Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ 11

Pov Marek
No nie wierzę, po prostu nie wierzę! Co za tupet, przecież ona miała nagrywać ze mną odcinek na mój kanał! A nie teledysk, na dodatek z kamerzystą! Pożałują obydwoje, obiecuje im!

Pov Lena
Przez całą drogę powrotną całowaliśmy się, niekiedy musiałam przerwać, tylko po to, aby Łuki spojrzał na ulice.

- Do mnie, czy do Ciebie? - zapytał brunet, pełen energii.

- Jak wolisz - odpowiedziałam, nie powiem, wolałabym u niego.

- Może u Ciebie? U mnie pewnie jest Karina - nic nie mogłam zrobić, mogłam tylko przytaknąć.

Obydwoje nie mogliśmy doczekać się naszych dotyków na swoich ciałach, czułych pocałunków i niewinnych pieszczot.

Pov Daria i Marek
Nie powiem zdziwiłam się, że Marek Kruszel, we własnej osobie do mnie napisał, to nic, że w e-mailu, ważne, że napisał.

- Czego chcesz? - rzuciłam od razu gdy zobaczyłam chłopaka, spotkaliśmy się w parku, tak dla jasności.

- Potrzebuję Twojej pomocy - chyba się przesłyszałam, on pomocy?

- To są jakieś żarty tak? - byliśmy prawie w tym samym wzroście, wyglądał tak jak zawsze.

- Z tego co wiem, Lena to twoja przyjaciółka? - skąd on ma takie informacje, z tego co kojarzę jest rodo.

- Chyba tak, a co ci do tego? - coraz bardziej Marek wydawał się podejrzany.

- Potrzebuje Ciebie, w małej intrydze - malutkiej - w zamian umówię Ciebie na randkę z ochroniarzem - dobra ma mnie, nie powiem, że randka z kamerzystą, czy Kruszwilem byłaby lepsza, ale lepsze to niż nic.

- Stoi - podaliśmy sobie nawzajem rękę, co tam przyjaźń, ważne, że będę sławna i miała prestiż.

- Tobie? - spojrzałam na jego krocze, chłopak w zamian klepnął się w czoło.

Pov Lena

Na horyzoncie pojawił się mój blok, brunet zaparkował samochód na parkingu podziemnym i skierowaliśmy się do windy, byliśmy bardzo podjarani tą sytuacją. Co jakiś czas ręce chłopaka zjeżdżały tam gdzie nie powinny, aczkolwiek podobało mi się to i pozwalałam mu, aby mnie dotykał. Gdy winda się zatrzymała, powoli z niej wyszliśmy i gdy stanęliśmy pod drzwiami od mojego mieszkania, rzuciliśmy się na siebie jak zwierzęta, Łukasz usadził mnie na swoich biodrach i tak weszliśmy do mieszkania.

- O kochanie wróciłaś - Oskar wyszedł z łazienki.

Q&A DO BOHATERÓW:

Pytanie do Łukasza-czy czujesz coś jeszcze do Kariny? Jeśli tak to co?

- Moje uczucia względem Karinki stoją pod znakiem zapytania, znam ją bardzo długo i nie chciałbym jej w jakikolwiek sposób skrzywdzić, z drugiej strony to właśnie Lena chodzi całe dnie po mojej głowie i nie mogę przestać o niej myśleć...

Pytanie do Leny-Dlaczego tak traktujesz Oskara? :(

- Wydawało mi się, że dobrze go traktuje, tylko wkurza mnie trochę jego zachowanie, znamy się kilka tygodni, a on by najchętniej rodzinę chciał ze mną  zakładać.

Pytanie do Oskiego-Jak myślisz? Gdzie znika Lena?

- Zastanawiam się nad tym bardzo długo i dalej nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć, chyba będę musiał ją zacząć śledzić, nie mogę pozwolić, aby ktokolwiek odebrał mi moją Lenkę.

Pytanie do Leny- Co myślisz o Łukaszu?

- Jest to mega przystojny, szarmancki, miły, kochany facet. Uwielbiam jego poczucie humoru, po prostu jest jedyny w swoim rodzaju. Szkoda tylko, że nie poznaliśmy się wcześniej...

Pytanie do- Łukasza czemu nie zerwałeś z kariną kretynie?

- Jak już wcześniej wspomniałem, nie mogę jej tego zrobić, za długo się znamy, a Lena pewnie nic do mnie nie czuje, co nie zmienia faktu, że bardzo mi się podoba, zwłaszcza nago...

Pytanie do Marka- kochasz kota? Ps. Marek i tak nie wyrwiesz Leny no ale dobra nadzieja matką głupich. 🤣

- Wypraszam sobie, czy ty wiesz komu zadałaś to pytanie? I odpowiadając na twoje pytanie, tak kocham mojego kota i przekonasz się, że wyrwę Lenę.

--------------------------------------------------------------
Jestem chory i leżę w łóżku, więc mam czas napisać dla was rozdział, trzymajcie za mnie kciuki, abym jak najszybciej wyzdrowiał.

Tomeqq

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro