Rozdział 3
Marshall stała przed walizką jakieś piętnaście minut. W końcu zdedydowała na białą sukienkę z wycieńciem na plecach. Weszła do łazienki. Zdjęła brudne ubrania i bieliznę. Wzięła orzeźwiający prysznic. Umyła także swoje blond włosy. Wytarła ciało ręcznikiem, a włosy związała w takzwany turban. Założyła bieliznę. Wysuszyła włosy, które później lekko pofalowała na końcówkach. Zrobiła makijaż, który składał się z kreski, tuszu do rzęs i czerwonej szminki. Założyła sukienkę, a na stopy białe szpilki. Do torebki włożyła najpotrzebniejsze rzeczy. Już miała zamiar wyjść z pokoju, ale ktoś zapukał do drzwi. Otworzyła, a przed nią stały dziewczyny z Bicknerem, który miał na sobie niebieską koszulę i jeansy.
- Gotowa? - zapytał skoczek, a ona przytaknęła. Zamknęła drzwi i udała się z nowo poznanymi przyjaciółmi.
****
- Laura pospiesz się! - krzyknęła z pokoju Wiktoria.
- No już, już. - rzekła dziewczyna i wyszła z pomieszczenia. Pociągnęła współlokatorkę i wyszły z pokoju, wcześniej go zamykając.
Weszły do klubu. Skoczkowie zrobili z kilku lóż jedną wielką. Dziewczyny zajęły miejsce. Laura siedziała obok brata, a Wiktoria obok Stephana. Zauważyły, że do klubu weszły trzy nieznane im dziewczyny razem z Kevinem Bicknerem. Poszły w ich stronę. Usiadły naprzeciwko nich. Wiktoria posłała im uśmiech, które odwzajemniły. Młode Norweżki też były już w klubie, ale nigdzie nie było Polek. Do tańca młodą Wellinger zabrał Wiewiór. Z kolei Laura poszła tańczyć z Markusem. Polki w końcu znalzły się w klubie. Do Olivii podszedł Forfang.
- My się jeszcze chyba nie znamy. - zaśmiał się, gdy tańczyli wspólnie. - Johann.
- Przecież ja cię znam. - powiedziała. - Olivia, ale mów na mnie Via. - posłała mu uśmiech.
Aga siedziała obok Wellingera, co bardzo ją cieszyło. Obok niego siedział jej brat. Rozmawiali o czymś i się śmiali.
- Może byś poszła potańczyć z kimś, a nie siedzisz tu jak kołek. - zwrócił się Maciek do siostry po angielsku.
- A co przeszkadzam ci w rozmowie? - uniosła brew. - Mam powiedzieć Agnieszce, że ją zdradzasz z Wellingerem?
- Umilknij. - powiedział i wrócił do rozmowy z Andreasem. Do Polki dosiadła się Kasia i Wiktoria.
- Co nie tańczysz? - wzruszyła ramionami. Stoch i Wellinger złapały ją za ręce i pociągnęły na parkiet. Tańczyły w trójkę. Prawie każdy tańczył prócz Martyny, która nie miała humoru. W jej stronę poszła Sally.
- Czemu nie tańczysz? - zapytała Norweżka.
- Jakoś nie mam ochoty. - wzruszyła ramionami i wróciła do picia coca coli. Sally odstawiła szklankę z napojem i zabrała siostrę Gangnesa na parkiet. Tańczyły w rytm muzyki, dopóki nie odbił Martyny, Daniel André Tande. Dziewczyna się nieco rozluźniła.
- Widzę, że ktoś się bardziej rozluźnił. - posłał w jej stronę uśmiech, co ona odwzajemniła. Nagle na stole zaczęła tańczyć Asia z Kaetlyn. Wszyscy zaczęli klaskać, dopóki Kanadyjka nie spadła. Już miała zetknąć się z podłogą, gdy w porę złapał ją Halvor, który siedział obok.
- Dziękuje. - powiedziała w jego stronę, na co on uśmiechnął się. - Muszę ci to wynagrodzić. Zapraszam cię jutro na kawę.
- Przyjdę pod twój pokój o trzynastej. - odparł i postawił ją na ziemi.
- Jasiek złaź z tego stołu. - powiedział Żyła w stronę siostry, którą tak żartobliwie nazywa. Ona stawiała opór, ale w końcu ją ściągnął ze stolika. - Grzeczne dziecko. - pogłaskał ją po głowie, na co ona go spiorunowała wzrokiem.
Do loży dosiadła się Olivia z Laurą. Rozmawiały jakby znały się całe życie. Jednak tę konwersację przerwała dwójka Niemców, którzy chcieli z nimi zatańczyć. Zgodziły się. Kubacka tańczyła z Wellingerem, a Geiger z Stephanem.
- Jak się podoba impreza? - zapytał Andreas.
- Jest bardzo fajnie. - odpowiedziała ciemna blondynka. Przetańczyła z nim dwie piosenki, aż w końu poszła się czegoś napić do baru. Zamowiła drinka. Do niej dołączyła się nieznana jej dziewczyna. - Olivia. - powiedziała w jej stronę.
- Sarah. - uśmiechnęła się Amerykanka. Do dziewczyn dołączyła się kolejna nieznajoma. - Alexandrine to Olivia. Olivia to Alexandrine. - powiedziała Davis.
- Miło mi. - uśmiechnęła się kuzynka Bicknera. Via odwzajemniła gest.
- Jak wam się podoba w Polsce? - zapytała Kubacka po angielsku.
- Ładny kraj, chociaż widziałyśmy tylko trochę Warszawy i Wisły. - zaśmiały się.
- W takim razie idziemy jutro zwiedzać Wisłę. - odparła Polka. - Zgadamy się jeszcze na śniadaniu. - zgodziły się. Amerykanki porwał Żyła z Freitagiem. Do Olivi dosiadła się siostra Kota. Widać, że była trochę smutna i zła. - A tobie co?
- Nawet ty tańczyłaś z Wellingerem, a ja nie. - krzyknęła zła, Via zasłoniła jej buzię ręką.
- Głośniej krzycz, wiesz? - wywróciła oczami, Kubacka. Do Polek przyszedł Wellinger.
- Czyżbym usłyszał swoje nazwisko? - uniósł brew. Kiwnęłam na tak.
- Koleżanka obok skarży się, że tańczyłeś z każdą tylko nie z nią. - powiedziała Via, uśmiechając się. Niemiec złapał Agatę za rękę i pociągnął na parkiet.
Kamila wraz z jej koleżankami z Norwegii siedziała w loży. Rozmawiały i śmiały się. Każda z nich się nie co rozluźniła, a najbardziej Martyna.
- Zapraszam wszystkich na parkiet. Robimy duże kółeczko. - odparł DJ. Dziewczyny ruszyły w stronę parkietu. - Zatańczymy kaczuszki. Kamilu pokażesz? - zwrócił się do Stocha. Chłopak zgodził się. Pokazał jak tańczy się kaczuszki. DJ włączył muzykę, a wszyscy zaczęli tańczyć, wygłupiając się przy tym. Niemcy i Norwegowie najbardziej się wygłupiali, bo byli pod dużym wpływem alkoholu, nie to co Polaczki Cebulaczki.
****
Gdy na zegarze wybiła druga w nocy, Norweżki, Polki, Niemki, Amerykanki, Australijka i Kanadyjka chciały już iść, ale nie chciały zostawiać rodzeństwa. Sally podeszła do Fannemela i pociągnęła do mocno za rękę.
- Anders idziemy lulu. - powiedziała i poszła z nim w stronę drzwi. Kamila i Harriet siłowały się z Danielem, który stawiał opór.
- Daniel idziesz w tej chwili do pokoju, bo inaczej spalę z Harriet wszystkie twoje laczki. - Norweg od razu wstał z kanapy. Poszedł z dziewczynami w stronę pokoju. Prawie każda dziewczyna zabrała swojego brata, prócz Wiki i Asi. Piotrek nadal chciał się bawić razem z Andreasem.
- Andreas idioto wstawaj. - warknęła Niemka. - W pokoju czeka na ciebie twoja ulubiona fioletowa krówka. - powiedziała, a chłopak poszedł z siostrą do pokoju.
- Piotrek, wszyscy poszli, a ty tu będziesz spał? - powiedziała Asia.
- Tak, będę. - rozłożył się, a Aśka wzruszyła ramionami i wróciła do pokoju, który dzieliła z trzema Polkami. Każda spała na łóżku jak zabita, więc i ona poszła w ich ślady.
****
Ale Piotrek zabalował XDD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro