Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12

Czas na kwalifikacje. Siedemdziesiąt pięć zawodników będzie się domagało o kwalifikacje do konkursu indywidualnego. Trzech zawodników zostało zdyskwalifikowanych. Ostatecznie pierwsze miejsce w kwalifikacjach zajął Stefan Kraft, drugi Johann Andre Forfang, a trzeci Richard Freitag. Dziewczyny poszły w kierunku Wioski Skoczków, gdzie będą czekały na swoich braci, kuzynów lub kolegów. Po trzydziestu minutach szli w kierunku busów. Skoczkowie szybko wpakowali się do niego i odjechali zostawiając same dziewczyny.

- Rozpierdolę ich. - warknęła Gangnes.

- Nie tylko ty. - powiedziała Kaetlyn.

Szły w kierunku hotelu omawiając plan zemsty na skoczkach. Wymyśliły, że w nocy zrobią im tor poprzeczek, wymalują mu twarze i tak dalej. Gdy była już druga w nocy, skoczkowie już spali. Polki poszły do swoich rodaków, Norweżki, Niemki i Amerykanki tak samo. Via podeszła do Kubackiego. Zrobiła mu makijaż i wąsy niczym Johansson. Przywiązała mu do ręki szunrek, za który jak pociągnie to wyleje mu się na twarz woda. Dziewczyny zrobiły to samo. Po pokoju porozstawiały kubki z wodą. Wróciły do swoich pokoi i zasnęły.

Obudził Norweżki budzik, który był nastawiony na szóstą rano, bo o tej godzinie wstają skoczkowie. Ubrały się szybko. Inne dziewczyny też już wstały. Na korytarzu było słychać wrzaski i piski skoczków różnych narodowości. Norweżki szybko zamknęły pokój na klucz i udawaly, że ich nie ma. Do ich pokoju dobijał się Daniel, Johann, Anders, Andreas, Robert i Halvor. Próbowały nie wybuchnąć śmiechem. Gdy pukanie ucichło, płeć piękna odetchnęła z ulgą. Sally dostała wiadomość od Wiktorii.

Wiktoria Wellinger: dostali się do was? 😂

Wiktoria Wellinger: bo u nas już ich nie ma 😂

Sally Smith: na szczęście nie 😂

Wiktoria Wellinger: Teraz aż strach się bać iść na śniadanie 😱😂

W końcu dziewczyny zdecydowały, że pójdą do jadalnii. Na ich nie szczęście byli tam skoczkowie. Posłali im groźne spojrzenia. Każda z nich usiadła przy swojej reprezentacji.

- Nudziło wam się w nocy bardzo? - zapytał Markus, popijając swoją kawę. Miał na twarzy resztki makijażu. Z resztą inni tak samo.

- Oko za oko, ząb za ząb. - mruknęła Laura, napychając sobie buzię kanapką.

- Będziecie nam zmywali te wasze makijaże. Posprzątać w pokoju też możecie. - powiedział Stephan.

- Oczywiście, już zapierdalam. - odparła Wellinger. Andreas spiorunował ją wzrokiem. - Przepraszam. - lepiej nie wkurzać Andiego, bo zły Andi to gorzej niż PIEKŁO.

Po śniadaniu Laura i Wiktoria poszły do pokoju Andreasa, Karla, Stephana, Richarda i Markusa. Najpierw posprzątały w pokoju. Zmieniły pościel na suchą, a następnie zmyły makijaż z twarzy Niemców.

- Szczęśliwi? - zapytała Geiger, kładąc ręce na biodrach. Przytaknęli.

- Chyba wynajmę Cię do sprzątnia w moim pokoju. - zaśmiał się Andreas. Wiktoria przewróciła oczami i wróciła do swojego pokoju.

*****

P

olki właśnie wróciły do swojego pokoju. Gdy były w pokoju Kamila, Stefka, Maćka, Kuby i Piotrka dowiedziały się, że mężczyźni nadal coś knują. Żadna płeć piękna nie wie o co im chodzi. Rozmawiają ze sobą jakimiś szyframi. Przekazały te informacje dziewczynom. Dalej próbowały razem wymyśleć o co im może chodzić. Skoczkowie zaprosili ich na wspólną siatkówkę. Zgodziły się. Każda z nich przebrała się w luźne ciuchy, czyli dresy i jakiś t-shirt. Przed hotelem czekali na nich mężczyźni. Razem pojechali na pobliską salę gimnastyczną, która była ogromna. Nie to co te niektóre sale gimnastyczne w szkołach. Podzieli się na cztery składy. W pierwszym z nich był: Johann, Sally, Piotrek, Kasia, Markus, Stephan i na rezerwie Kaetlyn. Grali przeciwko: Richardowi, Wiktorii, Maćkowi, Kevinowi, Olivii, Martynie i w razie czego Robertowi. Rozpoczęła drużyna Forfanga. Nikt z nich starał się nie przepuścić piłki jakby to był jakiś ważny mecz. Ostatecznie wygrała drużyna Freitaga. Jak to Forfang powiedział wygrali z fartem. Na boisko weszła drużyna, w której był: Kamil, Agata, Alexandrine, Andreas, Karl, Kamila oraz Daniel. Ich przeciwnikiem była drużyna, w której skład wchodził: Anders, Asia, Piotrek, Harriet, Sarah, Michael oraz Emma. Stoch rzucał sie po sali jak pijawka. Wszędzie było go pełno. Z resztą Andreas i Daniel tak samo. Piotrek rozśmieszał swoich przeciwników głupimi tekstami i tak wygrała jego drużyna. Na boisku została drużyna Forfanga kontra drużyna Stocha. Na szczęście drużyny Johanna wygrała ona z drużyną Kamila.

- No Kamilku nie jesteś taki sprytny w siatkę jak w skokach. - zaśmiał się Johann, a Kamil poklepał go po plecach, uśmiechając się przy tym. Kolej na starcie drużyny Żyły i Freitaga. Polak rozbawiał nadal swoich przeciwników i jego drużyna znowu wygrała.

- Proszę mi dawać tutaj mój medal. - zażartował Piotrek, a reszta go zgromiła wzrokiem. - Też was kocham. - rzekł.

Do hotelu wrócili około godziny dziewiętnastej. Pożegnali się i każdy poszedł w swoim kierunku. Amerykanki weszły do swojego, wspólnego pokoju.

- Zajmuję pierwsza łazienkę! - krzyknęła Emma, po drodze zabierając piżamę i zamykając się w łazience. Sarah wybuchnęła śmiechem. Alexandrine włączyła telewizję, w której mówiono po fińsku.

- Nic nie zrozumiesz. - powiedziała Kaetlyn, kładąc się na łóżku.

- Naprawdę? Nie wiedziałam. - udawała głupią Alexandrine, za co oberwała od niej poduszką. - Moja biedna główka. Ty zła wiedźmo. - Davis poszperała w telewizorze i włączyła język angielski. - Jak? Ty? To?

- Czary mary hokus pokus. - zaśmiała się łyżwiarka. - Widać kto tu jest mądry.

- Chyba głupi. - skomentowała to Kaetlyn. Łyżwiarka zgromiła ją wzrokiem.

- Emma! Żyjesz tam czy mam wzywać pogotowie? - zapytała Alexandrine, pukając do drzwi. Po chwili otworzyły się.

- Akuku. - uśmiechnęła się Marshall. Umyta wskoczyła do łóżeczka i nakryła się kołderką. Następna do łazienki weszła Kaetlyn. Dziewczyny jęknęły.

- Było mówione, że kąpiesz się ostatnia! - krzyknęła Sarah. Słychać było tylko jej śmiech. Śmiech psychopaty. - Zaczynam się jej bać.

- Ja się boję jej odkąd ją spotkałam. - skomentowała to Alexandrine.

*****

Tak jak obiecałam, tak się stało 😝
Następny w czwartek albo środę 🔜

Jak tam po zakończeniu sezonu?
Przyznawać się kto się popłakał jak ja? 😢

Teraz tylko czekać na LGP i następny sezon ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro