Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 10-kostiumy

-No ale dostaniemy kostiumy? -Zapytała Sofia i popatrzyła się na Olivera.
-Uniformy. -Wtrącił Barry.
-Jeden pies. -Odparł Oliver.
-Dostaniecie je. -Oznajmiła Daiana. Wszyscy poszli do drugiej sali. Anna była zafascynowana. Oczywiście bardziej niż inni. Rozglądała się. Szczerzyła się. Clark otworzył drzwi i powiedział.
-Możecie wybrać sobie kostium.-
Joseph przepchnął się i wybrał granatowy kostium. Miał w zestawie maskę. W pasie oczywiście posiadał bomby dymne. Sofia, wybrała czerwony strój bez rękawów. Na twarzy miała chustkę, również czerwoną. Chris dostał sportowe kuloodporną bluzę i spodnie. Okulary żółte, jak cały strój.
Anna wybrała zieloną kurtkę. Czarny dół i maskę na zielono. Duncan, otrzymał cały biały strój. Z wyglądu przypominał ninje, ale bez maski.
-Skoro macie już swoje kostiumy, możecie lecieć na misje. -Oznajmił z powagą Barry.
-Ale... jak, skoro nawet nie panujemy nad naszymi mocami? -Zapytał Duncan.
-Wystarczy że się skupicie. -Powiedziała Diana.
-To napad na bank, a wy nas puszczacie na tą misje?! -Zawołał Joseph.
-Możesz zostać jesli chcesz. -Odparł szorstko Arthur. Wyszli z sali. Poszli do hangaru i weszli do małego statku.
-Pamiętajcie by na siebie uważać. -Życzył Barry.
Auto-pilot pokierował ich do banku w Seattle. Weszli do niego i wywarzyli drzwi. Ujrzeli gang.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro