Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#5

Gigi pov.

- No gdzie idziemy na tą imprezę! - powiedziałam

Patrzyłam na swoją siostrę, a ona nie chciała mi nic powiedzieć. Co za uparty osioł! Ale cóż... Chociaż będzie zabawa.

Moja siostra miała na sobie spodnie z dziurami oraz czarną bluzkę z głębokim dekoltem na te takie sznurki. Włosy zostawiła rozpuszczone i się pomalowała.

Ja natomiast założyłam czarną, obcisłą oraz krótką sukienkę z głębokim dekoltem. Włosy lekko pofałowałam i się pomalowałam.

- Wyglądasz pięknie! -

- Dzięki, ty też - uśmiechnęłam się do niej

- A teraz co? Czekamy na Liam'a -

- Po co? - poruszyłam brwiami

- On nas podwiezie -

- Aaa - myślałam, że coś między nimi jest.... Może się myliłam?

***

- Gdzie on jest?! -

- Spokojnie....  - próbowałam ją uspokoić

- Nie! Spóźnia się dwie minuty!

No właśnie! Dwie cholerne minuty! Przecież to nie jest aż tak dużo. Ale co ja poradzę, że mam taką zbyt punktualną siostrę? No nic nie poradzę!

- Napewno Zaraz przyjedzie - powiedziałam

- On miał być cztery minuty temu! -

- Może musiał coś zrobić - patrzyłam na nią

- Co innego jest ważniejszego ode mnie?! -

Uuuu.... Zabrzmiało to dwuznacznie. Raz samolubnie, a raz słodko. Może oni są razem, a ona mi nic o tym nie mówi! To jest dobry pomysł.... Muszę się o tym dowiedzieć.

- Nie wiem siostro - próbowałam ją pocieszyć

- No właśnie! -

- Daj mu jeszcze chwilę - spojrzała na mnie

- Okej -

Uśmiechnęłam się. W końcu przemówiła jej do rozumu.

***

- Jestem! -

- Liam! Ileż można?! -

- Wyluzuj Rose - Liam się uśmiechnął

- Nie! Nie ma cię z piętnaście minut i ja mam być spokojna?! -

- Nie powiedziałem, że masz być spokojna - westchnął

- Ale insynuujesz! -

Patrzyłam się na ich kłótnie i mam tego naprawdę serdecznie dosyć! Wolę jak się przytulają, albo coś, ale nie kłócą!

- Okej! Dosyć! Wsiadamy i jedziemy! - powiedziałam stanowczo

Oboje na mnie spojrzeli. Rose wsiadła, a Liam jechał. Całą drogę przejechaliśmy w milczeniu.

***

Impreza zaczęła się rozkręcać. Niestety była zorganizowana przez Zayn'a, ale mnie ten fakt nawet nie ruszył. Nie będę się nim przejmować.

Tańczyłam i się bawiłam. Nagle poczułam czyjeś ręce na swojej talii. Uśmiechnęłam się. Oplotłam od tyłu jego szyję i zaczęłam z nim tańczyć.

Poczułam jego wargi, jak składały ciepłe pocałunki na mojej szyi. Czułam jak nogi się pode mną uginają. Odwróciłam się do chłopaka twarzą.

Na moje oko miał około 18 lat. Miał czarne włosy, które były w nieładzie, oraz brązowe oczy. Był dosyć przystojny, a ja? Jestem na niego napalona.

- Jak się nazywasz? - spytałam

- Lucas -

- Może pójdziemy do jakiegoś wolnego pokoju? - Uśmiechnęłam się

- Jasne -

Poszłam z chłopakiem na górę i od razu znaleźliśmy jakiś wolny pokój.

Lucas od razu przycisnął mnie do ściany i zaczął namiętnie całować. Odwzajemniłam pocałunek. Moje ręce  zawiesiła na jego szyi, a jego znalazły się na moich pośladkach. Ścisnął je, a ja wydobyłam ciche jęknęcie w jego usta. Chłopak mnie podniósł, a ja oplotłam go nogami w pasie. W natychmiastowym tempie znaleźliśmy się na łóżku. Jego wargi zaczęły całować każdy skrawek mojej szyi, a ja ją odchyliłam dając mu przy tym lepszy dostęp. Ściągnął ze mnie sukienkę, a ja mu bluzkę i spodnie. Jeździłam dłońmi po jego klatce piersiowej, a on całował każdy skrawek mojego ciała. Postanowił na chwilę przestać i spojrzeć mi w oczy. W jego oczach widziałam pożądanie. Uśmiechnęłam się na to i włożyłam rękę do jego bokserek. Wzięłam w dłoń jego przyjaciela i go ścisnęłam na co on warknął. Przekręciłam nas tak, że teraz to on leżał na łóżku, a ja byłam na nim. Zsunęłam z niego bokserki i spojrzałam na jego przyjaciela. Wzięłam go w dłonie, a następnie do swoich ust. Zaczęłam go pieścić językiem, a z ust chłopaka słyszałam warknięcia. Uśmiechnęłam się i zaczęłam ssać jego przyjaciela, a z jego ust wydobyło się głośniejsze warknięcie co mnie bardziej rozpaliło.

- Mała, a może teraz ja przejmę stery? -

Przestałam ssać jego przyjaciela, po czym wypuściłam go ze swoich ust i spojrzałam na Lucasa.

- Z miłą chcecią - uśmiechnęłam się

Lucas nas przekręcił tak, że to ja jestem na dole, a on na górze. Ściągnął ze mnie bieliznę i włożył we mnie jeden palec i zaczął nimi kręcić. Czułam się wspaniale. Patrzyłam na niego, a on się uśmiechał.

- Lucas! - wyjęczałam

- Tak? -

- Nie! Przestawaj! - jęczałam dalej

- A Powiesz mi jak się nazywasz?

- A jak nie?! - Jezu! To jest cudowne

Poczułam jak Lucas dołożył drugiego palca i nimi krecił. Okej, to jest lepsze!

- Okej! - zobaczyłam jak się uśmiechnął - Jestem! Gigi!

- Przepięknie -

Gdy niestety przestał robić tą czynność to oblizał swoje palce, a ja patrzyłam na niego jak zahipnotyzowana. Lucas spojrzał na mnie i zaczął całować po piersiach. Znów zaczęłam jęczeć i się uśmiechnęłam. Tak bardzo chcę spełnienia, ale najpierw wolę jak mnie całuje i pieści.... To jest lepsze.

Nagle usłyszałam jak przyszła mi wiadomość. Lucas się ode mnie oderwał, a ja z niechęcią spojrzałam na SMSa od mojej siostry.

Wracaj do domu, bo ciotka przyjeżdża!

O nie! Akurat w tym momencie?! Nie dostałam jeszcze spełnienia! Szlak by to trafił!

- Sorki Lucas, ale muszę iść - powiedziałam smutna

- Dlaczego? -

- Ciotka do mnie przyjeżdża - wstałam i zaczęłam się ubierać

- Rozumiem

Lucas wstał i się ubrał. Chciał wyjść już z pokoju, ale go zatrzymałam. Podałam mu mój numer, a on swój. Uśmiechnęłam się i go Pocałowałam. Coś czuję, że to będzie niezła znajomość.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro