72.
Cole-*zrobił pyszne ciasto na urodziny Jay'a*Ej Dżem!
Jay-Czego?
Cole-*daje mu ciasto zarumieniony*dla Ciebie...wesołych uro-
Jay-zatrute nie? Ale śmieszne Cole. Nawet w moje urodziny?!
Cole-ale-
Jay-zamknij się. *rzuca mu ten tort w twarz i wychodzi*
Cole-*złamane serduszko*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro