Rozdział II
Levi: Hej
Levi: To co, opowiesz mi o twojej interpretacji moich słów?
Alva: Hej Levi! Przywitaj ode mnie też Reę.
Levi: Jeszcze śpi.
Alva: Jeszcze? Ja po naszej wczorajszej rozmowie to poszłam spać o 1 w nocy a wstałam o 7.
Levi: Rea wróciła do pokoju gdzieś o szóstej i od razu poszła spać. Nawet się nie przywitała.
Alva: A no to wszystko tłumaczy. A ty jak wyspałeś się?
Alva: Bez swojej przytulanki?
Levi: Mówiłem, że oduczyłem się spać w fotelu.
Alva: Byłam w sklepie z twoim imieniem.
Levi: Jestem popularny.
Alva: Ale nikogo oprócz mnie nie było.
Levi: Cóż do Mojego sklepu ludzie przychodzą głównie wieczorami w tygodniu.
Alva: Jasneee
Alva: Jak chcesz żebym Ci powiedziała jak wczoraj mój mózg zrozumiał twoje słowa to wytłumacz mi "znowu tak całować" jak mam to rozumieć??
Alva: Tylko szczerze jeśli chcesz abym i ja była szczera.
Levi: Nie lubię całować jej gdy jest pijana.
Alva: Aaaaa, mój mózg jest zbyt zboczony XD
Levi: A teraz twoja kolej na wyjaśnienia.
Alva: On zrozumiał to jako "podpowiedź" nwm jak to nazwać co wy tam robicie w łóżku XD ale dobra. Teraz mam jasną sytuację. Nie dobry mózg! Zawsze ma te chore myśli
Alva: Strzelasz sobie Facepalm'a, wiem.
Levi: Czy ty myślałaś, że ja mógłbym chcieć ją zgwałcić!
Levi: Jaką podpowiedź?
Alva: Nie no coś ty! Ona by się zgodziła a to już nie gwałt.
Levi: O jakiej podpowiedzi mówisz?
Levi: A i nie zgodziłaby się bo już raz o tym rozmawialiśmy.
Alva: Znaczy nie można tego nazwać podpowiedzią, sama nie wiem jak to nazwać.
Levi: To opisz.
Alva: Nie da się tego opisać. Żebyś to zrozumiał musiałbyś chyba siedzieć w mojej głowie
Levi: Dobrze.
Alva: A tego byś nie chciał...
Levi: Ale ja chcę wiedzieć.
Alva: Będziesz się smażył w piekle z tej ciekawości 🙂
Levi: Nie obchodzi mnie to. Chcę wiedzieć!
Alva: To dla twojego dobra 👍🏻 ej ale serio nie mam pojęcia jak to wytłumaczyć.
Alva: Tak wgl to wiesz że mi się śniłeś?
Levi: Co robiłem w tym śnie? Coś niedozwolonego 😏😏?
(Levi! Nie znałam cię od tej strony!! Xd)
Alva:Jeśli znęcanie się nad dziećmi karząc im sprzątać całą swoją szkołę, a później kąpać się w perwolu uważasz za niedozwolone to tak.
Levi: To byłoby dla mnie normalne, 😒😒 szkoda.
Alva:
Alva: W tym śnie to powiedziałeś XD
Levi: Teraz wiem dlaczego wszyscy mnie tak kochają! Bo wiecznie myślą, że jestem nowy!
Alva: Zagadka rozwiązana!
(Wieczorem)
Rea: Ej! Jeśli kiedyś będę miała własnego konia to nazwę go Jean!!!!!!
Alva: Ja myślałam żeby nazwać swojego konia w przyszłości Levi ale zmieniłam na Black Butler.
Rea: Nie wiedziałam, że aż tak kochasz braciszka!
Alva: To było zanim, no wiesz.
Rea: Tak, wiem.
Alva: Ale ostatecznie nazwałam szopa „Levi". Poczekaj jakieś pięć minut to ci wyślę.
Rea: Mam jeszcze jakieś pięć minut zanim Ackermann wyjdzie z wanny Xd
Alva: Przecież on się kąpię 3 minuty.
Alva: #wiemONimWszytsko
Alva: Już pokazuje szopa.
Rea: Dziś wyjątkowo wziął dłuższą kąpiel. I jeszcze namawiał mnie do kąpieli z nim Xd
Rea: Odmówiłam.
Alva: Porobię zdjęcia i wyślę z lepszą jakością.
Rea: Okej, ale się śpiesz bo muszę ci coś powiedzieć ale szop „Levi" najpierw.
Rea: Najwyżej zabarykaduję drzwi.
Alva: To lepiej to rób XD
Rea: * Pcha sofę pod drzwi łazienki* powinno wystarczyć na jakieś dodatkowe pięć minut.
Rea: Bo potem on zacznie mnie prosić, a temu oprzeć się nie umiem.
Rea: Ostatnio stało się coś dziwnego bo Levi zaczął używać słowa „Proszę"!
Alva: Właśnie wiem!
Rea: Oho! Już słyszę jak Levi się dobija.
Alva: Ajajaj
Rea: Zostały 4 minuty.
Alva: Zdążę.
Rea: A ja muszę jeszcze zdążyć opisać ci mój plan na dzisiejszy wieczór.
Alva: To dawaj teraz.
Rea: Co ty na to abyśmy poszły do ciebie na kolejny babski wieczór, ale tym razem bez alkoholu?
Alva: Dzisiaj niestety odpada.
Rea: Nie! A chciałam popisać z tobą i Levi'em z twego fona.
Alva: Jutro mam spr z matmy i powtórzenie z bioli XD
Rea: A chociaż teraz ?
Rea: Chce mu napisać jaki jest miękki bez obawy o łaskotki!
Alva: A to szop Levi XD
Alva:
Rea: Co!?!?!!!?? //Levi
Alva: Mam cię jako szopa Leviś 😗
Rea: Uroczy! < Moje ostatnie słowa! Teraz do ciebie idę „Rea"
Alva: Ok zapraszam!
Levi: O czym wy tu gadałyście? Bo słyszałem śmiechy i jak Rea mówiła o czymś miękkim.
Alva: Masz nadsłuch Levi.
Rea: (Pukam do twoich drzwi! Teraz zacznie się zabawa!)
Levi: Skoro tak mówisz.
Alva: (🔓 otwiera i zaprasza do pokoju)
Alva: Boże, Levi ty chyba musisz iść do lekarza!
Levi: Co? Nie.
Levi: Dlaczego?
Alva: Coś jest z tobą nie tak... Zgadzasz się ze mną!
Levi: Nie rozumiem.
Alva: Pewnie cię przewiało po tym lesie.
Levi: Jakim lesie?
Alva: Levi co się stało tam w łazience? Stuknąłeś się o kran czy co?
Alva: No, słychać było jakieś uderzenie. < Rea
Levi: Uderzenie to było wtedy jak mnie tam zamknęłaś ty... ty... DEMONIE!
Levi: A tak to się nic nie stało.
Alva: Oj Leviś... Życz mi jutro powodzenie na sprawdzianie!
Levi: Nie.
Alva: Dzięki.
Alva: I tak to zawale.
Alva: Powodzenia Alva! < Rea
Levi: Rea jest dobra z matmy. Może ci pomóc.
Alva: Skąd wiesz, że to z matmy?
Alva: A może z biologii?
Levi: *Nerwowy śmiech*
Alva: Czy ty czytałeś??!!!!? < Rea
Levi: Może. A i jak tylko wrócisz to czeka cię zwijanie się ze śmiech przez najbliższe trzy godziny!
Alva: A ja chciałam być kiedyś łaskotana Xd
Alva: A ja mam pytanie. < Rea
Alva: Davai.
Alva: Mogę dziś u ciebie spać? Nie chce zostać zaatakowana przez Levi'a T^T! < Rea
Levi: Nie!
Levi: Nie będę spać kolejnej nocy w fotelu!!!
Alva: Jasne, łóżko mam duże (prawie na cały pokój)
Alva: Levi też się zmieścisz 😗
Alva: Będziesz spał po środku.
Levi: O nie! Ja nie wchodzę do tego okropnego miejsca! Po środku? Znowu będziecie chciały mnie zgwałcić!
Alva: Jak kobieta może zgwałcić faceta? to nie działa tylko w jedną stronę? XD
Alva: Nie doszukiwać mi się w tym podtekstów!
Levi: Wy demony możecie zrobić wszystko!
Alva: Przy twoim wzroście racja 🙂 (Alva i Rea umierają ze śmiechu XD)
Levi: Czuje się poniżony.
Alva: Dosłownie!
Alva: Levi. Zrobiłbyś mi pranie? Tylko tak żebyś ty się wyprał bo pachniesz płynem do kibli. I wiesz tak w zimnej wodzie żebyś się jeszcze bardziej skurczył! < Rea
Levi: To był cios poniżej pasa!
Alva: Jaki pocisk! Ja nie mogę. *Turla się ze śmiechu po podłodze*
Levi: Rea doigrałaś się! Za karę będziesz łaskotana przez całe pięć godzin!
Alva: Rea przeprowadź się do mnie na kilka dni. Leviś namięknie jeszcze bardziej i będziesz go miała na każde zawołanie 🙂
Levi: Co masz na myśli mówiąc „Namięknie"?
Alva: Staniesz się jeszcze bardziej milszy 🙂
Alva: To chyba już nie jest możliwe Xd < Rea
Alva: On jest teraz miększy niż moja podusia! Którą i tak jest Levi Xd. < Rea
Levi: Ja tu wciąż jestem...
Alva: Super, przynajmniej wiemy, że nie zgubiłeś się w tłumie.
#KochanaSisCiśnieBrata
Levi: To Rea się zawsze gubi.
Alva: To jak ty jej pilnujesz!?!?!?!?
Levi: To ona ucieka!
Alva: *Nerwowy śmiech* < Rea
Alva: Rea musimy kiedyś wybrać się na shopping. My pójdziemy do galerii a Leviś sb skoczy na piwko. Ej właśnie! Levi czy ty jak się napijesz alkoholu to promile ci rosną czy jest tak jakbyś wcale nie pił?
Levi: Nie wiem.
Alva: Bo przecież my Ackermanowie się nie upijamy.
Levi: Nie wiem.
Alva: To za tydzień robimy test.
Alva: Hahaha! Levi ma strasznie słabą głowę Xd. Na święta upił się jednym łykiem! < Rea
Levi: ...............
Alva: Boszee, to już nawet ja więcej wypiłam XD
Levi: 🙂Rea.... twoja kara stale się powiększa 🙂
Alva: Jeśli chcesz ukarać Reę to musisz do mnie przyjść 🙂 ona się stąd nie ruszy dopóki po nią nie przyjdziesz. Tak powiedziała.
Levi: Rea nie wytrzyma beze mnie dwóch dni.
Alva: Chyba ty bez niej 🙂
Levi: Ja bez niej? Co wymyśliłaś tym razem?
Alva: Nic nie wymyśliłam. Po prostu stwierdzam rzeczywistość.
#KolejneMadrosciAlvy
Levi: Jaką znowu rzeczywistość! Żyłem bez niej trzy...... wiele lat.
Alva: Jasne, ale przecież wcześniej miałeś Kuchel, później Kenny'iego, potem Isabel i Farlana, potem Erwina i Hanji, a potem do twojego życia wlazłyśmy my!
Levi: Teraz też mam Erwina i Hanji! Rea nie jest mi potrzebna!
Alva: (Zabolało T^T) < Rea
Alva: Erwina już nie ma.
Alva: Możesz zapomnieć o spaniu ze mną w łóżku!!! Wędrujesz na fotel!!! < Rea
Levi: Tylko nie fotel!
Alva: To przeproś Reę tłumoku!
Levi: Nic nie zrobiłem.
Alva: 🙂 jesteś prawdziwą sierotą w miłości.
Levi: A zresztą jak zgaszę światło to przybiegnie do mnie i nawet na fotelu na moich kolanach ze mną zaśnie. Przygotuję kocyś Rea!
Alva: Rea dzisiaj śpi u mnie!
Alva: A ty za karę przemyśl to co dzisiaj powiedziałeś o Rei!
Levi: I nie jestem sierotą w miłości!
Levi: I nie powiedziałem nic złego.
Alva: Jesteś🙂 twój twórca tak powiedział 🙂
Alva: Mam dowód.
Levi: Uwierzę jak zobaczę!
Alva: Wiem o tobie wszystko braciszku 🙂 wiem co cię przeraża 🙂 wiem ile śpisz 🙂 wiem co robisz kiedy nie jesteś na wyprawie🙂🙂
Levi: A więc powiedz. Co mnie przeraża?
Alva: Pleśń
Levi: *Levi zamarł na samą myśl*
Alva:
Levi: To fotomontaż!
Alva: Okłamuj się tak dalej mówiąc że to fotomontaż.
Levi: Nie jestem fajtłapą w miłości! Dowiaduje tego fakt, że mam dziewczynę i syna!
Alva: Jeśli dalej będziesz mówić o Rei, że jej nie potrzebujesz to wątpię czy długo z tobą zostanie, a twój "syn" nie jest twoim biologicznym dzieckiem tylko adoptowanym (a nawet to nie) a to różnica 🙂
Levi: Ale jednak ta dwójka traktuje mnie jak rodzinę! To dowodzi, że nie jestem fajtłapą!
Levi: A Rea ze mną nie zerwie.
Alva: Nie doliczyłeś jeszcze jednej osoby, ale ja nie mam wyboru XD
Levi: Właśnie dlatego ciebie nie liczę.
Alva: * Zaczyna się zastanawiać nad zerwaniem z Levi'em* < Rea
Alva: Zawsze mogę zerwać z tobą kontakt! (pomaga Rei w liczeniu za i przeciw aby zostać z Levi'em)
Levia : Ale genów nigdy nie zmienisz.
Alva: Goń się!
Levi: Nie jestem psem aby gonić własny ogon.
Alva: Pacz!
Alva:
Alva: Levi kup mi tą grę na urodziny 🎂
Levi: Zapewne będę się tam rozchodził jak ciepłe bułeczki!
Alva: Ej Levi to prawda że lepiej tańczysz niż śpiewasz?
Levi: Kto ci to powiedział?!!!?!?!
Alva: 😏😏 mam te swoje źródła.
Levi: Rea! Miałaś nikomu nie mówić!
Alva: Wiem jaka jest twoja grypa krwi 🙂🙂🙂
Levi: Moja krew nie ma grypy.
Alva: Grupa *
Alva: Ale ma grupę!
Levi: Tak, ale wiesz niezbyt mnie to obchodzi
Alva: Nie obchodzi cię ile o tobie Wiem? Nikt nie wie o tobie tyle co ja 🙂 nawet ty sam o sobie nie wiesz tyle co ja 🙂
Levi: Nie nie obchodzi mnie to. Jedyne co mnie teraz obchodzi to to jak zemszczę się na Rei za wygadanie się o moich tanecznych skilach.
Alva: I znowu nam Leviaszek twardnieje *Wzdycha* < Rea
Alva: A więc jednak! Widziałam cię jak tańczysz i słyszałam jak śpiewasz... Wymiatasz stary! Normalnie idź do Mam Talent!
Levi:
Levi: To mi wystarczy.
Alva: To ode mnie 😊
Levi: Tch.
Alva: Wiesz że piosenka w twoim wykonaniu ma ponad 800 tys wyświetleń na YouTube?
Levi: Dlaczego to ja śpiewam, że nikt mnie nie kocha skoro wszyscy mnie kochają?
Alva: https://youtu.be/2XPtUhfUrkc
Levia: Każdy wie, że mój głos jest wspaniały!
Alva: Levi! Cóż chyba nigdy z nim nie zerwę. < Rea
Levi: Wiedziałem!
Alva: *wzdycha z ulgi i cieszy się że się pogodzili*
Levi: To co przeprosisz Rea?
Alva: 😂 nie wytrzymam z sobą brat! Że ci jeszcze mało.
Levi: Co masz na myśli? Co znowu zrobiłem?
Alva: Nie dość, że zdecydowała się z tobą zostać to ty jeszcze oczekujesz od niej przeprosin.
Levi: Co w tym złego?
Alva: Pamiętaj, że co za dużo to niezdrowo, i dżentelmen tak się raczej nie zachowuje 😉
Levi: Wybacz ale w chwili obecnej cierpię na niedobór.
Alva: Biedaku.
(Użytkownik Levi Ackerman udaje niedostępnego)
Alva: Ej Rea naprawdę chce cię przeprosić!
Levi: Serio?!
Levi: No rzesz! A miałem udawać niedostępnego!
Alva: Mój plan zadziałał.
Levi: Demon! A teraz oddaj mi moją Reę!
Alva: Przyjdź po nią. 🙂 ale przekażę że się stęskniłeś
Alva: Uroczy. < Rea
Levi: Nie stęskniłem się.
Alva: Czar prysł. < Rea
Alva: Rea bądź spokojna. Levi tak po prostu okazuje swoje uczucia.
Alva: A już myślałam, że znów zmiękł. < Rea
Levi: Tch...
Alva: Nie lubię twardego Leviaszka 😭😭😭😭 < Rea
Alva: Trzeba go rozpieścić!
Alva: Po co go rozpieszczać? <Rea
Alva: Żeby zmiękł 🙂 mam coś co go ruszy (Ten pomysł jest do bani XD)
Alva: Mów! < Rea
Alva: Załatwimy go środkami czystości.
Alva: jak? < Rea
Alva: Normalnie, zastosujemy rozpuszczalnik XD
Alva: O nie! Nie chce spać z detergentem! Wystarczy mi, że śpię z płynem do kibli! <Rea
Levi: Miło mi to słyszeć skarbie 🙂
Alva:
Alva: Sidolux ładniej pachnie.
Alva: Ale dalej nie jak Levi! 😭😭😭 < Rea (Jej największe marzenie „Wiedzieć jak naturalnie pachnie Levi)
Alva: Albo to jest jego naturalny zapach „Płyn do kibli".
Levi: Nie, nie jest.
Alva: Serio? 😂 a powiedz skąd wiesz, bo człowiek swojego zapachu nie czuje XD
#CzepiSieWszystkiego
Levi: Mama mówiła.
Alva: No brawo geniuszu, wtedy to logiczne, że pachniałeś inaczej. Z resztą zapach dziecka dla matki jest zawsze ulubiony.
Levi: *przytula poduszkę*
Alva: Ja chce wiedzieć jak normalnie pachnie Levi! < Rea *Łzy w oczach*
Alva: Levi Gadaj!
Levi: Jeśli wróci to powiem i może nawet zaniecham sprzątania aby mogła poczuć.
*Przytula poduszkę mocniej i udaje, że to Rea* ( Kawaii)
Alva: Dobra Alva ja będę lecieć! Do zobaczenia jutro! Levi niedługo będę! > Rea
Levi: Moje życie wraca! *Siada na fotelu i przygotowuje kocyś*
Alva: A mi powiesz jak pachniesz?
Levi: Jak wróci.
Alva: Ale to wtedy zobaczy i nici z fotela i kocyka!
Alva: Obiecuję, że nie powiem! *salutuje *
Levi: No dobra niech ci będzie. Mama mówiła, że przed sprzątaniem pachniałem jak ciastka zbożowe.
Rea: Lubie ciastka zbożowe!
Alva: Dla mnie są neutralne.
Levi: Skąd ty się tu wzięłaś! I nici z fotela i kocyśa T^T
Rea: Zawsze mam zapasowy telefon przy sobie. Sam kazałeś mi go nosić. Na wszelki wypadek, żebym zawsze mogła wezwać pomoc Xd
Alva: Może Rea będzie miała litość i się poprzytula.
Levi: Ale ja pachnę takimi ciastkami zbożowymi z czekoladą! *Smuta, bo dziewczyna weszła do pokoju i od razu położyła się do łóżka.*
Rea: *Ja zła się nie przytulę. Mimo, że kocyś, Levi i fotel wyglądają zachęcająco Xd*
Alva: Z czekoladą to zmienia postać rzeczy.
Alva: Kocham czekoladę.
Rea: Ja też!
Alva: Piątka na odległość! ✋
Rea: ✋️
Alva: Tak w ogóle to miałyśmy pisać prolog.
Levi: Nie będziecie nic pisać dopóki będę siedział tu sam na fotelu!
Alva: Wiesz co Levi? Skoro jesteś taki "samotny" to na urodziny dostaniesz ode mnie kota!
Levi: Nie! Ja chcę na urodziny fotel, kocyś i Reę!
Levi: Znaczy! Ja chce teraz!
Rea: *Śmieje się pod nosem. Niech jeszcze trochę zmięknie*
Alva: Desperacja wzięła górę.
Levi: T^T
Alva: Ale spójrz na to z drugiej strony - jak będziesz miał kota to on zajmie Ci fotel i Rea już cię z łóżka nie wygoni!
Levi: Ale wtedy ona pójdzie spać z kotem. Ona lubi koty. A może da się mnie zamienić w kota? Wtedy Rea mi się już nie oprze!
Rea: Nie. Nie chce abyś zmieniał się w kota czy psa czy jakiekolwiek inne zwierze.
Alva: Rea kocha cię takim jakim jesteś, powiedzmy to sobie szczerze.
Levi: Coś tego nie okazuje.
Alva: Podobnie jak Ty XD nie no teraz żartuję. Starasz się 😗
Levi: Rea brzuch mnie boli.
Rea: Nie nabiorę się tym razem. * Nie da się nabrać po raz kolejny xd*
Alva: O co z tym chodzi? Chcę posłuchać! Ja się musiałam tłumaczyć! Teraz wy!!
Rea: Kilka razy jak nie zgadzałam się do niego przytulać mówił, że coś go boli albo, że źle się czuje a ja jak głupia biegłam do niego. A wtedy on łapał mnie i przytulał. Głupi karzeł.
Levi: Ale tak naprawdę to jej się podobało tylko nie chce tego przyznać. *Robi mu się przyjemniej na samo wspomnienie*
Alva: Ooo ❤️ słodkieeee
Alva: Tak sobie słodzą, że aż zęby się psują.
Rea: Przesadzasz! Moje zęby są zdrowe!
Levi: Moje też.
Alva: To był cytat z filmu.
Levi: Cóż nasza dwójka trochę nierozumna.
Rea: Mów za siebie!
Levi: Chcesz mi powiedzieć, że nie wiem co myślisz?
Rea: Tak! *Wychodzi z pokoju*
Alva: Ah miłość.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro