Rozdział 5 -Szukanie młodych cz.4
Clark i Hal lecieli do Nowego Yorku. Szukali bowiem 12latka z okularami i brązowymi włosami o imieniu Christopher Parker.
-Wiesz gdzie on jest?-Spytał Hal lecąc koło Supermana.
-W Central Parku.
-Czemu każda akcja z jakimkolwiek parkiem, jest w Cantral Parku? -Zapytał retorycznie Hal.
***
-Patrz! Jest tam. -Kal wskazał na niego palcem. Wylądowali przed nim i jego mamą. On się przestraszył i schował się za mamą.
-Nie bój się chłopcze -Superman zapewnił oraz wyciągnął do niego ręke. On mu ją podał.
-Przepraszam, ale czego byście od nas chcieli? -Spytała mama Chrisa.
-Pani syn ma zdolności... -Oznajmił Hal.
-Wiem, chcecie mi go zabrać?
-Tak, ale...
-Nie zgadzam się.
-A ja tak! -Zawołał Christopher. -Chce z nimi jechać.
-Masz te swoje nowe moce... ja nadal nie przywykłam do tego...
-Proszę pani zaopiekujemy się nim. Będzie do pani dzwonił.
-D-dobrze. -Chłopak wrócił do domu w pośpiechu, spakował się ( Przy pomocy mamy) i poleciał z bohaterami. Jego mama rozpłakała się.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro