Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Dodaje po raz 2 bo coś sie stało i się nie wyświetlał

****

Dziewczyny z polskiej kadry we czwórkę weszły do jadalnii. Wszyscy spojrzeli w ich stronę. Ignorując to usiadły przy stole Polaków. Żyła od razu zapodał sucharami.

- Weź się za jedzenie, a nie tyle gadasz. - powiedział Kot. Każdy go poparł, a Piotrek w końcu zamilkł. Do stolika dosiedli się Wellinger i Eisenbichler.

- Organizujemy dzisiaj małą imprezę w klubie na dole, wpadniecie? - spojrzał w stronę chłopaków, Markus.
Zgodzili się. - A wy dziewczyny? Od nas idzie Wiktoria i Laura, a od Norwegów Sally, Kamila, Harriet i prawdopodobnie Martyna. Więc jak?

- Idziemy. - odpowiedziała za nie, Agata. Patrzyła prosto w oczy Andreasa, a on uśmiechnął się do niej. Była jak w transie. Kasia walnęła ciemną blondynkę w głowę, a ona spojrzała na siostrę Dawida. - Ała?!

- To nie ja. To Kaśka. - odparła dziewczyna. - O której ta impreza? - skierowała swoje pytanie do Niemców, którzy nadal byli tutaj.

- Dwudziesta trzydzieści. - odpowiedział tak zwany milka boy.

- W takim razie, dziewczynki idziemy na zakupy. - zadeklarowała młodsza Kot.

- Usłyszałyśmy, że idziecie na zakupy. Możemy się wybrać z wami? - odezwała się brązowowłosa. Słychać było jej niemiecki akcent.

- Jasne czemu nie. - uśmiechnęła się Kasia. - Tak w ogóle jestem Kasia Stoch, siostra idioty Kamila. - zaśmiałyśmy się, a ona dostała w rękę od jej brata.

- Wiktoria, a koleżanka obok to Laura. - przedstawiły się Niemki.

- Agata Kot, ale mówią na mnie Aga. - uśmiechnęła się siostra Kota. - To jest Asia, siostra Wiewióra. - wskazała na blondynkę. - A ta jedząca małpa to Olivia, czyli siostra Dawidka, ale mówią na nią Via. - wskazała na jedzącą dziewczynę.

- Zapytamy jeszcze Sally, Martyny, Kamili i Harriet czy idą z nami. - odparła młodsza siostra Geigera. - Poznacie je. - uśmiechnęła się i razem odeszły do stolika Norwegów.

- Dziewczynki idziemy się przygotowywać. - pociągnęła je za ręce Agata, na co Asia i Kasia marudziły, a Via miała na wszystko wywalone. Weszłyśmy do pokoju. Kot zaczęła się stroić.

- A ty dla kogo się tak stroisz? - uniosła brew Aśka. Olivia parsknęła śmiechem z Kasią. Żyła i Kot patrzyły na nie jak na idiotki.

- Dla Wellisia. - zaśmiała się Stoch, a Kot chciała ją zabić wzrokiem. - Spokojnie, spokojnie dzika gazelo.

- Ubieraj się lepiej, a nie gadaj. - powiedziała Asia. Do łazienki weszła Olivia. Ubrała się w beżowe rurki i szarą bluzę z kapturem. Poprawiła makijaż i opuściła pomieszczenie. Każda robiła co innego. Aga malowała się przed lusterkiem, Asia ubierała się w wybrane ciuchy, a Kasia pakowała do torebki najpotrzebniejsze rzeczy. Via poszła w jej ślady.

****

Młode Norweżki przygotowywały się na wyjście na zakupy z Niemkami i Polkami. Martyna nie była jakoś tym zainteresowana, ale nowo poznane koleżanki z pokoju namówiły ją. Tak samo jej brat. Wybrała z szafy czarne spodnie i tego samego koloru bluzę. Zajęła jako druga łazienkę po Sally. Po dziesięciu minutach wyszła ubrana w jeansy z przetarciami i biały sweterek. Gangnes weszła do pomieszczenia, zwanego łazienką. Przebrała się w czyste ubrania. Pomalowała rzęsy i użyła trochę korektora. Opuściła pomieszczenie. Jej towarzyszki były już gotowe. Założyła na plecy kurtkę, szyję opatuliła szalikiem, a na stopy założyła zimowe buty. Schowała do kieszeni portfel i telefon. We czwórkę wyszły z pokoju. Przed hotelem miały czekać na ich towarzyszki. Na ławce siedziały jakieś dziewczyny. Podeszły do nich.

- O przyszłyście. - powiedziała Laura, uśmiechając się. - To jest Sally. - wskazała na dziewczynę z  brązowymi włosami. - Harriet. - wskazała na krótkowłosą. - Kamila. - wskazala na długo włosą. - I Martyna. - wskazala na ubrana na czarno dziewczyne.

- Tak, więc jestem Asia, siostra Piotrka Żyły. - odparła blondynka - To jest Kasia, siostra Stocha. - wsakazala na siostrę Mistrza. - Olivia, siostra Kubackiego. - wskazala na ciemną blondynkę - A to Agata, siostra Kocura. - zasmiala sie, wskazując na dziewczynę stojącą obok Olivii.

Wszystkie dziewczyny poszły w stronę pobliskiej galerii. Szły w dość dużej grupie, bo było ich dziesięć.

- Do jakiego sklepu idziemy? - zapytała Wika.

- H&M? - zaproponowała Sally. Przytaknęłyśmy. Każda z nich rozeszła się po sklepie. Agata poszła w poszukiwaniu sukienki na wieczór. Zabrała ze sobą Olivie. Wzięła z wieszaka czerwoną sukienkę z wycieńciami w talii. Pokazała ją szatynce.

- Bierz, Andreasowi szczęka opadnie. - uśmiechnęła się Via, a ona przewróciła oczami. Gdy miały zamiar iść do przymieżalni, Aga zatrzymała ją.

- Wybieramy tobie też sukienkę. - powiedziała i zaczęła patrzeć za sukienką dla jej dobrej koleżanki. W końcu dojrzała czarną, rozkloszowaną sukienkę. - Teraz możemy iść do przymierzalni. - pociągnęła ją w tamtą stronę.

Martyna rozglądała się za ubraniem na mini imprezę zoorganizowaną przez Niemców. Chciała założyć coś w czym nie będzie widać jej blizn na nadgarstkach. Na jednym z wieszaków dostrzegła bordową sukienkę z długimi rękawami. Zabrała ją i poszła do przymierzalni, w której były już niektóre dziewczyny.

Po dwóch godzinach wróciły do hotelu. Ich rodzeństwo od chodziło od zmysłów. Tylko Piotrek był w dobrym humorze.

- Agata zabiorę ci telefon! Bo ty w ogóle go nie używasz. - powiedział podniesionym tonem Kocur.

- Wiktorio Wellinger! - odparł jej brat blondyn. - Zapraszam na górę. - złapał ją za rękę.

Każdy zabrał swoją siostrę na przesłuchanie, czemu nie odbierała telefonu. Wiktoria weszła do pokoju z Wellingerem. Stał na środku i patrzył na nią.

- Zacznijmy od tego, że jestem pełnoletnia, mój kochany Andreasku. - zaśmiała się, a on prychnął pod nosem. - Do zobaczenia na imprezie. - pocałowała go w policzek i opuściła jego pokój.

****

Do pokoju Emmy, w którym była Sarah, Alexandrine i Kaetlyn wparował Kevin. Dziewczyny spojrzały w jego stronę. Usiadł na fotelu na przeciwko nich.

- Mam kochane dla was dobrą wiadomość. - posłał im uśmiech. - Idziemy na mini imprezę, którą organizują Niemcy na dole. Przy okazji nie będziecie same, bo z tego co wiem przyjechały tu siostry też innych skoczków. 

- O której mamy być gotowe? - zadała pytanie Davis.

- Dwudziesta trzydzieści. - odpowiedział. - Przyjdę po was dziesięć minut przed dwudziestą trzydzieści. - opuścił ich pokój. Dziewczyny wróciły do swoich pokoi, a Emma zaczęła się przygotowywać na wyjście na mini imprezę.

****

Rozdział 3 pojawi się jutro, a 4 w niedziele 😂 Postaram też się dodawać raz w tygodniu rozdział 🙌

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro