Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział III


  - Co to do cholery jest? – warknął zdenerwowany Premysl, który stał przy swojej szafce, czytając SMS-a.
- Też to dostałeś? – szturchnął go Patrick, słysząc zdenerwowanego kolegę. Pozostała czwórka, która miała nieopodal swoje szafki, również usłyszała oburzenie i dziwną rozmowę. Wszyscy podeszli do chłopaka, trzymając swój telefon w dłoni.
- Nie jesteście sami – dodała Nina, stojąc tuż obok z grymasem na twarzy.
- Wiecie kto, może robić sobie takie żarty? – zapytał Bart, patrząc na każdego z osobna.
- Nie mam pojęcia – powiedziała Betty, kręcąc głową.
- Może cała klasa dostała takie wiadomości? – wzruszyła ramionami Izzy.
- Warto kogoś podpytać – odezwał się również Patrick.
Szcześcioro znajomych ze szkoły jeszcze nie wiedziało, że tylko oni zostali wciągnięci w grę, o której nikt inny nie miał pojęcia. Czy wezmą w niej udział, czy uznają ją za głupi żart?
Każdy z nich udał się do kolejnej Sali, w której miała się odbyć następna lekcja. Po drodze zastanawiali się, o co może tak właściwie chodzić i co oznaczają tajemnicze SMS-y, a przede wszystkim kim jest dziewczyna o imieniu Ellen.
Kolejna lekcja zleciała dość szybko. Nina, Betty, Izzy, Patrick, Premysl, Bart umówili się po szkole w ulubionej knajpie uczniów, aby wspólnie zastanowić się nad dziwnym zbiegiem okoliczności. Kiedy zajęli swoje miejsca, ich telefony wydały dźwięki dokładnie tak samo, jak dzisiejszego ranka w szkole. Każdy w obawie przed tym, co tym razem ujrzy, wyjął nerwowo telefon. Spojrzeli po sobie niepewnie.
- To może niech to przeczyta jedna osoba? I tak wszyscy dostajemy to samo – Odezwał się Premysł, który niechętnie sięgnął po swój telefon.
- To dobry pomysł – potwierdził jego kumpel z ławki.
- Dobra, ja to przeczytam – powiedziała dziewczyna o czarnych włosach, biorąc głęboki wdech, po czym odblokowała ekran swojej komórki i weszła w wiadomość na wyświetlaczu.
„Drodzy przyjaciele,
Zapewne już każdy z was zorientował się, że ta gra to żaden żart i podstęp. Domyślam się, że wszyscy zdążyliście się poznać. Świetnie!. W takim razie możemy zaczynać.
Zadanie 1.
W życiu każdego z was pojawiła się pewna dziewczyna. Poznaliście ją w różnych miejscach i okolicznościach. Waszym zadaniem jest odnalezienie tego miejsca, ponieważ tam czeka na was kolejna wskazówka i zadanie. Przypomnijcie sobie waszą kochaną Ellen, tą, która poświęcała wam czas i była na każde zawołanie. Tak łatwo można o kimś zapomnieć. Czas na odświeżenie wspomnień. Miłej zabawy! 
Ellen".
Nina przeczytała cała wiadomość z lekkim zmieszaniem w głowie, chyba nie tylko ona miała problem ze zrozumieniem tej wiadomości. Jej nowi przyjaciele również mieli podobny wyraz twarzy.
- Ellen... - powiedział pół głosem Bart, drapiąc się po brodzie. Próbował przypomnieć sobie dziewczynę, która uważała, że ją zna.
- Czy to nie jest dziwne, że wszyscy jesteśmy powiązani z jakąś dziewczyną? – zapytała Betty, marszcząc czoło.
- Patrząc na nas, to zdecydowanie dziwne – skomentowała, siedząca obok niej Izzy.
- Poczekajcie, musimy wspólnie przypomnieć sobie, kim była, inaczej nie przejdziemy dalej – Premysł wbił swój wzrok w stolik, jakby miał go zaraz przewiercić na wylot.
- Miałam kiedyś przyjaciółkę o imieniu Ellen – wyskoczyła nagle Nina z delikatnym entuzjazmem w głosie.
- Powiedz coś o niej, może reszta też sobie coś przypomni – Premysl podniósł wzrok i spojrzał na dziewczynę wyczekująco.
- Poznałyśmy się kiedyś na jakimś spotkaniu fanów serialu. Pamiętam, że zagadała do mnie. Nie pamiętam już dokładnie o co, ale wtedy zaczęłyśmy gadać. Przegadałyśmy cały dzień, potem gadałyśmy codziennie, spotykałyśmy, spędzałyśmy razem czas. Byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. – Uśmiechnęła się lekko na samo wspomnienie.
- I co się stało? – zapytała zaciekawiona blondynka.
- Wyjechałam na dwa miesiące na obóz, potem przestałyśmy pisać i się ze sobą kontaktować. – wzruszyła ramionami.
- Czekaj, obóz? Obóz muzyczny? – nagle Bart wyrwał się z zamyślenia.
- Tak, czemu pytasz? – zapytała nieco zdziwiona.
- Też na nim byłem. Teraz sobie przypominam. Wiedziałem, że skąd Cię znam!. Pamiętasz? Mówiłaś mi, że masz przyjaciółkę Ellen. Pisałaś z nią na początku obozu. Potem ja zacząłem z nią pisać. – Mówił to z pełnym zaangażowaniem, jakby w końcu udało mu się połączyć ze sobą wszystkie puzzle.
- No tak! Masz rację. Jakoś o tym zapomniałam, dawno Cię nie widziałam, ale wydawałeś mi się całkiem znajomy. Teraz to ma sens. – uderzyła się lekko w czoło z otwartej dłoni.
- No to już coś mamy. Czyli wy pamiętacie Ellen. Powiedzcie coś o niej. – Wskazał na nich Premysl.
- Niska, brązowe włosy do ramion, brązowe oczy. Sympatyczna, trochę jakby zagubiona – wzruszyła ramionami Nina.
- Jakoś nadal mi to mało mówi – Patrick przetarł twarz dłońmi, nieco już zrezygnowany.
- Może zróbmy tak. Skoro wy ją pamiętacie, a jesteście oboje z nią powiązani, to idźcie szukać swoich wskazówek. Nam pewnie trochę jeszcze zejdzie, zanim dojdziemy do tego, kim ona była dla nas – Premysl podrapał się po głowie, patrząc raz na Ninę, a raz na Barta.
- Myślę, że to rozsądny pomysł – Bart pokiwał głową, po czym podniósł się z krzesła.
- Damy wam znać jak coś znajdziemy – Kiwnęła Nina, również wstając.
- To mój numer, dzwoń do mnie – Premysl wysunął do niej dłoń z białym skrawkiem papieru, na którym był nabazgrany numer. Nina wzięła karteczkę, wsuwając do tylnej kieszeni spodni.
Dziewczyna i chłopak ruszyli w stronę miejsca, w którym odbywał się zlot fanów serialu.
- Czemu ona to robi? – Bart wsunął dłonie do kieszeni spodni, patrząc przed siebie.
- Nie mam pojęcia. Chyba ją zraniliśmy – wzruszyła ramionami, wzdychając cicho.
- Może powinniśmy ją znaleźć i z nią pogadać? – uniósł jedną brew, przenosząc wzrok na dziewczynę.
- Myślę, że ona nie chce być znaleziona. Ona chce nam pokazać, jak się czuje. – Spojrzała na niego. Niedługo potem doszli na miejsce, w którym Nina po raz pierwszy spotkała się ze swoją przyjaciółką. Oboje rozglądali się po miejscu, szukając jakieś wskazówki, którą Ellen miała pozostawić dla Niny. Bart dojrzał wystający kawałek papieru z kory drzewa.
- Nina, mam coś – powiedział, stojąc pod drzewem. Wyciągnął karteczkę, po czym od razu wręczył ją dziewczynie. Nina zabrała od niego skrawek kartki i rozłożyła.
„Brawo! Jednak mnie pamiętasz. Na Ciebie liczyłam najbardziej, moja przyjaciółko. Wiesz, jak to jest być porzuconym? Okłamanym? Pewnie nie wiesz. Masz 24 h na to, żeby odkupić swoje winy albo jedna z twoich największych miłości zginie na twoich oczach. Powodzenia"
- Co?! Ona jest nienormalna! – Nina krzyknęła, przeczesując włosy dłonią.
- Spokojnie, nic się złego nie stanie – Bart złapał ją za ramiona, próbując uspokoić. Dziewczyna była cała poddenerwowana, pokiwała lekko głową.
- Sądzę, że wskazówkę dla mnie znajdziemy w miejscu, w którym odbył się obóz. – Powiedział, rozglądając się.
- To kawałek drogi, jak tam dotrzemy? – Nina rozłożyła ręce.
- Moim samochodem. Chodź. Mieszkam nie daleko. Zadzwoń jeszcze do Premysla. – Powiedział, po czym ruszyli w stronę domu Barta.

Przed jakim zadaniem będzie musiał stanąć Bart? Czy Nina wykona swoje zadanie i uratuję dawną miłość? Czy pozostała czwórka przypomni sobie, kim była dla nich Ellen? Jak potoczy się gra?  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro