ROZDZIAŁ 30
EPILOG
10 LAT PÓŹNIEJ
Karina
Właśnie wróciłam z cmentarza, odwiedziłam grób Dominiki, Oskara oraz Leny, zapaliłam całej trójce po zniczu. Z trudem przychodzi mi na myśl, że również i ja mogłam leżeć w tej chwili obok nich. Po tym wszystkim co się wydarzyło tego feralnego dnia, długo dochodziłam do siebie, niestety pod wpływem wszystkich emocji poroniłam. Czułam się tragicznie, na szczęście Kuba bardzo mocno mnie w tym wspierał i właśnie wtedy zaczęło się coś między nami zaiskrzać. Oboje podchodziliśmy do tego z wielkim dystansem, lubiliśmy być blisko siebie, ale żadne z nas nie przekraczało żadnej z granic bliskości. Dopiero po ponad roku chłopak zapytał mnie, czy chce być jego dziewczyną, dwa lata później mi się oświadczył, a następnie nie minęły kolejne dwa lata, gdy ja stałam na ślubnym kobiercu w otoczeniu moich najbliższych, mieliśmy bardzo kameralny ślub, tylko dla najbliższych. Od tego momentu obiecaliśmy sobie wzajemnie, że już nigdy żadne z naszej dwójki nie będzie pracować dla gangów ani szukać pracy na czarno. Kuba znalazł dobrze płatną pracę u swojego znajomego w centrum dystrybucyjnym, a ja w międzyczasie zdążyłam dokończyć studia i zatrudniłam się w korporacji. Nasze życie było jak z bajki, wyjeżdżaliśmy na wczasy dwa razy w roku, nawet dorobiliśmy się kupna mieszkania rok temu. Od niedawna zaczęliśmy się starać o dziecko i udało nam się, jestem w czwartym miesiącu! Prawdopobnie będzie to chłopiec, jeszcze nie wiemy jak będzie miał na imię, natomiast mój mąż ma już kilka pomysłów. Zaczęłam żyć na nowo i spełniać się w stu procentach, a przede wszystkim nie popełniać błędów z przeszłości.
Łukasz
Właśnie lecę na Filipiny, po traumatycznych wydarzeniach z Leną i tą całą akcją, psycholog powiedział mi, abym znalazł jakąś pasję, hobby, cokolwiek by odwróciło to moją uwagę od dręczących mnie myśli. Dlatego pomyślałem, żeby wylecieć na wakacje i poszukać pasji i ją znalazłem. Pokochałem odkrywać nowe miejsca i poznawać ludzi, nowe kultury, a tak naprawdę nie potrzeba nam wcale milionów, wystarczy kasa na bilet do samolotu i tyle, reszta sama się jakoś znajdzie. Mogę powiedzieć że jestem teraz szczęśliwy sam ze sobą.
------------------------------------------------------------
Po ponad roku od ostatniego rozdziału a dwa lata od rozpoczęcia książki w końcu pojawił się rozdział i na dodatek ostatni!
Dziękuję za prawie 30k czytelników, których zaintrygowała moja książka z pośród innych książek.
Teraz wiele rzeczy bym w niej zmienił, ale nie będę nic zmieniał, ponieważ ukształtowało to mnie w jakiś sposób, dziękuje za wszystko i kocham was baaardzo <3.
Tomeqq
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro