‼️Kokushibo X F!Reader (Kimetsu No Yaiba)
‼️- dark content (duża różnica wieku + relacja mistrz-uczeń) (chociaż oboje są dorośli)
"Nieposłuszny uczeń"
Zawiera: sub!Reader, dom!Kokushibo, demon!Reader, cowgirl position, dacryphilia, degradation kink, master kink
Forteca Wymiarowej Nieskończoności = Infinity Castle ~dop. autora
Forteca w wielu miejscach opanowana była przez ciszę. Tylko w jednym pomieszczeniu można było usłyszeć głosy, ciężkie oddechy i odgłos uderzania skóry o skórę.
Łzy spływały po twojej twarzy, kiedy z każdym kolejnym uniesieniem bioder, oprócz przyjemności, czułaś coraz większy ból w kolanach. Krople powoli zaczęły spadać na tors Kokushibo, na co demon zabrał jedną rękę z twoich bioder i przyłożył do twojej twarzy, wycierając ją.
- Widzisz, jaki bałagan robisz? - zapytał, a ty pokiwałaś głową.
Zwolniłaś swoje ruchy, już nie dając dłużej rady. Mężczyzna jednak złapał cię za biodra i samemu zaczął podnosić i opuszczać. Płacz na nowo wyrwał się z twojego gardła, na co Kokushibo niezauważalnie się uśmiechnął.
- Taka słaba... Co, nie możesz sobie beze mnie poradzić, prawda? - zaśmiał się cicho, podnosząc się do siadu. - Odpowiedz. Poradzisz sobie, czy nie? - wyszeptał ci do ucha, na co przebiegł cię dreszcz.
- Nie-e mistrzu - wysapałaś, czując jak siły z ciebie odchodzą. - Ja... Jestem tylko słabym demonem... Potrzebuję cię mistrzu...! - pisnęłaś, kiedy czerwonowłosy przyłożył usta do twoich piersi.
- Zgadza się - mruknął, po czym pocałował jedną z nich. - Beze mnie sobie nie poradzisz.
Kiedy mężczyzna puścił twoje biodra, oparłaś się o jego ramiona, ciężko oddychając. Próbowałaś samodzielnie na nowo podnosić się i opuszczać, byle tylko osiągnąć orgazm, ale nogi za bardzo ci drżały.
- W końcu nie byłaś w stanie zabić tego przeklętego zabójcy demonów - z tymi słowami wbił w twoją talię swoje palce. - Nie jesteś nawet w stanie sprawić, żebym doszedł.
- Prze...-przepraszam... Mistrzu - wyłkałaś, kiedy znowu Kokushibo zaczął tobą poruszać, jakbyś była lalką. Bolało, ale jaka to była przyjemność...
- I co ja mam z tobą zrobić? Chyba jedyne, co mogę, to sprawić, że z przyjemności stracisz do reszty rozum. I tak do niczego innego się nie nadajesz.
- Ta...ak mistrzu! - słowa mężczyzny sprawiły, że napięcie w twoim podbrzuszu zniknęło, a ty osiągnęłaś spełnienie.
- Moja mała, głupiutka dziewczynka - widząc, jak twoje ciało zaczęło drżeć z przyjemności, Kokushibo uśmiechnął się i cię pocałował, głaszcząc uspokajająco po policzku.
***
Mam nadzieję, że się spodobało.
Pozdrawiam z podłogi - Dywan.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro