#27
KILKA MIESIĘCY PÓŹNIEJ
Gigi pov.
Siedziałam na trawie z moją 6 letnią córką Olivią oraz z 4 letnim synem Alanem. Kocham ich całym sercem i nie wyobrażam sobie życia bez moich cudownych dzieciaków.
Olivia ma ciemno blond włosy i niebieskie oczy. Na jej małym i zgrabnym nosku były piegi. Dodawało jej to uroku i słodkości. Ma 6 lat i jest bardzo energiczną osóbką. Zawsze pomocna i uzdolniona.
Alan ma czarne włosy i niebieskie oczy. Ma 4 latka i jest słodkim dzieckiem. Zawsze bawił się samochodzikami i kochał patrzeć jak Zayn pływał w basenie. Jest wesołym dzieckiem i radosnym.
Mój mąż okazał się najwspanialszym ojcem na ziemi. Kocham go i nigdy nie przestanę kochać. Jest całym moim światem i ojcem naszych dzieci.
- Mamo!
Spojrzałam na swoją córkę, która trzymała w ręku czerwone róże, a z jej palca leciała krew. Olivia nie bała się krwi i od razu nie wybuchała z płaczem. Dla niej krew nie robi wielkiego wrażenia.
- Co jest? - zapytałam
- To dla ciebie!
Podała mi kwiaty, a ja je wzięłam i powąchałam. Uśmiechnęłam się na sam ich zapach, po czym dałam Alanowi powąchać, który siedział na moich kolanach i patrzył co robi tata.
- Dziękuję. Są Przepiękne - uśmiechnęłam się
Olivia usiadła obok nas i oparła się o moją rękę. Wszyscy patrzyliśmy co robi mój mąż. Zayn kosił trawnik, bo mieszkaliśmy w domku w lesie. Byliśmy blisko miasta, więc bym zasięg. Dzięki Bogu!
- Mamusiu?
Spojrzałam na Olivie i Głaskałam Alana po jego czarnych włoskach.
- Co jest? - spytałam
- Czy ja też będę taka piękna jak ty?
Uśmiechnęłam się i dotknęłam jej policzka.
- Będziesz jeszcze piękniejsza niż ja - pocałowałam ją w czoło
- Nieee
Moja córka jest słodka. Kocham ją oraz Alana. To są moje skarby i nigdy ich nie oddam.
- Taak - powiedziałam Uśmiechnięta
- No niech będzie
Spojrzałam na swojego męża, który właśnie skończył kosić trawę. Podszedł do nas i usiadł na przeciwko nas. Olivie pocałował w policzek, a Alanowi poczochrał włosy.
- No i coś mu zrobił? - zapytałam i zaczęła poprawiać włosy mojemu synowi
- Nic takiego.... Tylko poczochrałem mu włosy - uśmiechnął się
- Tato!
- Co Olivciu?
- Czy kiedyś też będę miała męża i dzieci?
Najlepsze pytanie zadać ojcu.... Jak on nawet nie wiem, jak się rodzi dzieci.... Kiedyś mi coś o kosmitach gadał. Nie ważne!
- Oczywiście moja ty królewno
Zayn wziął Oli na kolana i zaczął pleść jej warkocza. Olivia siedziała grzecznie na jego kolanach i czekała aż skończy. Uśmiechnęłam się. Alan wtulił się we mnie i zamknął swoje niebieskie oczka. Zaczęłam go głaskać po włosach, a on mruczał jak kot.
- Dziękuję tatusiu!
Olivia pocałowała Zayn'a w policzek. Popatrzyłam na warkocz, który jej zrobił.... Był przepiękny.
Kocham moją rodzinę. Mój tata już nie ma żałoby i znalazł sobie nową dziewczynę, która go kocha i są razem szczęśliwi. Moja siostra ma dwójkę dzieci, które będą miały.... 11 miesięcy? Nie jestem pewna. I ja... Mam dwójkę dzieci i wspaniałego męża, bez którego moje życie nie maiło by sensu. Zaczęłam żyć na nowo.... Z każdym dniem czuje więcej energii. Kocham wszystko co związane z moją rodziną.... Jestem pewna, że przeżyjemy razem wspaniałe chwile w życiu....
KONIEC
Dziękuję wszystkim za przeczytanie tej książki. Mam nadzieję, że wam się spodobała. Jeszcze raz dziękuję i do usłyszenia.
WikusiaChan
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro