Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

23.

Zakochana para, różniąca sporo od innych zatrzymała się na mostku. Towarzyszyła tu im bardzo romantyczna i delikatna atmosfera.

Yoongi miał szansę spełnic Jedno ze swoich, skrycie chowanych marzeń.
Było to coś o co nikt by go nie podejrzewał, a jednak.

Demon marzył o delikatnym romantycznym pocałunku przy sprzyjającej scenerii. Może brzmiał jak nastolatka, ale taki pocałunek z jego drugą połówką, był możliwy.

Nie mógł przegapić takiej okazji. Delikatnie się zatrzymał dając tym samym Jiminowi chwilę do zrozumienia, że młodszy chce chwilowego postoju.

Spojrzał rudzielcowi głęboko w oczy, odnalazł tam chęć bliskości i głębokie uczucie, te same uczycia towarzyszyły jemu. Postanowił to zrobić.

Nachylił się sąd niższym, nieprzerywając kontaktu wzrokowego. Mógł utonąć w głębokich oczach anitriego.

Na początku delikatnie przyłożył swoje, nawliżone śliną wargi do odpowiednika tych Jimina, były one miękkie i słodkie tak jak zawsze.

Skradł motyli pocałunek z jego ust, po czym ponowił go, ale nadal był on delikatny, pełen uczuć.

Po niedługich sekundach trwania ich czułości, oderwali sie od siebie. Na dwóch twarzach, tej demona i anioła zawitał szeroki, szczery jak nigdy dotąd uśmiech.

Ludzie mogli uważać ich za psychicznych, ale w tej chwili ich to nie obchodziło, liczyli się w tej chwili tylko oni.

Rozumieli się bez słów to było pewne. Spacerowali jeszcze chwilę po małym parku, znajdującym się niedaleko ich mieszkania.

Posyłali sobie znaczące uśmiechy i czułe spojrzenia, jak normalna, nastoletnia zakochana para. Rozmawiali o różnych rzeczach, pogoda, sport, zwierzęta...

Pewnie by mogli chodzić tak wieczność, ale gdy Yoongi zauważył lekkie dygotanie starszego postanowił, że wrócą do domu.

Wcześniej oddając mu swój płaszcz.
Czemu rudzielec był przeciwny, ale widząc upór młodszego, postanowił bez słów zprzeciwu go założyć.

Park się zgodził, tuptał obok Mina trzymając go za dużą dłoń, dającą mu poczucie bezpieczeństwa i pewności.
Teraz wracali do ich wspólnego mieszkania, był zadowolony z tego, że jednak go spotkał.

Nie spieszyli się po prostu jakby czas nie miał dla nich znaczenia. Mijali werandy sklepowe, rozbawione dzieci, rodziców i staruszków idących pewnie do sklepu by targować się o cenę towaru, tak aby sprzedawca jak najniżej ją spuścił.

Weszli na klatkę schodową, oczywiście anitri szedł przodem. Nie miał wyboru, Yoongi kochał go jak i jego kształtne pośladki. W sumie prawie się przyzwyczaił, bliskość demona była już dla niego sama przyjemnością, chociaż ten obmacujący wzrok nadal go odrobinkę peszył.

Gdy dotarli na piętro, w którym było ich lokum, otworzyli właściwe drzwi i weszli do środka.

Obaj zdjęli odzież wierzchną, powieślili ją na wieszaku i obuwie, które zostało postawione równiutko przy ścianie. Rozgościli się w salonie.
Byli w świetnych humorach.
Jeszcze Pan Min się wyprowadził, to już dawało istne niebo na ziemi.

Postanowili obejrzeć film.
Ustalili, że starszy wybierze repertuar, a Yoongi na szykuje się już do spania.

Jimin od razu, po wyjściu młodszego chwycił laptopa i zaczął sprawdzać polecane, nowsze filmy.
Od kreskówek po horrory.

"Agata i ślimak"? Jakaś bajka dla dzieci. Nie. "Obłąkani"? Sam tytuł go odstraszał. Więc lepiej odpuścić. Bajki Disneya, to jest to. Otworzył swoje ulubione w kilku kartach.

Wybrał, Króla Lwa, Królewnę śnieżkę i Małą syrenke. Ostateczny wybór postanowił zostawić Yoongiemu.

Postanowil też naszykować przekąski.
Mieli tylko maślany popcorn, ale akurat pasował do filmu. Zrobił jeszcze ciepłe kakao, oczywiście pamiętał, że demon nie przepada za słodyczami więc nasypał mu sporo mniej brązowego proszku.

Gdy juz wszystko zaniósł do sypialni, młodszy wyszedł z łazienki w samych czarnyvh bokserkach. Po jego torsie spływały pojedyncze krople lśniącej wody, a jego włosy były nadal wilgotne i leżały w nieładzie.

Teraz on poszedł się na szykować. Wyjął z szafy dużą przewiewną koszulę i białe slipki. Razem z wybranymi ubraniami udał się do łazienki.

Miał przeczucie, że coś się jeszcze dzisiaj Stanie, ale odsunął te myśli na bok. Wszedł do wanny, wcześniej na pełnionej ciepłą wodą.

Chwilę po prostu leżał w wodzie, odpoczywał. Jednak po niedługim czasie wziął swój ulubiony szampon i tum samym żel pod prysznic.

Dokładnie się nim umył, nie żałował go. Po całym pomieszczeniu roznosił się ten słodki zapach.

Gdy już spłukał z siebie pachnący płyn, wyszedł z wanny i wytarł dokładnie ciało puchatym, miękkim ręcznikiem. Ubrał się w wybrane ciuchy i przejrzał w lustrze.

Swoim zdaniem dobrze wyglądał, no może mogło by być lepiej, ale miał nadzieje, że Yoongiemu się spodoba.

Wyszedl z łazienki i pokierował się do sypialni. Zastał tam młodszego leżącego na plecach z lekko przymkniętymi oczami.

Jak najdelikatniej wszedł na łóżko i nachylił się nad czarnowłosym.
Świat należy do odważnych, tak?
Więc tak zrobi.

Pocałował Mina, po czym spojrzał w jego oczy i powiedział:

-Kochaj się ze mną Yoongi.- jego uszy, aż szczypały od tej czerwieni, ale nie przerwie. Chce tego.

-Hyung...



<><><><><><><><>
Następny rozdział się pojawi, jak pod tym rozdziałem będzie 30 gwiazdek.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro