Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𑁍 Bokuto Kōtarō 𑁍

Warning: shot sprzed trzech lat ;__;

One shot jest dla Nataliosz xD znowu

.・゜゜・.・゜゜・.・゜゜・.・゜゜・.・゜゜・

Nareszcie. Nie mogłaś się doczekać swojego powrotu do Japonii. Ci sami ludzie, przepiękne krajobrazy, muzyka... A przede wszystkim twój kochany chłopak, za którym tak cholernie tęskniłaś. Tyle czasu rozłąki nie było czymś, co można komuś polecić.

Co prawda, pisaliście i dzwoniliście do siebie dosyć często, prawie cały czas, ale i tak chciałaś znów go zobaczyć, przytulić, pocałować.. No i w ogóle przy nim być.

Wierzyłaś mu i wierzyłaś w niego, jednak mimo wszystko byłaś ciekawa, czy był uczciwy podczas twojej nieobecności przez ten rok. Czy nie miał kogoś innego, czy nadal tylko ty się dla niego liczyłaś. Odgoniłaś jednak szybko te myśli przypominając sobie, jak bardzo Kotarō kochany był wobec ciebie.

Przekroczyłaś bramę szkoły Fukurodani. Z tego co wiesz, Bokuto właśnie się przebierał, a ty czekałaś na niego przed szatnią. Postanowiłaś zrobić mu małą niespodziankę.
Nagle wszyscy wiszli z szatni i spojrzeli się na ciebie nic nie mówiąc. Nic dziwnego, że cię znali. Chłopak pewnie cały czas im o tobie opowiadał.
Gdy znalazlaś go wzrokiem i uśmiechnęłaś się w jego stronę szeroko, czujac, jak twoje serce bije szybciej. Prawie tak samo, jak przy zawieraniu waszego związku.
Bokuto zdziwił się mocno, po chwili jednak podbiegając do ciebie i przytulając naprawdę mocno, ledwo dając ci oddychać. Gdy troszkę rozluźnił uścisk też go przytuliłaś. Tak po swojemu

Po jakimś czasie przywitałaś się również z innymi, po jakimś czasie również się jednak żegnając. Nic dziwnego, robiło późno.

Podeszłaś do Bokuto, który ponownie cię przytulił i złapał za podbródek tak, abyś mogła spojrzeć w jego złote tęczówki. Dalej je uwielbiałaś.

Wasze twarze dzieliły dosłownie milimetry i gdy już mieliście okazać sobie to, jak bardz za sobą tęskniliście, podbiegła do was twoja przyjaciółka - robiąc to oczywiście specjalnie - dając ci mocnego buziaka w policzek i ciągnąc was za sobą.

Niestety przez ten tydzień nie miałaś już okazji się z nim widzieć.

.・゜゜・.・゜゜・tydzień później... .・゜゜

Szliście całą drużyną chodnikiem. Ty dreptałaś koło swojego chłopaka trzymając go za rękę tak, jak robiliście to kiedyś.

Niespodziewanie usłyszałaś po chwili donośny głos swojego chłopaka, który nieco cię wystraszył.
- No ja już dłużej nie wytrzymam no! -
Po czym odwrócił cię i wpił się w twoje usta. Cholernie mu tego brakowało, równi mocno co i tobie. Po kilku sekundach oddaliście w nim wszystkie wasze emocje, których nie mogliście sobie ukazać przez ten rok.

- Nie krzycz tak, Bokuto-san. I nie molestuj jej przy ludziach - usłyszeliście po chwili obojętny głos Akaashiego, który właśnie was mijał.

Wy nie przerywając swojej pieszczotliwej czynności uśmiechnęliście się i pokazaliście brunetowi wasze piękne, środkowe palce. Nie przeszkadzało wam, że całujecie się przy wszystkich.

Nic was teraz nie obchodziło. W końcu możecie być znowu razem.

.・゜゜・.・゜゜・.・゜゜・.・゜゜・.・゜゜・

Nie wyszło. kompletnie to popsułam. Gomenee

Update: co ja robiłam ze swoim życiem ;__;

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro