56
Zayn: witaj mała, jak tam ci się udał romantyczny weekend?
Ja: a bardzo dobrze, dziękuję, a jak twój alkoholowy weekend?
Zayn: całkiem, całkiem, chociaż pewnie się domyślasz, że wolałbym pojechać do ciebie
Ja: to słodkie, ale cóż, nie zapominaj o granicach Zayn, tylko znajomi, dobra?
Zayn: wiem, wiem, masz chłopaka :(
Ja: cieszę się, że to rozumiesz i szanujesz x
Zayn: wiesz co? stwierdziłem, że jesteś dziwna
Ja: haha niemiłe, ale i tak się śmieję
Ja: ty też jesteś dziwny haha
Zayn: haha okej, więc powinniśmy zostać dziwni przez całą noc
Ja: o nie, chcesz pisać ze mną całą noc?
Zayn: i tak wiem, że zaśniesz, ale chcę spróbować
Ja: jejku zaynie, jesteś niemądry. nie zasnę!
Zayn: ach tak?
Ja: no to co, zakład, kto pierwszy zaśnie?
Zayn: dobrze, ale co będę miał z tego?
Ja: spotkanie :)
Zayn: no dobrze, jeśli ty zaśniesz to się spotkamy
Ja: a jeśli ty to nigdy więcej się już do mnie nie odezwiesz
Zayn: przygotuj się na przegraną
Ja: w twoich snach!
~*~
Ferie się skończyły, a ja chcę po prostu skoczyć z okna, bo nie odpoczelam ani trochę ://
Jak odczucia co do rozdziału?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro