ROZDZIAŁ 11
Pov Marek
No nie wierzę, po prostu nie wierzę! Co za tupet, przecież ona miała nagrywać ze mną odcinek na mój kanał! A nie teledysk, na dodatek z kamerzystą! Pożałują obydwoje, obiecuje im!
Pov Lena
Przez całą drogę powrotną całowaliśmy się, niekiedy musiałam przerwać, tylko po to, aby Łuki spojrzał na ulice.
- Do mnie, czy do Ciebie? - zapytał brunet, pełen energii.
- Jak wolisz - odpowiedziałam, nie powiem, wolałabym u niego.
- Może u Ciebie? U mnie pewnie jest Karina - nic nie mogłam zrobić, mogłam tylko przytaknąć.
Obydwoje nie mogliśmy doczekać się naszych dotyków na swoich ciałach, czułych pocałunków i niewinnych pieszczot.
Pov Daria i Marek
Nie powiem zdziwiłam się, że Marek Kruszel, we własnej osobie do mnie napisał, to nic, że w e-mailu, ważne, że napisał.
- Czego chcesz? - rzuciłam od razu gdy zobaczyłam chłopaka, spotkaliśmy się w parku, tak dla jasności.
- Potrzebuję Twojej pomocy - chyba się przesłyszałam, on pomocy?
- To są jakieś żarty tak? - byliśmy prawie w tym samym wzroście, wyglądał tak jak zawsze.
- Z tego co wiem, Lena to twoja przyjaciółka? - skąd on ma takie informacje, z tego co kojarzę jest rodo.
- Chyba tak, a co ci do tego? - coraz bardziej Marek wydawał się podejrzany.
- Potrzebuje Ciebie, w małej intrydze - malutkiej - w zamian umówię Ciebie na randkę z ochroniarzem - dobra ma mnie, nie powiem, że randka z kamerzystą, czy Kruszwilem byłaby lepsza, ale lepsze to niż nic.
- Stoi - podaliśmy sobie nawzajem rękę, co tam przyjaźń, ważne, że będę sławna i miała prestiż.
- Tobie? - spojrzałam na jego krocze, chłopak w zamian klepnął się w czoło.
Pov Lena
Na horyzoncie pojawił się mój blok, brunet zaparkował samochód na parkingu podziemnym i skierowaliśmy się do windy, byliśmy bardzo podjarani tą sytuacją. Co jakiś czas ręce chłopaka zjeżdżały tam gdzie nie powinny, aczkolwiek podobało mi się to i pozwalałam mu, aby mnie dotykał. Gdy winda się zatrzymała, powoli z niej wyszliśmy i gdy stanęliśmy pod drzwiami od mojego mieszkania, rzuciliśmy się na siebie jak zwierzęta, Łukasz usadził mnie na swoich biodrach i tak weszliśmy do mieszkania.
- O kochanie wróciłaś - Oskar wyszedł z łazienki.
Q&A DO BOHATERÓW:
Pytanie do Łukasza-czy czujesz coś jeszcze do Kariny? Jeśli tak to co?
- Moje uczucia względem Karinki stoją pod znakiem zapytania, znam ją bardzo długo i nie chciałbym jej w jakikolwiek sposób skrzywdzić, z drugiej strony to właśnie Lena chodzi całe dnie po mojej głowie i nie mogę przestać o niej myśleć...
Pytanie do Leny-Dlaczego tak traktujesz Oskara? :(
- Wydawało mi się, że dobrze go traktuje, tylko wkurza mnie trochę jego zachowanie, znamy się kilka tygodni, a on by najchętniej rodzinę chciał ze mną zakładać.
Pytanie do Oskiego-Jak myślisz? Gdzie znika Lena?
- Zastanawiam się nad tym bardzo długo i dalej nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć, chyba będę musiał ją zacząć śledzić, nie mogę pozwolić, aby ktokolwiek odebrał mi moją Lenkę.
Pytanie do Leny- Co myślisz o Łukaszu?
- Jest to mega przystojny, szarmancki, miły, kochany facet. Uwielbiam jego poczucie humoru, po prostu jest jedyny w swoim rodzaju. Szkoda tylko, że nie poznaliśmy się wcześniej...
Pytanie do- Łukasza czemu nie zerwałeś z kariną kretynie?
- Jak już wcześniej wspomniałem, nie mogę jej tego zrobić, za długo się znamy, a Lena pewnie nic do mnie nie czuje, co nie zmienia faktu, że bardzo mi się podoba, zwłaszcza nago...
Pytanie do Marka- kochasz kota? Ps. Marek i tak nie wyrwiesz Leny no ale dobra nadzieja matką głupich. 🤣
- Wypraszam sobie, czy ty wiesz komu zadałaś to pytanie? I odpowiadając na twoje pytanie, tak kocham mojego kota i przekonasz się, że wyrwę Lenę.
--------------------------------------------------------------
Jestem chory i leżę w łóżku, więc mam czas napisać dla was rozdział, trzymajcie za mnie kciuki, abym jak najszybciej wyzdrowiał.
Tomeqq
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro