#3
~Zayn~
Siedziałem na swoim łóżku i rozmyślałem o spotkaniu do, którego zostało 2 godziny. Westchnąłem, dlaczego ja się na to zgodziłem?! Wolałbym już siedzieć w domu z Demonem i się nudzić, ale cóż nic na to nie poradzę.
- Zayn!! - usłyszałem swoje imię - Jesteś w domu?!
Co tu się kurwa dzieje?!
Wstałem z łóżka i skierowałem się na dół, gdzie na korytarzu stał mój najlepszy przyjaciel Liam, ale co on robi w moim domu?!
- Liam?! - przyjaciel się na mnie popatrzył
- Myślałem, że cie nie ma - uśmiechnął się
- Ale jestem - odwzajemniłem uśmiech
- Gdzie się wybierasz? - analizował mnie wzrokiem
- Na spotkanie.... - nie dokończyłem, bo wlazł mi w słowo
- Z dziewczyną? - poruszył brwiami
- Nie.... Z Rose, jej siostrą i przyjaciółmi - powiedziałem
- Rose? - uśmiechnął się szeroko
No tak.... Liam kochał Rose do szaleństwa
- Tak, a może chcesz iść ze mną-- zaproponowałem
- Okej - uśmiechnąłem się
Założyłem buty i razem z Liam'em poszliśmy do parku.
***
Siedzieliśmy razem na ławce i czekaliśmy na resztę.
- Zayn! - usłyszałem głos Rose
Spojrzałem na Liam'a, który spoglądnął na Rose.
- Hej! - uśmiechnąłem się - Patrz kogo przyprowadziłem!
Rose zerknęła na Liam'a
- Liam?! - przytuliła go
- N-no hej - przyglądałem się im
Liam miał czerwoną twarz, co mnie bardzo rozbawiło. Wyglądał komicznie
- Co tam? - Rose się szeroko uśmiechnęła
- D-dobrze - Liam patrzył się na nią
- Ej! Zakochańce! - wszyscy spojrzeliśmy na Gigi i jej ''Grupkę'' przyjaciół
- Hmm? - Rose nie wiedziała o co chodziło
- Nic już - zaśmiała się
- Musieliśmy przyjść? - wymamrotał Gabe
- Tak! - Gigi spojrzała na niego karcącym wzrokiem
- Eh... - wywrócił oczami
- LIAM!!! - Gigi przytuliła Liam'a
- Hej - uśmiechnął się
- Co tam u ciebie? - spytała i usiadła mi na kolanach
- Nie za dużo sobie pozwalasz? - uśmiechnąłem się szeroko
Gigi położyła rękę na moim udzie
- Nie skarbie - uśmiechnęła się do mnie
Patrzyłem się na jej olśniewający uśmiech.
- Ekhem! - Gigi zerknęła na Gabe'a
- Coś nie tak? - spytała
-Nie! Wszystko jest dobrze! - powiedział wkurzony
- Uuuuuuu!!!! - popatrzyłem się na Rose - Ktoś tu jest zazdrosny
- N-nie jestem zazdrosny!! - odwrócił głowę
- Wcale! - Rose zaczęła się śmiać
Zerknąłem na Liam'a, który cały czas wlepiał wzrok w Rose.
- Ugh! - Gabe prychnął pod nosem
- Co robimy? - spytałem w końcu
- Rozmawiajmy - wszyscy usiedliśmy na kocie
Nastała niezręczna cisza, bo nikt nie wiedział co powiedzieć
- Od kiedy jesteście razem? - spytała Olivia do Liam'a i Rose
Zerknąłem na Rose i Liam'a. Trzymali się za ręce, czy ja o czymś nie wiem?!
- M-my.... n-nie.... - Liam zaczął się jąkać
- Nie jesteśmy razem - powiedziała Rose
- Wyglądacie jak para - powiedziała Olivia
- A-ale..... m-my.... n-nie.... j-jesteśmy.... p-parą - patrzyłem na Liam'a
- Szkoda! - spojrzałem na Gigi - zawsze was shipowałam!!
Liam się zaczerwienił, a Rose walnęła się w czoło.
Uśmiechnąłem się chytrze.
- Mam dla was wyzwanie! - oboje na mnie zerknęli
- Jakie? - spytała Rose
- Pocałujcie się - patrzyłem na nich
Liam rozszerzył oczy i był bardziej czerwony, a Rose patrzyła się na mnie, jak na idiotę.
- Zwariowałeś?! - krzyknęła
- Czyli tchórzycie? - zachichotałem
Specjalnie prowokowałem Rose, bo wiem, że ona w końcu to zrobi. Oj... za dobrze cię znam.
Rose ujęła dłońmi policzki Liam'a i go pocałowała.
- Awwwwww!!!!!!! - Gigi zrobiła im zdjęcie
Liam rozszerzył oczy i się strasznie czerwienił, ale oddał pocałunek.
Nie wiem co się z nimi działo, ale całowali się pięć minut. Szturchnąłem Rose w ramie, a ona się od niego oderwała.
- ZAYN!!! - zerknąłem na Gigi
- Tak? - spytałem
- Coś ty zrobił?! - krzyknęła
- Ale o co chodzi? - zdziwiłem się
- Ja byłam taka szczęśliwa, jak się całowali, a ty to zniszczyłeś!! TY PIEPRZONY DUPKU!!! - krzyknęła na całe gardło
Ludzie się patrzyli na naszą ''ekipę'', jak na idiotów
- Uspokój się kobieto - powiedziałem stanowczo
- UGH!! - wywróciła oczami
- To było tylko wyzwanie - powiedziała Rose
Zerknąłem na nią, jej policzki pokrywały się rumieńcami.
- Właśnie widać - uśmiechnąłem się szeroko
- Ugh.... - rozejrzałem się i zatrzymałem swój wzrok na czerwonych różach
Wstałem i zerwałem kilka, po czym podszedłem do Gigi i wręczyłem jej bukiet.
- Dzięki... - wzięła bukiet, a ja ją pocałowałem w policzek
- MAM NOWY SHIP!! - spojrzeliśmy na Rose
- Kogo? - spytałem głupio
- GIGI x ZAYN! - uśmiechnęła się szeroko
- Ale my się znamy DWA dni - Gigi zrobiła nacisk na słowo ''dwa''
- Miłość od pierwszego wejrzenia, kochana - zaśmiała się
- My już pójdziemy - Gigi ekipa wstała i sobie poszła
Byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy, bo ich nie lubiłem, a w szczególności Gabe'a!
- I zostaliśmy sami - powiedziała Rose
- Jak widać - powiedziałem
Nastała grobowa cisza i nikt nie wiedział co powiedzieć.
Wstałem i złapałem Gigi za rękę, po czym zaprowadziłem ją za drzewo. Patrzyła się na mnie, a ja bez chwili zastanowienia wpiłem się w jej usta. Gigi rozszerzyła oczy, ale oddała po chwili zastanowienia. Pogłębiłem pocałunek, a gdy jej usta się lekko rozchyliły to wepchnąłem swój język do jej ust. Nasze języki toczyły ze sobą zaciętą walkę, którą wygrywam ja. Dotknąłem językiem jej podniebienia.
- Fiu, fiu - Oderwałem się od Gigi
- R-rose?! - Gigi popatrzyła się na swoją siostrę
- Tak??? - Rose poruszyła brwiami
- Co ty tu robisz?! - spytała Gigi
- Chciałam sprawdzić co robicie - zaśmiała się
- Ugh! - Gigi wywróciła oczami
- Jeśli chcecie zostać sami to idźcie do domu - Rose puściła do Gigi oczko
- Nie! - powiedziała stanowczo
- A ja chciałam zostać ciotką - powiedziała zrezygnowana Rose
Co tu się odpierdala?!
Czy Rose chce żebyśmy poszli do łóżka?! O mój boże! Rose to zboczona kobieta! Jeszcze się nie wstydzi tylko gada i gada! Cóż... nie mówię, że nie chce iść z Gigi do łóżka... Kurwa! O czym ja do cholery myślę?! Muszę przestać, bo coś czuję, że kiedyś nie będzie łatwo....
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro