym została...- urwała, ale potem spojrzała na mnie kochającymi lawendowymi oczami. - Nie poznałabym cię.
Zakłopotanie wkradło się w moją twarz, ale szybko zostało zastąpione przez mój poddenerwowany wyraz twarzy. Odwróciłem się od niej i spojrzałem w niebo. Usłyszałam, jak niebieskowłosa piękność chichocze, ale potem zapadła całkowita cisza.
-Oiiiiii! Naruto! Hitana!- krzyknęła głośno różowowłosa, stojąc przy basenie, machając ręką na nas. - Zajęło wam to wystarczająco długo!- uśmiecha się i odwróciła, opierając o ramiona Sasuke.
Podeszliśmy do basenu, gdzie Hinata położyła torbę na krześle, a potem usiadła na nim. Usiadłem obok niej i ściągnąłem buty. Ciepło chodnika na moich stopach sprawiło przyjemne uczucie.
Spojrzałem na grupę moich przyjaciół, którzy już tutaj byli, ale wkrótce mój wzrok powrócił ponownie do Hyugi siedzącej obok mnie. Poprawiała dłońmi swój warkocz z lekkim rumieńcem na policzkach.
-Idziemy popływać?- trąciłem jej kostkę palcem u nogi. Jej blade lawendowe oczy wpatrywały się w połyskującą wodę i pływających w niej Shino i Lee. Shikamaru i Temari poszli po napoje gazowane, a Tenten i Tamaki były w jacuzzi.
-D-dobra...- wymamrotała chwytając ja kraniec swojej białek koszulki. Uśmiechnąłem się i ściągnąłem swój podkoszulek, rzucając go gdzieś w bok.
Zerknąłem na Hinatę, której twarz zrobiła się zupełnie czerwona. Chwyciłem krem z filtrem przeciwsłonecznym i nałożyłem go na ciało, aby zapobiec poparzeniom słonecznym. Hinata chwyciła balsam i nałożyła go na skórę, wchodząc dłońmi pod koszulkę, nie zdejmowała jej.
-Wy dwoje, idziecie popływać?- Sakura podskoczyła i się zaśmiała. Patrzyłem, jak Sasuke wstaje za nią.
-Tak.- powiedziałem wyraźnie.
-My też powinniśmy!- Uchiha wrzasnął i wziął swoją różowowłosą dziewczynę w ramiona, a potem poszedł w stronę basenu.- S-Sasuke! M-Matte! N---!
Potem zanurzyli się pod osłoną wody, Shino i Lee poruszyli się z falami. Zachichotałem, gdy oboje wyskoczyli z wody, Sakura dyszała trochę. Usłyszałam chichot Hinaty i wkrótce poczułem jej obecność za mną.
Uśmiechnąłem się do niej i ująłem ją za rękę. Hinata nadal miała na sobie duży t-shirt, nie tak to sobie wyobrażałem. Podeszliśmy do brzegu basenu i automatycznie wskoczyłem do niego.
NORMAL POV
Naruto cieszył się chłodnym uczuciem wody, która go pochłaniała i uspokajała jego gorącą skórę przed słońcem. Hinata zgięła palce u stóp stojąc przed basenem. Bardzo lubiła pływać, ale obawiała się trochę wody po wczorajszym śnie.
Co jeśli tak się stanie?
Blade oczy wpatrywały się w Uzumaki'ego, który nalegał, by wskoczyła do wody. Pociągnęła swoją koszulkę bardziej w dół do ud. Jej wzrok poleciał na wszystkich, którzy bawili się w najlepsze.
-Naruto!- głos, którego zdążyła już znienawidzić , nagle rozbrzmiał za nią. Hinata odwróciła się, była tam Shion, Toneri i Kushina z tacami z jedzeniem i napojami.- Zrobiliśmy pyszne smakołyki!- zaśmiała się Shion.
Hinata przesunęła swoją wagę z nogi na nogę, gdy spojrzała między basen, Naruto i Shion. Pieprzyć to. Hyuga wciągnęła powietrze i wróciła na swoje miejsce. Zdjęła sportowe szorty, a potem niepewnie zdjęła koszulkę, jej policzki zrobiły się jaskrawoczerwone.
Czarny strój kąpielowy, który ukrywała, został teraz ujawniony, aby wszyscy mogli go zobaczyć. Choć jej strój kąpielowy był dwu częściowy to nie odkrywał jej ciała za bardzo. Góra była czarna z małymi białymi koralikami na górze, a spód był prosty.
Bez kontaktu wzrokowego weszła z wdziękiem do wody. Jej stopy dotknęły dna basenu, a woda znalazła się tuż pod jej piersiami. Nie zauważyła jednej pary oczu , które przyglądały się jej pięknu, były to pary niebieskich oczu. Policzki Naruto, odkąd Hinata zdjęła koszulkę, były zaczerwienione.
Hyuga opadła na powierzchnię wody na kilka sekund, aby zamoczyć swoje włosy i twarz. Wyłoniła się z uśmiechem na twarzy i nagle ochlapała zdezorientowanego Uzumaki'ego.
Hyuga szybko odpłynęła od niego i dała Naruto kilka sekund, aby zrozumiał, co się właśnie wydarzyło, a kiedy to zrobił, jego tryb zabawy został natychmiast aktywowany.
Para pływała po basenie, pluskając się i śmiejąc . Wkrótce potem reszta gości, którzy byli w basenie, dołączyła do gry, wykluczając Shino. On nigdy nie grał w gry.
Shion patrzyła z zazdrością zza stołu. Nie chciała pływać, chciała spędzić czas z Naruto. Toneri również zastanawiał się, jak w tak łatwy sposób blondyn dogadał się z Hinatą, która zawsze była taką prywatną osobą.
-Złapię cię!- Naruto krzyknął żartobliwie na lawendowooką dziewczynę, która pływała po basenie. Hinata tylko zachichotała w odpowiedzi, nadal pływając.
Hyuga straciła oparcie na dnie basenu i ześlizgnęła się pod powierzchnię. Naruto skorzystał z okazji i podbiegł do niej. Wziął ją w ramiona ze zwycięskim okrzykiem.
-Naruto!- sapnęła. Nie była przygotowana na to , że ją złapie, ale najbardziej ją zaskoczyło uczucie, że jego pierś dotyka jej ciała.
Oboje oddychali ciężko i zdawali się spowalniać, gdy spojrzeli sobie w oczy. On został złapany w trans, gdy patrzył na jej oczy, a ona czuła, że mogłaby utonąć w jego błękitnych.
Przyjrzała mu się dokładnie. Jak kropelki wody spływały po jego torsie, jak na jego policzkach pojawiały się dołeczki, gdy się uśmiechał, jak jego brwi były ciemniejsze niż włosy. Wszystkiemu się przyjrzała.
-Ja.....- wymamrotała, nie wiedząc dokładnie , co chce powiedzieć.- Ja....
-Ty?- Naruto zastanowił się, pochylając się bliżej.
-Ja--
- Przepraszam za spóźnienie!- rozległ się głośny głos, gdy otworzyła się tylna brama. Ich uwaga zwróciła się na tego, kto wszedł.
Długowłosa blondynka o jasnej karnacji, Ino, dość silny mężczyzna z dziwnymi, swirowatymi śladami na policzkach, Choji i .... i Kiba.
Poczuła serce w żołądku. Nie chciała być w tej samej okolicy co Inuzuka, jeszcze nie, wciąż nie była na to gotowa.
Dziewczyna chciała się wydostać z mocnego uścisku Naruo, a kiedy jej się udało zaczęła odpływać do drabinki. Naruto złapał ją za nadgarstek, automatycznie zaniepokojony nagłą zmianą nastroju Hinaty.
-Hej, co się stało?- zapytał.
Jej lawendowe oczy spojrzały na niego, a potem na Kibę. I wtedy ją zobaczył. Poczucie winy i inne uczucia, których nie potrafił wyrazić, wypłynęły na powierzchnię. Jego twarz zmiękła, podobnie jak jego serce.
-Hinata....- wyszeptał, prawie tak, jakby to było teraz zakazane słowo.
Ciemnowłosa dziewczyna zmarszczyła brwi i odwróciła się do Naruto. Jej oddech był szybki , a jej ciało drżało.
-Hinata?- zapytał Naruto.
Lawendowooka odwróciła się do Naruto i go przytuliła. Uzumaki ( i Inuzuka) byli w całkowitym szoku.
-Zabierz mnie do domu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro