eleven
𝓓𝔀𝓪 𝓵𝓪𝓽𝓪 𝓽𝓮𝓶𝓾.
Obserwował ją od dłuższej chwili. Dziewczyna skupiona na odrabianiu pracy domowej zdawała się nie zwracać na to uwagi. W tle słychać było ciche dźwięki muzyki puszczanej z losowej playlisty na Spotify.
— Rozpraszasz mnie, Kyle — powiedziała Madison, odrywając wzrok od podręcznika do algebry.
— Lubię na Ciebie patrzeć — odpowiedział, po czym rzucił w nią jedną z pianek, które pochłaniał zamiast obiadu.
— Ale ja muszę się uczyć — pokręciła z rozbawieniem głową. — Jak skończę, a zostały mi tylko dwa zadania, będę do Twojej dyspozycji, Hale — dodała z uśmiechem.
( ... )
— Madison? — zapytał młodzieniec leżąc na łóżku.
— Hmmm?
— Wyjdź za mnie — powiedział, siadając na łóżku.
W odpowiedzi usłyszał dźwięczny śmiech swojej dziewczyny. Madison podniosła się z miejsca i usiadła na łóżku przy swoim chłopaku.
— Ale tak bez pierścionka, Hale? Zero romantyzmu...
Hale zmarszczył brwi, po czym chwycił metalowy kapsel od butelki i oderwał z niego kółeczko. Wsunął go na palec dziewczyny.
— Wyjdź za mnie.
— Zapytaj mnie za dwa lata, kochanie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro