Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

008 | rozdział ósmy

LET DOWN

osiem.        data studiów

—  CORI UŚMIECHNĘŁA SIĘ,
kręcąc się na krześle przy biurku.
Powinna była odrabiać pracę domową, ale wszystko poszło w zapomnienie, gdy tylko usiadła na krześle, a z gramofonu płynęła muzyka. Obróciła się jeszcze raz, jej uśmiech trochę zbladł, gdy jej wzrok się zamazał, a głowa zakręciła, a żołądek lekko się przekręcił.

" Och, za dużo ” Mruknęła, zaciskając oczy i biorąc głęboki oddech. " Okej ” Mruknęła, przysuwając się bliżej biurka, na którym leżały jej książki. Obok podręcznika do historii leżał notatnik Emmetta, który nalegał, żeby wzięła, żeby mieć potrzebne notatki. Proste przypomnienie o chłopcu, który przez większość dnia porzucił rodzinę tylko dla niej, wywołało uśmiech na jej twarzy, ale odrzuciła tę myśl i starała się skupić na algebrze.

" Cori! ” zawołała Bella, lekko pukając do drzwi, zanim je otworzyła.

" Och, dzięki Bogu ” Mruknęła do siebie, wypuszczając oddech ulgi – nie była gotowa na zadanie domowe z algebry i cieszyła się z tej rozrywki. " Tak? ” Zawołała i usłyszała skrzypienie schodów, gdy jej siostra po nich wchodziła.

" Rozmawiam z mamą przez telefon "  Lekko pomachała urządzeniem w powietrzu, a uśmiech Cori poszerzył się, gdy podskoczyła, wzięła telefon od siostry i rzuciła się na łóżko.

" Mamo! ” Cori niemal krzyknęła, wywołując śmiech kobiety po drugiej stronie słuchawki, gdy Bella opadła na materac obok niej.

" Hej, Cor ” Uśmiechnęła się, cieszyła się, że wygląda na tak szczęśliwą. " Hej, dzieci. Więc posłuchajcie ” Jej ton zmienił się trochę, stając się poważniejszym. " -jeśli wiosenne treningi pójdą dobrze, moglibyśmy przeprowadzić się na
Florydę "

" Obrzydliwe "  mruknęła Cori, marszcząc brwi i zaciskając usta. " Tam jest gorąco. Ale to dobrze dla Phillipa "

" Tak, powiem mu "  Renee lekko się zaśmiała.

" Proszę wpłacić 1,25 dolara za dodatkowe trzy minuty "  Automatyczny głos wtrącił się, zanim ktokolwiek zdążył powiedzieć cokolwiek więcej, a siostry Swan wymieniły spojrzenia.

" Mamo, gdzie jest twoja komórka? "  zapytała Bella, pochylając się bliżej Cori, która trzymała telefon między nimi.

" Okej. Nie śmiej się. Nie zgubiłam kabla zasilającego. Uciekł " Dziewczyny zachichotały lekko, wymieniając znaczące spojrzenia. " Krzycząc. Teraz dosłownie odpycham technologię "

" Tęsknię za tobą " wymamrotała Bella, jej głos był nieco cichy.

" Obie tak "  Cori szybko dodała.

" Och, dzieci, ja też za wami tęsknię "  Powiedziała im. " Ale opowiedzcie mi więcej o waszej szkole. A teraz, jakie są dzieciaki? ” Cori patrzyła, jak ramiona Belli trochę zesztywniały, a jej twarz straciła wszelki ślad uśmiechu, który kiedyś tam był. " Czy są jacyś przystojni faceci? "

" Cóż, wszyscy są bardzo gościnni " Bella mruknęła, wyraźnie nie mając na myśli ani jednego słowa, które powiedziała.

" Uh, oh. Opowiedz mi o tym wszystkim "

" To nawet nie ma znaczenia "  Prychnęła, a Cori spojrzała na nią zdezorientowana, ostatnio Cori widziała Bellę, która miała kilku przyjaciół i wydawali się wystarczająco mili.

" Cóż, miałam dobry dzień "  mruknęła Cori, próbując trochę rozładować napięcie.

" Trzymałaś się za rękę z facetem, którego dopiero co poznałaś "  stwierdziła Bella, najwyraźniej wyładowując swój gniew na siostrze.

" Naprawdę? ” zapytała Renee, zszokowana tą informacją.

" Byłam zdenerwowana, a on zaproponował "  Mruknęła, lekko wzruszając ramionami. " Był słodki ” To tylko pogorszyło zły nastrój Belli.

" Mam pracę domową do zrobienia "  Wzięła telefon z ręki Cori. " Eee, porozmawiamy później "

" Okej. Kocham was "

" Ja też cię kocham ” powiedziała jej Bella.

" To samo "  Cori wybiegła, zanim Bella się rozłączyła, a kiedy to zrobiła, Cori spojrzała na nią zdezorientowana. " Jesteś na mnie zła za coś? "

" Nie ” Pokręciła głową, odpychając się od łóżka. " Ja po prostu... mam pracę
domową "

" Okej "  Cori skinęła głową, wciąż lekko zdezorientowana, ale pozwoliła siostrze wyjść z pokoju, zanim spojrzała na biurko, na stos prac domowych, których naprawdę nie chciała robić. Uśmiechnęła się lekko, gdy wpadła jej do głowy pewna myśl i sięgnęła przez łóżko, by zdjąć telefon z szafki nocnej.
Przejrzała kontakty, szukając Rachel. Wiedziała, że ​​dziewczyna z Quileute rzuci się na okazję, by jej pomóc w jakikolwiek sposób, ale zatrzymała się, gdy zobaczyła kontakt, którego wcześniej nie było w jej telefonie.

Z uniesionymi brwiami wpatrywała się przez chwilę w kontakt, próbując zrozumieć, jak się tam znalazł i czy numer należał do osoby, którą uważała za właściwą. Ostrożnie kliknęła więc i przyłożyła telefon do ucha, gdy zadzwoniła.

" Cześć? "

  " Travis? ” zapytała Cori, lekko żując dolną wargę, ale jakoś nadal nie była przekonana, że ​​to jego numer.

" Cori "  Uśmiechnął się szeroko, samo imię opuszczające jego usta sprawiło, że Emmett odwrócił wzrok od telewizora.
A ponieważ był rozproszony, Jasper z łatwością objął prowadzenie w grze, w którą grali. " Widzę, że znalazłaś mój numer "

" Kiedy ty w ogóle... "  Urwała, wciąż zdezorientowana.

" Jestem przebiegły ” Nucił, a jego uśmiech rósł, gdy Emmett zmrużył oczy. " Więc dzwonisz tylko po to, żeby pogadać? "

" Nie, tak naprawdę szukałam kontaktu do mojej przyjaciółki, kiedy zobaczyłam twój. Miałam zamiar zapytać, czy mogłaby mi pomóc z pracą domową " Ponownie spojrzała na stos, jakoś wydawał się większy. " Ale zobaczyłam twoje imię i byłam ciekawa "

" W czym mogę Ci pomóc? ”

" Wygrywam " stwierdził Jasper, jego głos był gęsty, a brwi Cori lekko się zmarszczyły.

" Byłem rozproszony "  Emmett prychnął, rzucając kontroler na bok i kierując się w stronę Travisa.

" Czy-czy jesteś zajęta? ” zapytała Cori, czując się okropnie, że przerwała.

" Nie, wcale ” Pokręcił głową. " Po prostu graliśmy w grę. No, Emmett i Jasper grali, ja tylko patrzyłem.
A teraz kilka słów o tym zadaniu domowym... "

" Och, um, jestem trochę w tyle, to wszystko i nie jestem zbyt dobra z algebry. Ale zadzwonię do Rachel, ona uwielbia takie rzeczy "

" Albo mogę ci pomóc ” Zaproponował, ale zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, po drugiej stronie linii rozległo się przetasowanie, a następnie stłumione kłótnie, po czym zapadła cisza.

"  Albo mógłbym "

Jej policzki przybrały jaskrawy odcień różu, gdy podniosła kciuk i zaczęła obgryzać paznokieć. " Emmett? "

" Hej, Shortcake ” Uśmiechnął się lekko, wpychając poduszkę w twarz Travisa, gdy ten wydął usta, drażniąc starszego
chłopka.   " Mogę ci całkowicie pomóc, jeśli chcesz. Eee, mógłbym przyjść, jeśli twój tata się na to zgadza  "

" Eee, tak ” Skinęła głową, przełykając gulę w gardle. " Po prostu-po prostu pozwól mi go szybko zapytać ” Podniosła się i przeszła przez swój pokój, zeszła po schodach i wyszła na korytarz. Lekko zapukała do drzwi Charliego i czekała na odpowiedź.

" Tak? "

Ostrożnie otworzyła drzwi, wchodząc do pokoju z telefonem wciąż przyciśniętym do ucha, ale zignorowała coś, co brzmiało jak szeptane groźby po drugiej stronie. " Eee, czy to w porządku, jeśli przyjdzie znajomy? Potrzebuję pomocy z pracą domową "

" Paul? Był tu późno wczoraj wieczorem "

Emmettowi nie spodobało się to, co powiedział, ale nie dał po sobie poznać, że mu się to nie podoba.

" Nie. Przyjaciel ze szkoły. Emmett.
Emmett Cullen ” Przesunęła się na nogach.

" Ja też! ” Travis niemal krzyknął, ale Emmett odepchnął go do tyłu.

" Zignoruj ​​go "  powiedział Emmett dziewczynie, a ona zachichotała lekko, na moment spuszczając wzrok na podłogę.

" To on rozmawia przez telefon? ” Charlie uniósł brew, a dziewczyna skinęła głową.

" Naprawdę potrzebuję pomocy. Zostaniemy w salonie.
I sam tak powiedziałeś, to dobre
dzieciaki "

Nienawidził tego, że używała jego słów przeciwko niemu, ale westchnął i skinął głową. " Tylko na kilka godzin. Jutro oboje macie szkołę. A ja się melduję "

Jej uśmiech stał się szerszy. " Dzięki, tato "  Szybko go przytuliła, po czym odłożyła telefon z powrotem do ucha i wyszła z jego pokoju. " To tak. Ale nie możesz
zostać długo "

" Będę tam niedługo  "  powiedział jej, a ona się uśmiechnęła i rozłączyła.
Poszła do swojego pokoju i zebrała wszystkie prace domowe, po czym wrzuciła je do torby i zeszła po schodach, ale zatrzymała gramofon i włożyła płytę winylową z powrotem do koperty.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.


—  EMMETT UŚMIECHNĄŁ SIĘ DO DZIEWCZYNY, która siedziała po jego lewej stronie. Miała włosy związane w wysoki kucyk, jej niebieskie oczy lekko zmrużyły się na problem matematyczny przed nią i gumkę ołówka między zębami.
Przechylił swoją Mtn. Dew, biorąc łyk, nawet jeśli smakował jak papier ścierny. Kiedy przybył, postawiła kilka napoji, a także kilka przekąsek i nie mógł się zmusić, żeby jej odmówić. Wyglądała zbyt uroczo, a nawet trochę nerwowo, kiedy prowadziła go do stolika kawowego, zanim opadła na podłogę. Więc udało mu się zjeść kilka chipsów, a nawet kilka kanapek, które zrobiła.

" Kto spojrzał na matematykę i pomyślał, że dodamy litery. To wydaje się dobrym pomysłem? Bo ich nienawidzę "  Mruknęła, opierając czoło o stół.

" No chodź ” Westchnął lekko, kładąc dłoń na jej dolnej części pleców. " Dasz radę "

" Czy możesz po prostu zrobić za mnie pracę domową? ” zapytała, podnosząc głowę, by na niego spojrzeć. Jej szeroko otwarte i błagalne oczy, a on był kilka sekund od zgody, kilka sekund od przyciągnięcia jej zeszytu do siebie i wypełnienia wszystkich odpowiedzi.
Ale zanim zdążył, wszedł Charlie.

" Jak tam praca domowa? "  zapytał, patrząc między nimi, gdy stał w drzwiach, a Emmett przesunął swoją dłoń tak, że nie spoczywała już na plecach dziewczyny, ale na podłodze za nią.

" Okropne "  odpowiedziała Cori.

" Została nam tylko algebra " powiedział mu Emmett, zerkając na zegar na ścianie, zanim spojrzał z powrotem na szefa policji.

" Algebra jest głupia " prychnęła Cori, odkładając ołówek na stół, po czym odgarnęła kilka luźnych kosmyków włosów. " Czy mogę uczyć się w domu? "

" Musiałabyś nadal robić algebrę "  Emmett parsknął śmiechem, a dziewczyna prychnęła. Charlie patrzył między nimi, widział to samo spojrzenie na twarzy Emmetta za każdym razem, gdy schodził po schodach po drinka lub przekąskę i nie mógł się powstrzymał, gdy zadał chłopcu pytanie.

" Więc, Emmett, jesteś seniorem? ” Zapytał, opierając się o framugę drzwi.

" Tak, proszę pana "

" A jakie masz plany na studia? "

" Tato ” Cori jęknęła lekko.

" Cóż, mam kilka planów, jeszcze nic konkretnego. Ale rozglądam się za college'ami na Alasce "

" Stamtąd się przeprowadziłeś? "

" Tak, proszę pana " Skinął głową, a Charlie lekko zanucił. " Odwiedziłem kampus z moim tatą, kiedy jeszcze tam mieszkaliśmy. To było miłe miejsce. I lubię zimno "

" Tato, proszę, nie zadawaj więcej pytań "  Cori wtrąciła się, zanim Charlie zdążył zadać cokolwiek inwazyjnego lub nawet zawstydzającego. " Naprawdę potrzebuję jego pomocy w tej sprawie, inaczej obleję i będę zmuszona mieszkać w tekturowym pudle w Port Angeles. I będę musiała sprzedać włosy, żeby utrzymać mój nałóg narkotykowy "

" Konkretnie "  zastanawiał się Charlie.

" Proszę?  "  niemal błagała, a on westchnął i machnął na nią ręką.

" Idę "  Odwrócił się i wrócił na górę po schodach, a Cori odetchnęła z ulgą, gdy już go nie było.

" Przepraszam za mojego tatę, on- "

" Wszystko w porządku " Uśmiechnął się do niej, ponownie kładąc dłoń na jej
plecach. " On troszczy się o ciebie, to słodkie "

" Tak, chyba tak "  Zanuciła, uśmiechając się do niego. " Okej, teraz wracamy do
tortur "

Nie mógł powstrzymać głośnego śmiechu, który wyrwał się z jego piersi i wywołał jeszcze szerszy uśmiech na jej twarzy. " To nie tortury "

" Pozwolę sobie się nie zgodzić ” Lekko potrząsnęła głową, a on przysunął się bliżej niej, trzymając rękę na jej plecach.

" Po prostu użyj formuły, którą ci pokazałem "

" Formuła też jest głupia "  mruknęła, opierając głowę o niego.
Nie dosięgnęła jego ramienia, więc jej głowa spoczywała na jego piersi, ale żadne z nich się nie poruszyło, gdy wyjaśniał jej problem, wskazując wolną ręką części równania, gdy je omawiał.








🌙 zostałam zapytana o nowy
rozdział, a oto właśnie i on :) — przy okazji
śmiało dawajcie znać w kwesti aktualizacji
ponieważ wiem,
czasem się ociągam

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro