Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział II

Levi: Hej

Levi: To co, opowiesz mi o twojej interpretacji moich słów?

Alva: Hej Levi! Przywitaj ode mnie też Reę.

Levi: Jeszcze śpi.

Alva: Jeszcze? Ja po naszej wczorajszej rozmowie to poszłam spać o 1 w nocy a wstałam o 7.

Levi: Rea wróciła do pokoju gdzieś o szóstej i od razu poszła spać. Nawet się nie przywitała.

Alva: A no to wszystko tłumaczy. A ty jak wyspałeś się?

Alva: Bez swojej przytulanki?

Levi: Mówiłem, że oduczyłem się spać w fotelu.

Alva: Byłam w sklepie z twoim imieniem.

Levi: Jestem popularny.

Alva: Ale nikogo oprócz mnie nie było.

Levi: Cóż do Mojego sklepu ludzie przychodzą głównie wieczorami w tygodniu.

Alva: Jasneee

Alva: Jak chcesz żebym Ci powiedziała jak wczoraj mój mózg zrozumiał twoje słowa to wytłumacz mi "znowu tak całować" jak mam to rozumieć??

Alva: Tylko szczerze jeśli chcesz abym i ja była szczera.

Levi: Nie lubię całować jej gdy jest pijana.

Alva: Aaaaa, mój mózg jest zbyt zboczony XD

Levi: A teraz twoja kolej na wyjaśnienia.

Alva: On zrozumiał to jako "podpowiedź" nwm jak to nazwać co wy tam robicie w łóżku XD ale dobra. Teraz mam jasną sytuację. Nie dobry mózg! Zawsze ma te chore myśli

Alva: Strzelasz sobie Facepalm'a, wiem.

Levi: Czy ty myślałaś, że ja mógłbym chcieć ją zgwałcić!

Levi: Jaką podpowiedź?

Alva: Nie no coś ty! Ona by się zgodziła a to już nie gwałt.

Levi: O jakiej podpowiedzi mówisz?

Levi: A i nie zgodziłaby się bo już raz o tym rozmawialiśmy.

Alva: Znaczy nie można tego nazwać podpowiedzią, sama nie wiem jak to nazwać.

Levi: To opisz.

Alva: Nie da się tego opisać. Żebyś to zrozumiał musiałbyś chyba siedzieć w mojej głowie

Levi: Dobrze.

Alva: A tego byś nie chciał...

Levi: Ale ja chcę wiedzieć.

Alva: Będziesz się smażył w piekle z tej ciekawości 🙂

Levi: Nie obchodzi mnie to. Chcę wiedzieć!

Alva: To dla twojego dobra 👍🏻 ej ale serio nie mam pojęcia jak to wytłumaczyć.

Alva: Tak wgl to wiesz że mi się śniłeś?

Levi: Co robiłem w tym śnie? Coś niedozwolonego 😏😏?

(Levi! Nie znałam cię od tej strony!! Xd)

Alva:Jeśli znęcanie się nad dziećmi karząc im sprzątać całą swoją szkołę, a później kąpać się w perwolu uważasz za niedozwolone to tak.

Levi: To byłoby dla mnie normalne, 😒😒 szkoda.

Alva:

Alva: W tym śnie to powiedziałeś XD

Levi: Teraz wiem dlaczego wszyscy mnie tak kochają! Bo wiecznie myślą, że jestem nowy!

Alva: Zagadka rozwiązana!

(Wieczorem)

Rea: Ej! Jeśli kiedyś będę miała własnego konia to nazwę go Jean!!!!!!

Alva: Ja myślałam żeby nazwać swojego konia w przyszłości Levi ale zmieniłam na Black Butler.

Rea: Nie wiedziałam, że aż tak kochasz braciszka!

Alva: To było zanim, no wiesz.

Rea: Tak, wiem.

Alva: Ale ostatecznie nazwałam szopa „Levi". Poczekaj jakieś pięć minut to ci wyślę.

Rea: Mam jeszcze jakieś pięć minut zanim Ackermann wyjdzie z wanny Xd

Alva: Przecież on się kąpię 3 minuty.

Alva: #wiemONimWszytsko

Alva: Już pokazuje szopa.

Rea: Dziś wyjątkowo wziął dłuższą kąpiel. I jeszcze namawiał mnie do kąpieli z nim Xd

Rea: Odmówiłam.

Alva: Porobię zdjęcia i wyślę z lepszą jakością.

Rea: Okej, ale się śpiesz bo muszę ci coś powiedzieć ale szop „Levi" najpierw.

Rea: Najwyżej zabarykaduję drzwi.

Alva: To lepiej to rób XD

Rea: * Pcha sofę pod drzwi łazienki* powinno wystarczyć na jakieś dodatkowe pięć minut.

Rea: Bo potem on zacznie mnie prosić, a temu oprzeć się nie umiem.

Rea: Ostatnio stało się coś dziwnego bo Levi zaczął używać słowa „Proszę"!

Alva: Właśnie wiem!

Rea: Oho! Już słyszę jak Levi się dobija.

Alva: Ajajaj

Rea: Zostały 4 minuty.

Alva: Zdążę.

Rea: A ja muszę jeszcze zdążyć opisać ci mój plan na dzisiejszy wieczór.

Alva: To dawaj teraz.

Rea: Co ty na to abyśmy poszły do ciebie na kolejny babski wieczór, ale tym razem bez alkoholu?

Alva: Dzisiaj niestety odpada.

Rea: Nie! A chciałam popisać z tobą i Levi'em z twego fona.

Alva: Jutro mam spr z matmy i powtórzenie z bioli XD

Rea: A chociaż teraz ?

Rea: Chce mu napisać jaki jest miękki bez obawy o łaskotki!

Alva: A to szop Levi XD

Alva:

Rea: Co!?!?!!!?? //Levi

Alva: Mam cię jako szopa Leviś 😗

Rea: Uroczy! < Moje ostatnie słowa! Teraz do ciebie idę „Rea"

Alva: Ok zapraszam!

Levi: O czym wy tu gadałyście? Bo słyszałem śmiechy i jak Rea mówiła o czymś miękkim.

Alva: Masz nadsłuch Levi.

Rea: (Pukam do twoich drzwi! Teraz zacznie się zabawa!) 

Levi: Skoro tak mówisz.

Alva: (🔓 otwiera i zaprasza do  pokoju)

Alva: Boże, Levi ty chyba musisz iść do lekarza!

Levi: Co? Nie.

Levi: Dlaczego?

Alva: Coś jest z tobą nie tak... Zgadzasz się ze mną!

Levi: Nie rozumiem.

Alva: Pewnie cię przewiało po tym lesie.

Levi: Jakim lesie?

Alva: Levi co się stało tam w łazience? Stuknąłeś się o kran czy co?

Alva: No, słychać było jakieś uderzenie. < Rea

Levi: Uderzenie to było wtedy jak mnie tam zamknęłaś ty... ty... DEMONIE!

Levi: A tak to się nic nie stało.

Alva: Oj Leviś... Życz mi jutro powodzenie na sprawdzianie!

Levi: Nie.

Alva: Dzięki.

Alva: I tak to zawale.

Alva: Powodzenia Alva! < Rea

Levi: Rea jest dobra z matmy. Może ci pomóc.

Alva: Skąd wiesz, że to z matmy?

Alva: A może z biologii?

Levi: *Nerwowy śmiech*

Alva: Czy ty czytałeś??!!!!? < Rea

Levi: Może. A i jak tylko wrócisz to czeka cię zwijanie się ze śmiech przez najbliższe trzy godziny!

Alva: A ja chciałam być kiedyś łaskotana Xd

Alva: A ja mam pytanie. < Rea

Alva: Davai.

Alva: Mogę dziś u ciebie spać? Nie chce zostać zaatakowana przez Levi'a T^T! < Rea

Levi: Nie!

Levi: Nie będę spać kolejnej nocy w fotelu!!!

Alva: Jasne, łóżko mam duże (prawie na cały pokój)

Alva: Levi też się zmieścisz 😗

Alva: Będziesz spał po środku.

Levi: O nie! Ja nie wchodzę do tego okropnego miejsca! Po środku? Znowu będziecie chciały mnie zgwałcić!

Alva: Jak kobieta może zgwałcić faceta?  to nie działa tylko w jedną stronę? XD

Alva: Nie doszukiwać mi się w tym podtekstów!

Levi: Wy demony możecie zrobić wszystko!

Alva: Przy twoim wzroście racja 🙂 (Alva i Rea umierają ze śmiechu XD)

Levi: Czuje się poniżony.

Alva: Dosłownie!

Alva: Levi. Zrobiłbyś mi pranie? Tylko tak żebyś ty się wyprał bo pachniesz płynem do kibli. I wiesz tak w zimnej wodzie żebyś się jeszcze bardziej skurczył! < Rea

Levi: To był cios poniżej pasa!

Alva: Jaki pocisk! Ja nie mogę. *Turla się ze śmiechu po podłodze*

Levi: Rea doigrałaś się! Za karę będziesz łaskotana przez całe pięć godzin!

Alva: Rea przeprowadź się do mnie na kilka dni. Leviś namięknie jeszcze bardziej i będziesz go miała na każde zawołanie 🙂

Levi: Co masz na myśli mówiąc „Namięknie"?

Alva: Staniesz się jeszcze bardziej milszy 🙂

Alva: To chyba już nie jest możliwe Xd < Rea

Alva: On jest teraz miększy niż moja podusia! Którą i tak jest Levi Xd. < Rea

Levi: Ja tu wciąż jestem...

Alva: Super, przynajmniej wiemy, że nie zgubiłeś się w tłumie.
#KochanaSisCiśnieBrata

Levi: To Rea się zawsze gubi.

Alva: To jak ty jej pilnujesz!?!?!?!?

Levi: To ona ucieka!

Alva: *Nerwowy śmiech* < Rea

Alva: Rea musimy kiedyś wybrać się na shopping. My pójdziemy do galerii a Leviś sb skoczy na piwko. Ej właśnie! Levi czy ty jak się napijesz alkoholu to promile ci rosną czy jest tak jakbyś wcale nie pił?

Levi: Nie wiem.

Alva: Bo przecież my Ackermanowie się nie upijamy.

Levi: Nie wiem.

Alva: To za tydzień robimy test.

Alva: Hahaha! Levi ma strasznie słabą głowę Xd. Na święta upił się jednym łykiem! < Rea

Levi: ...............

Alva: Boszee, to już nawet ja więcej wypiłam XD

Levi: 🙂Rea.... twoja kara stale się powiększa 🙂

Alva: Jeśli chcesz ukarać Reę to musisz do mnie przyjść 🙂 ona się stąd nie ruszy dopóki po nią nie przyjdziesz. Tak powiedziała.

Levi: Rea nie wytrzyma beze mnie dwóch dni.

Alva: Chyba ty bez niej 🙂

Levi: Ja bez niej? Co wymyśliłaś tym razem?

Alva: Nic nie wymyśliłam. Po prostu stwierdzam rzeczywistość.
#KolejneMadrosciAlvy

Levi: Jaką znowu rzeczywistość! Żyłem bez niej trzy...... wiele lat.

Alva: Jasne, ale przecież wcześniej miałeś Kuchel, później Kenny'iego, potem Isabel i Farlana, potem Erwina i Hanji, a potem do twojego życia wlazłyśmy my!

Levi: Teraz też mam Erwina i Hanji! Rea nie jest mi potrzebna!

Alva: (Zabolało T^T) < Rea

Alva: Erwina już nie ma.

Alva: Możesz zapomnieć o spaniu ze mną w łóżku!!! Wędrujesz na fotel!!! < Rea

Levi: Tylko nie fotel!

Alva: To przeproś Reę tłumoku!

Levi: Nic nie zrobiłem.

Alva: 🙂 jesteś prawdziwą sierotą w miłości.

Levi: A zresztą jak zgaszę światło to przybiegnie do mnie i nawet na fotelu na moich kolanach ze mną zaśnie. Przygotuję kocyś Rea!

Alva: Rea dzisiaj śpi u mnie!

Alva: A ty za karę przemyśl to co dzisiaj powiedziałeś o Rei!

Levi: I nie jestem sierotą w miłości!

Levi: I nie powiedziałem nic złego.

Alva: Jesteś🙂 twój twórca tak powiedział 🙂

Alva: Mam dowód.

Levi: Uwierzę jak zobaczę!

Alva: Wiem o tobie wszystko braciszku 🙂 wiem co cię przeraża 🙂 wiem ile śpisz 🙂 wiem co robisz kiedy nie jesteś na wyprawie🙂🙂

Levi: A więc powiedz. Co mnie przeraża?

Alva: Pleśń

Levi: *Levi zamarł na samą myśl*

Alva:


Levi: To fotomontaż!

Alva: Okłamuj się tak dalej mówiąc że to fotomontaż.

Levi: Nie jestem fajtłapą w miłości! Dowiaduje tego fakt, że mam dziewczynę i syna!

Alva: Jeśli dalej będziesz mówić o Rei, że jej nie potrzebujesz to wątpię czy długo z tobą zostanie, a twój "syn" nie jest twoim biologicznym dzieckiem tylko adoptowanym (a nawet to nie) a to różnica 🙂

Levi: Ale jednak ta dwójka traktuje mnie jak rodzinę! To dowodzi, że nie jestem fajtłapą!

Levi: A Rea ze mną nie zerwie.

Alva: Nie doliczyłeś jeszcze jednej osoby, ale ja nie mam wyboru XD

Levi: Właśnie dlatego ciebie nie liczę.

Alva: * Zaczyna się zastanawiać nad zerwaniem z Levi'em* < Rea

Alva: Zawsze mogę zerwać z tobą kontakt! (pomaga Rei w liczeniu za i przeciw aby zostać z Levi'em)

Levia : Ale genów nigdy nie zmienisz.

Alva: Goń się!

Levi: Nie jestem psem aby gonić własny ogon.

Alva: Pacz!

Alva:

Alva: Levi kup mi tą grę na urodziny 🎂

Levi: Zapewne będę się tam rozchodził jak ciepłe bułeczki!

Alva: Ej Levi to prawda że lepiej tańczysz niż śpiewasz?

Levi: Kto ci to powiedział?!!!?!?!

Alva: 😏😏 mam te swoje źródła.

Levi: Rea! Miałaś nikomu nie mówić!

Alva: Wiem jaka jest twoja grypa krwi 🙂🙂🙂

Levi: Moja krew nie ma grypy.

Alva: Grupa *

Alva: Ale ma grupę!

Levi: Tak, ale wiesz niezbyt mnie to obchodzi

Alva: Nie obchodzi cię ile o tobie Wiem? Nikt nie wie o tobie tyle co ja 🙂 nawet ty sam o sobie nie wiesz tyle co ja 🙂

Levi: Nie nie obchodzi mnie to. Jedyne co mnie teraz obchodzi to to jak zemszczę się na Rei za wygadanie się o moich tanecznych skilach.

Alva: I znowu nam Leviaszek twardnieje *Wzdycha* < Rea

Alva: A więc jednak! Widziałam cię jak tańczysz i słyszałam jak śpiewasz... Wymiatasz stary! Normalnie idź do Mam Talent!

Levi:

Levi: To mi wystarczy.

Alva: To ode mnie 😊

Levi: Tch.

Alva: Wiesz że piosenka w twoim wykonaniu ma ponad 800 tys wyświetleń na YouTube?

Levi: Dlaczego to ja śpiewam, że nikt mnie nie kocha skoro wszyscy mnie kochają?

Alva: https://youtu.be/2XPtUhfUrkc

Levia: Każdy wie, że mój głos jest wspaniały!

Alva: Levi! Cóż chyba nigdy z nim nie zerwę. < Rea

Levi: Wiedziałem!

Alva: *wzdycha z ulgi i cieszy się że się pogodzili*

Levi: To co przeprosisz Rea?

Alva: 😂 nie wytrzymam z sobą brat! Że ci jeszcze mało.

Levi: Co masz na myśli? Co znowu zrobiłem?

Alva: Nie dość, że zdecydowała się z tobą zostać to ty jeszcze oczekujesz od niej przeprosin.

Levi: Co w tym złego?

Alva: Pamiętaj, że co za dużo to niezdrowo, i dżentelmen tak się raczej nie zachowuje 😉

Levi: Wybacz ale w chwili obecnej cierpię na niedobór.

Alva: Biedaku.

(Użytkownik Levi Ackerman udaje niedostępnego)

Alva: Ej Rea naprawdę chce cię przeprosić!

Levi: Serio?!

Levi: No rzesz! A miałem udawać niedostępnego!

Alva: Mój plan zadziałał.

Levi: Demon! A teraz oddaj mi moją Reę!

Alva: Przyjdź po nią. 🙂 ale przekażę że się stęskniłeś

Alva: Uroczy. < Rea

Levi: Nie stęskniłem się.

Alva: Czar prysł. < Rea

Alva: Rea bądź spokojna. Levi tak po prostu okazuje swoje uczucia.

Alva: A już myślałam, że znów zmiękł. < Rea

Levi: Tch...

Alva: Nie lubię twardego Leviaszka 😭😭😭😭 < Rea

Alva: Trzeba go rozpieścić!

Alva: Po co go rozpieszczać? <Rea

Alva: Żeby zmiękł 🙂 mam coś co go ruszy (Ten pomysł jest do bani XD)

Alva: Mów! < Rea

Alva: Załatwimy go środkami czystości.

Alva: jak? < Rea

Alva: Normalnie, zastosujemy rozpuszczalnik XD

Alva: O nie! Nie chce spać z detergentem! Wystarczy mi, że śpię z płynem do kibli! <Rea

Levi: Miło mi to słyszeć skarbie 🙂

Alva:

Alva: Sidolux ładniej pachnie.

Alva: Ale dalej nie jak Levi! 😭😭😭 < Rea (Jej największe marzenie „Wiedzieć jak naturalnie pachnie Levi)

Alva: Albo to jest jego naturalny zapach „Płyn do kibli".

Levi: Nie, nie jest.

Alva: Serio? 😂 a powiedz skąd wiesz, bo człowiek swojego zapachu nie czuje XD
#CzepiSieWszystkiego

Levi: Mama mówiła.

Alva: No brawo geniuszu, wtedy to logiczne, że pachniałeś inaczej. Z resztą zapach dziecka dla matki jest zawsze ulubiony.

Levi: *przytula poduszkę*

Alva: Ja chce wiedzieć jak normalnie pachnie Levi! < Rea *Łzy w oczach*

Alva: Levi Gadaj!

Levi: Jeśli wróci to powiem i może nawet zaniecham sprzątania aby mogła poczuć.

*Przytula poduszkę mocniej i udaje, że to Rea* ( Kawaii)

Alva: Dobra Alva ja będę lecieć! Do zobaczenia jutro! Levi niedługo będę! > Rea

Levi: Moje życie wraca! *Siada na fotelu i przygotowuje kocyś*

Alva: A mi powiesz jak pachniesz?

Levi: Jak wróci.

Alva: Ale to wtedy zobaczy i nici z fotela i kocyka!

Alva: Obiecuję, że nie powiem! *salutuje *

Levi: No dobra niech ci będzie. Mama mówiła, że przed sprzątaniem pachniałem jak ciastka zbożowe.

Rea: Lubie ciastka zbożowe!

Alva: Dla mnie są neutralne.

Levi: Skąd ty się tu wzięłaś! I nici z fotela i kocyśa T^T

Rea: Zawsze mam zapasowy telefon przy sobie. Sam kazałeś mi go nosić. Na wszelki wypadek, żebym zawsze mogła wezwać pomoc Xd

Alva: Może Rea będzie miała litość i się poprzytula.

Levi: Ale ja pachnę takimi ciastkami zbożowymi z czekoladą! *Smuta, bo dziewczyna weszła do pokoju i od razu położyła się do łóżka.*

Rea: *Ja zła się nie przytulę. Mimo, że kocyś, Levi i fotel wyglądają zachęcająco Xd*

Alva: Z czekoladą to zmienia postać rzeczy.

Alva: Kocham czekoladę.

Rea: Ja też!

Alva: Piątka na odległość! ✋

Rea: ✋️

Alva: Tak w ogóle to miałyśmy pisać prolog.

Levi: Nie będziecie nic pisać dopóki będę siedział tu sam na fotelu!

Alva: Wiesz co Levi? Skoro jesteś taki "samotny" to na urodziny dostaniesz ode mnie kota!

Levi: Nie! Ja chcę na urodziny fotel, kocyś i Reę!

Levi: Znaczy! Ja chce teraz!

Rea: *Śmieje się pod nosem. Niech jeszcze trochę zmięknie*

Alva: Desperacja wzięła górę.

Levi: T^T

Alva: Ale spójrz na to z drugiej strony - jak będziesz miał kota to on zajmie Ci fotel i Rea już cię z łóżka nie wygoni!

Levi: Ale wtedy ona pójdzie spać z kotem. Ona lubi koty. A może da się mnie zamienić w kota? Wtedy Rea mi się już nie oprze!

Rea: Nie. Nie chce abyś zmieniał się w kota czy psa czy jakiekolwiek inne zwierze.

Alva: Rea kocha cię takim jakim jesteś, powiedzmy to sobie szczerze.

Levi: Coś tego nie okazuje.

Alva: Podobnie jak Ty XD nie no teraz żartuję. Starasz się 😗

Levi: Rea brzuch mnie boli.

Rea: Nie nabiorę się tym razem. * Nie da się nabrać po raz kolejny xd*

Alva: O co z tym chodzi? Chcę posłuchać! Ja się musiałam tłumaczyć! Teraz wy!!

Rea: Kilka razy jak nie zgadzałam się do niego przytulać mówił, że coś go boli albo, że źle się czuje a ja jak głupia biegłam do niego. A wtedy on łapał mnie i przytulał. Głupi karzeł.

Levi: Ale tak naprawdę to jej się podobało tylko nie chce tego przyznać. *Robi mu się przyjemniej na samo wspomnienie*

Alva: Ooo ❤️ słodkieeee

Alva: Tak sobie słodzą, że aż zęby się psują.

Rea: Przesadzasz! Moje zęby są zdrowe!

Levi: Moje też.

Alva: To był cytat z filmu.

Levi: Cóż nasza dwójka trochę nierozumna.

Rea: Mów za siebie!

Levi: Chcesz mi powiedzieć, że nie wiem co myślisz?

Rea: Tak! *Wychodzi z pokoju*

Alva: Ah miłość.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro